SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Andrzej Rogowski, prezes Multimedia Polska (wywiad)

- Jeszcze w tym roku Multimedia Polska chce poszerzyć swoją ofertę o usługi mobilnej telefonii i internetu - zapowiada Andrzej Rogowski, prezes Multimedia Polska.

Robert Stępowski: Państwo niebawem zaprezentujecie wyniki podsumowujące pierwsze półrocze 2009. Ale czy może Pan już dziś postarać się je podsumować?
Andrzej Rogowski, prezes Multimedia Polska: Jesteśmy usatysfakcjonowani z osiągniętych wyników. Pierwsze półrocze było dla nas dobre. Niestety odczuliśmy skutki słabszego złotego. Negatywny wpływ różnic kursowych zwiększył nasze koszty o około 8 mln zł w I półroczu. Gdyby nie to, mógłbym powiedzieć, że wyniki Multimedia Polska były bardzo dobre.

Czyli jednak państwo jako dostawca "igrzysk" w dobie kryzysu nie zauważacie zmniejszonej dynamiki wzrostu wpływów ze sprzedaży usług?
Niezależnie od trudnych sytuacji, a może zwłaszcza w takich sytuacjach, usługi które dostarczamy są najtańszą formą rozrywki, z której trudno zrezygnować. To siła naszej branży. I nawet w kryzysie cyfrowe usługi, w tym wideo na żądanie, rozwijają się bardzo dobrze. To efekt naszej elastyczności i konsekwentnie realizowanej polityki sprzedażowej.

W waszym przypadku usługa VoD jest dochodowa, a nie tylko prestiżowa?
Nie jest naszym celem oferowanie gadżetów. Każda usługa, którą wprowadzamy, musi być dla nas rentowna. W tej polityce jesteśmy konsekwentni. Jeśli usługa ludzi interesuje, to siłą rzeczy jest ona prestiżowa. Jeśli jest inaczej, to z pewnością nie przynosi firmie prestiżu.. Wideo na żądanie cieszy się rosnącym zainteresowaniem naszych klientów. Zwiększa się ilość wypożyczanych w ten sposób filmów. Oczywiście faktem jest, że robimy znów coś jako pierwsi, że dopiero przecieramy rynek i musimy ponieść trudny ciężar budowania zapotrzebowania na usługę. To jednak nam się opłaca.

Ta usługa jest już rentowna, czy wciąż wydatki przekraczają dochody?
Punkty rentowności zostały już osiągnięte.

Jak przebiega ekspansja na Warszawę?
Stołeczny rynek jest bardzo dobry. Efektywność naszej obecności na rynku warszawskim jest na tyle dobra, że podjęliśmy decyzję o dalszej rozbudowie sieci. Jeszcze w tym miesiącu oraz we wrześniu włączymy do naszej sieci kolejnych kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych. Po ponad roku obecności na warszawskim rynku i zebraniu doświadczenia dokonaliśmy reorganizacji grupy zarządzającej na terenie Warszawy, tak aby usprawnić jej pracę i osiągać jeszcze lepsze wyniki.

Wejście Vectry zakłóci państwa plany inwestycyjne?
Wejście Vectry potwierdza tylko, że nasza decyzja była dobra. Pytanie tylko czy Warszawa jest rynkiem dla czterech kluczowych graczy? Zapewne zrobiło się ciaśniej, ale nie zmienia to faktu, że to wciąż doskonały i bardzo chłonny rynek.

Będziecie przeprowadzać kolejne akwizycje?
Najważniejsze procesy konsolidacyjne są jeszcze przed nami. Nieskonsolidowana branża kablowa a to oznacza dla mnie wprost, że i źle zarządzana, przegra walkę o rynek, choćby z rozwijającymi się bardzo szybko i mającymi wciąż ogromny potencjał platformami cyfrowymi i innymi kanałami dystrybucji, rosnącymi wraz z rozwojem technologii dostępowych. Jeśli operatorzy nie będą stale inwestować w modernizację własnych sieci i wprowadzenie nowoczesnych usług, to niebawem zauważą, że choć do niedawna ich sieć każdego dnia była coraz droższa, to teraz codziennie jej wartość maleje. Wracając jednak do konsolidacji, twierdzę z cała stanowczością, że rozdrobniona branża przegra, nawet jeśli mniejsi operatorzy dofinansują swoje sieci, ponieważ w tej branży liczy się skala działania, pozwalająca na właściwe ukształtowanie swego otoczenia biznesowego.
Zresztą my już udowodniliśmy jaka jest siła konkurencji budując na sieciach innych operatorów tzw. sieci nakładkowe. Czasami wcale nie trzeba przejmować bardzo drogiej i niedoinwestowanej sieci. Wystarczy zbudować konkurencyjną. Oczywiście w takim przypadku efektywność osiągamy nieco później. Potrzeba czasu, by zdobyć odpowiednią ilość klientów, aby inwestycja zaczęła zarabiać. Nie płacimy jednak za sieć podwójnie - najpierw za przejęcie, a później modernizację. Zazwyczaj przejmowana sieć nadaje się tylko do wymiany ponieważ nie spełnia naszych standardów.

Państwo w tym roku dokonacie jakiś zakupów?
Nie wykluczamy tego. Aby było to możliwe musimy dokończyć rozmowy z bankami, które wciąż ostrożnie podchodzą do pożyczania pieniędzy. Chcemy zrestrukturyzować nasze i tak bardzo niskie zadłużenie. W ciągu kilku tygodni spłacimy kolejną ratę, co sprawi, że nasze zadłużenie spadnie do poziomu poniżej 1 x zysku EBITDA. To w naszej branży rzecz rzadko spotykana. Daje nam to na tyle duże możliwości, by pozyskać finansowanie do realizacji każdej możliwej na rynku transakcji.

