Szef KRRiT chce analizy słów Tuska o "Kaczyńskim Żydzie", które powtarzano w TVP
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski zlecił analizę prawną wypowiedzi, w której Donald Tusk użył słowa „Żyd” jako negatywnego epitetu. Świrski chce, żeby sprawdzono, czy „nie doszło do szerzenia rasizmu oraz użycia mowy nienawiści”. Krajowa Rada reguluje jedynie rynek telewizji i radia, a wypowiedź Tuska powtarzano na antenach Telewizji Polskiej.
W środę na spotkaniu z wyborcami w Sępólnie Krajeńskim Donald Tusk mówił m.in. o zmianach, które w mediach publicznych chciałaby wprowadzić Koalicja Obywatelska po przejęciu władzy.
- Jeśli przywrócimy normalną rolę telewizji publicznej - nie żeby mówili, że Tusk jest geniusz, a Kaczyński Żyd, no tak rzucam - tylko żeby znowu była normalna telewizja publiczna: ludzie o różnych poglądach, debata - powiedział lider PO.
Te słowa szybko podchwycili dziennikarze TVP Ino. - Skandaliczne, słowa Tuska, postanowił uderzyć w antysemicką nutę. Co to za porównanie i przeciwstawienie? - spytał Radosław Poszwiński. - Ukrywany antysemityzm mu wylazł, czy marzy mu się powrót Pińskiego i Giertycha do TVP? - skomentował Samuel Pereira.
Szef KRRiT chce analizy słów Tuska pod kątem rasizmu i mowy nienawiści
Do sprawy w piątek odniósł się Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Zlecę Departamentom Monitoringu oraz Prawnemu KRRiT @KRRiT__ analizę całości tego materialu video (o ile był emitowany w którejś z telewizji) w celu stwierdzenia kontekstu oraz czy nie doszło do szerzenia rasizmu oraz użycia mowy nienawiści - zapowiedział.
Prawie wszystkie spotkania Donalda Tuska z wyborcami są transmitowane na żywo w TVN24 i Polsat News, żadnego nie pokazano natomiast w TVP Info. Za to TVP Info w całości transmitowane są wszystkie spotkania Jarosława Kaczyńskiego z wyborcami, także jeśli kolidują na antenie z głównym wydaniem „Wiadomości”.
Wypowiedź, że "Tusk jest geniusz, a Kaczyński Żyd" w sobotę przytoczono w TVP Info, a także w głównych wydaniach "Panoramy" i "Wiadomości".
Zlecę Departamentom Monitoringu oraz Prawnemu KRRiT @KRRiT__ analizę całości tego materialu video (o ile był emitowany w którejś z telewizji) w celu stwierdzenia kontekstu oraz czy nie doszło do szerzenia rasizmu oraz użycia mowy nienawiści. https://t.co/aHpIVyVmMA
— Maciej Świrski (@Maciej_Swirski) November 11, 2022
Zgodnie z konstytucją Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji „stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji”. W przypadku uznania, że wyemitowano niewłaściwe treści, przewodniczący KRRiT ma kilka opcji, może m.in. wezwać nadawcę lub operatora do zaniechania takich działań albo nałożyć na niego grzywnę. Bierze przy tym pod uwagę szereg czynników, m.in. to że przy transmisjach na żywo nadawca ma dużo mniejsze możliwości zareagowania na nieodpowiednie treści (np. wulgaryzmy).
Szef KRRiT kieruje wezwania i nakłada kary na nadawców i operatorów, a nie dziennikarzy czy gości programów, którzy wypowiedzieli zakwestionowane stwierdzenia.
Poprzedni przewodniczący Krajowej Rady Witold Kołodziejski najwyższą karę w swojej kadencji nałożył w grudniu 2017 roku na TVN - 1,48 mln zł kary za relacjonowanie w TVN24 protestu sejmowego w połowie grudnia 2016 roku (chodziło głównie o wypowiedzi dziennikarzy i gości stacji) . Po fali krytyki przewodniczący KRRiT miesiąc później cofnął karę. Nałożył ją m.in. w oparciu o analizę medioznawczyni dr Hanny Karp, która jest członkinią obecnego składu Krajowej Rady (powołał ją prezydent).
Kołodziejski podjął też działania wobec TVP dotyczące tego, jak od połowy ub.r. w czołowych programach informacyjnych i telewizyjnych, na czele z „Wiadomościami”, atakowany jest Donald Tusk. W odpowiedzi na skargę złożoną przez Krzysztofa Lufta, w przeszłości m.in. członka KRRiT, a obecnie członka rady programowej TVP, Kołodziejski skierował do publicznego nadawcy wystąpienie, zwracając uwagę na konieczność przestrzegania przepisów zawartych ustawie o radiofonii i telewizji, które „zobowiązują publiczne media do obiektywnego, rzetelnego ukazywania wydarzeń i zjawisk oraz sprzyjania swobodnemu kształtowaniu się opinii publicznej”.
Na początku listopada Maciej Świrski nałożył 40 tys. zł kary dotyczącej emisji programu „Magia nagości” w Zoom TV i 25 tys. zł w sprawie filmu „Z księżyca spadłeś?” w Polsacie. To efekt postępowań rozpoczętych jeszcze za kadencji poprzedniego składu KRRiT.
Nowy skład KRRiT oprócz Macieja Świrskiego i dr Hanny Karp tworzą Agnieszka Glapiak (wybrana, tak jak Świrski, przez Sejm), medioznawca prof. Tadeusz Kowalski (wybrany przez Senat, gdzie większość ma opozycja) oraz Marzena Paczuska (powołana przez prezydenta Andrzeja Dudę).
W drugiej połowie października Świrski utajnił jedno z posiedzeń KRRiT, rzeczniczka Krajowej Rady uzasadniła, że omawiano „wrażliwe dane związane z regulacją rynku audiowizualnego”. - Nie popieram tej decyzji, oczywiście głosowałem przeciw - przekazał Wirtualnemedia.pl prof. Tadeusz Kowalski.
Dołącz do dyskusji: Szef KRRiT chce analizy słów Tuska o "Kaczyńskim Żydzie", które powtarzano w TVP