Britney Spears nie podda się hibernacji
Britney Spears wcale nie chce, aby ją zamrożono po śmierci.
Piosenkarce rzekomo miał się tak spodobać się ten pomysł, że aż była gotowa wyłożyć sporo pieniędzy na ten cel.
- Britney ma takie zajawki - przekonywał przyjaciel artystki. - Ta jest najnowsza. Zaczęło się od tego, że ktoś jej powiedział o Walcie Disneyu, który został zahibernowany po śmierci, aby można go ożywić w przyszłości. Zaczęła się tym interesować i stwierdziła, że warto spróbować. Jej ojciec Jamie nie ma nic przeciwko i jeżeli Britney chce inwestować w to pieniądze w porządku, ale co najwyżej 350 tysięcy dolarów.
Jak się jednak okazuje, historia ta jest kompletnie wyssana z palca. Menedżerowie piosenkarki zdementowali rewelacje "przyjaciela" za pośrednictwem jej oficjalnej strony.
Co ciekawe, Walt Disney nie został zamrożony lecz skremowany, a krążąca od 40 lat plotka, najwyraźniej nie straciła daty ważności.
Dorobek Britney Spears zamyka krążek "Circus" z grudnia 2008 roku.
Dołącz do dyskusji: Britney Spears nie podda się hibernacji