Jeśli uda się państwu porozumieć z bankami, to przeznaczycie w tym roku więcej niż 170 mln zł na inwestycje?
Zakończyliśmy proces modernizacji sieci. Większość obecnie inwestowanych środków związane jest z poprawą przepustowości sieci, podłączaniem nowych abonentów czy zakupem modemów umożliwiających korzystanie z telewizji cyfrowej i wideo na żądnie. To nie jest tak, że nie możemy wydać 10, czy 20 mln zł. Aby osiągać wzrost organiczny robimy wszystko to co firma powinna robić. W przypadku akwizycji wartość inwestycji rośnie skokowo i  wtedy trzeba posiłkować się zewnętrznym finansowanie,. Ponadto na pewno w okresie kryzysu dużo bardziej konserwatywnie podchodzimy też do budowy nowych sieci. Tak jak mówiłem, tu efektywność osiąga się w późniejszym okresie niż w przypadku kupna sieci, kiedy od razu przejmuje się cały rynek.

Duża część rynku znajduje się poza największymi graczami, a więc możliwa do przejęcia?
Czterech największych operatorów posiada połowę rynku. Reszta to duzi lokalni gracze tacy jak łódzka Toya, czy poznańska WTK. Jest także bardzo dużo małych sieci mających po kilkaset lub kilka tysięcy abonentów. Dla ich właścicieli to często dorobek życia, którego nie chcą sprzedawać. Zazwyczaj jest to źródło dochodu oraz pracy dla nich i ich całych rodzin. Nie zmienia to jednak faktu, że konsolidacja jest nieunikniona.

Jak sprzedają się pakiety?
Jesteśmy zadowoleni z dynamiki, która nie słabnie. Coraz więcej naszych klientów decyduje się na usługi pakietowe. Z pewnością decyzja o wyborze filozofii sprzedaży poprzez pakiety była słuszna.

Już we wszystkich miastach je sprzedajecie?
Praktycznie tak. Zaledwie 1 -3 proc naszych sieci - w miejscach gdzie nie mamy zbyt wielu abonentów - nie jest dostosowana do sprzedaży usług w pakietach.

Chętniej usługę pakietową kupują mieszkańcy małych, czy dużych miast?
Myślę, że świadomość korzyści wynikających z zakupu pakietu usług bardzo się wyrównała. 2-3 lata temu pakiety kupowano chętniej w dużych miastach. Teraz wszędzie jest podobnie.

Jak przebiegają prace nad uruchomieniem programu interaktywnego?
Projekt znajduje się w fazie testowej. Niebawem zostaną podjęte ostateczne decyzje nad jego finalnym kształtem. Nie ukrywam, że liczymy na ten program. Po raz kolejny będziemy pierwsi w kraju. Do tej poru w Polsce nikt nie uruchomił podobnego projektu.

Może Pan zdradzić jakieś szczegóły?
Dopóki nie dopracujemy wszystkich szczegółów związanych z jego produkcją, nie chciałbym zdradzać żadnych detali. Sądzę, że w ciągu najbliższych tygodni będziemy mogli zaprezentować efekty naszych działań.

Będzie on dostępny we wszystkich miejscowościach, w których posiadacie sieci, czy tylko w największych miastach?
Myślę, że docelowo większość naszych abonentów będzie miała możliwość korzystania z tego programu.

Co z usługami mobilnymi, one także staną się elementem oferty pakietowej?
Usługi mobilne będą bardzo ważnym elementem naszej oferty. Kiedy już je wprowadzimy, a liczę, że nastąpi to jeszcze w tym roku, to nasz klient dostanie wszystkie usługi w zakresie komunikacji elektronicznej i domowej rozrywki, które są dziś dostępne na rynku.

Jest na rynku jeszcze miejsce na kolejnego operatora sprzedającego mobilną telefonię?
Multimedia Polska w przeciwieństwie do innych operatorów, skutecznie udało się połączyć działalność operatora kablowego z usługami telekomunikacyjnymi. To efekt wieloletniego doświadczenia i modelu biznesowego przyjętego jeszcze w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia, który łączy usługi kablowe i telekomunikacyjne. Jeden z przedstawicieli operatorów sieci kablowej powiedział niedawno, że co prawda jego firma dostarcza usługi telekomunikacyjne, ale nie przynoszą mu one dochodu. W naszym przypadku sprzedaż usług głosowych jest jak najbardziej rentowna. Podczas konsolidacji spółek telekomunikacyjnych zbudowaliśmy własny szkielet telekomunikacyjny, a nasza sieć ma wiele połączeń z sieciami innych operatorów. Teraz chcemy dać naszym klientom także telefon komórkowy, który będzie w domu i biurze działał tak samo i za taką sama cenę jak obecnie oferowany telefon stacjonarny. Po wyjściu z domu czy biura będzie to telefon GSM.

Dołącz do dyskusji: Andrzej Rogowski, prezes Multimedia Polska (wywiad)

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
NieLubieIch.pl
Zapraszam na stronę www.nielubieich.pl gdzie opisania jest szeroka niekompetencja firmy Multimedia Polska, kłamstwa rzecznika prasowego, piractwo administratorów i próby cenzurowania Internetu.
0 0
odpowiedź
User
Asia
Pan Andrzej Rogowski ostatnio słynie z umieszczania seksistowskich reklam poniżających kobiety. Chcecie więcej informacji sprawdźcie na stronie "stowarzyszenia twoja sprawa"
0 0
odpowiedź