SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dzięki reklamom Netflix może zwiększyć przychody o 1,3 mld dolarów rocznie. „To byłby odważny krok”

Jeśli Netflix wprowadziłby do swojej oferty nowe darmowe konto powiązane z wyświetlaniem reklam, to w samych Stanach Zjednoczonych mógłby dzięki nim uzyskać rocznie dodatkowe przychody w wysokości 1,3 mld dolarów - wynika z analiz firmy Instinet. Zdaniem ekspertów zastosowanie nowej opcji byłoby interesujące z punktu widzenia reklamodawców, ale długofalowo może okazać się błędem. - Netfliksa może skusić prosta kalkulacja finansowa, ale wyświetlanie reklam to byłby bardzo odważny krok - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Sergiusz Geller, video director w Havas Media Group.

Swoje prognozy dotyczące nowego sposobu monetyzacji treści przez Netfliksa firma analityczna Instinet ujawniła w notatce skierowanej do swoich klientów.

Analitycy Instinet założyli, że Netflix wprowadziłby do swojej oferty nowy rodzaj darmowego lub o wiele tańszego od innych konta, które pozwalałoby użytkownikom na oglądanie filmów i seriali, w trakcie których byłyby wyświetlane reklamy.

Według prognoz gdyby Netflix zastosował takie rozwiązanie na rynku amerykańskim w 2020 r., to w 2021 r. mógłby liczyć na dodatkowe przychody w wysokości do 1,3 mld dol., a ok. 700 mln stanowiłby sam zysk serwisu.

Analitycy przewidują, że darmową ofertą powiązaną z oglądaniem reklam może być w USA zainteresowanych od 180 do 190 mln użytkowników, a w ciągu roku liczba odbiorców Netfliksa mogłaby wzrosnąć nawet o 25 proc.

Eksperci Instinet nie ukrywają, że w swoich projekcjach dotyczących ewentualnych przychodów reklamowych Netfliksa opierali się m.in. na rezultatach platformy Hulu, która podała że w ub.r. jej wpływy pochodzące z reklam wzrosły o 45 proc. osiągając poziom prawie 1,5 mld dol.

Czysta kalkulacja i odważny krok

Koncepcje wprowadzenia modelu w którym użytkownicy Netfliksa mieliby oglądać reklamy podczas korzystania z platformy pojawiały się już w przeszłości. W 2015 r. Netflix rozpoczął ograniczone testy takiego rozwiązania, nie zastosował go jednak szeroko po chłodnym odzewie ze strony użytkowników. Z kolei z danych firmy AudienceProject wynika, że w krajach rozwiniętych połowa subskrybentów Netfliksa zrezygnowałaby z abonamentu w momencie, gdyby na platformie pojawiły się spoty reklamowe.

W tej sytuacji nie dziwi, że w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Sergiusz Geller, video director w Havas Media Group podchodzi z mieszanymi uczuciami do przedstawionej przez Instinet koncepcji wprowadzenia przez Netflix nowego konta powiązanego z reklamami. Jego zdaniem takie rozwiązanie to konieczność połączenia dwóch światów – reklamodawców i odbiorców.

- Pojawienie się możliwości umieszczania reklam w serwisie Netflix byłoby bardzo interesujące z punktu widzenia reklamodawców - przyznaje Sergiusz Geller. - Pytanie czy leżałoby to w interesie widzów, a co za tym idzie czy długofalowo taka strategia byłaby opłacalna dla którejkolwiek ze stron, ponieważ sygnały płynące od osób uczestniczących w testach Netfliksa z kontami wyświetlającymi reklamy były w dużej mierze negatywne, a takie otoczenie nie jest preferowane finalnie przez marketerów.

Nasz rozmówca zaznacza, że szacunki co do potencjalnych przychodów Netfliksa opierają się na wartościach pochodzących od Hulu.

- Możemy zatem zakładać, że sama ich trafność jest wysoka, natomiast warto pamiętać, że strategia Netfliksa i Hulu jest odmienna  - ten pierwszy umieszcza najczęściej całe seriale, zachęcając wręcz do ich obejrzenia za jednym razem – podkreśla Geller. - Ten drugi umieszcza pojedyncze odcinki, czyli w sposób bliższy telewizji linearnej. Może to mieć znaczące przełożenie na odbiór reklam.

Zdaniem eksperta z Havas tym co jednak może skłonić Netfliksa do stworzenia planu abonamentowego z emisją reklam jest chłodna kalkulacja finansowa, choć na pewno byłby to odważny ruch biorąc pod uwagę dotychczasową strategię działań.

- Niemniej z punktu widzenia marketerów, jeśli projekt ten zakończyłby się sukcesem, byłby to bardzo ciekawy kanał komunikacji, z wieloma możliwościami precyzyjnego dotarcia do odbiorcy - ocenia Geller.

W pierwszym kwartale br. Netflix zanotował wzrost wpływów o 22 proc. do 5,42 mld dolarów oraz 344 mln dolarów zysk netto. W ciągu trzech miesięcy platforma pozyskała 9,6 mln nowych subskrybentów, a globalnie ma obecnie ponad 148,8 mln użytkowników. Pod koniec kwietnia firma poinformowała, że zwiększy swoje zadłużenie o 2 mld dol., a środki te zostaną przeznaczone na realizację nowych treści i zakup licencji do zewnętrznych produkcji.

Dołącz do dyskusji: Dzięki reklamom Netflix może zwiększyć przychody o 1,3 mld dolarów rocznie. „To byłby odważny krok”

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
dyd
Zależy gdzie i w jakiej formie te reklamy. Na logikę: płacę-wymagam bez reklam. Z drugiej strony idę do kina, płacę za bilet a przed filmem i tak kilka reklam jest mi na oczy wpychanych. Natomiast jeśli chodzi o pop-upy, bannery na stronie czy w aplikacji lub filmy przerywane reklamami to ZDECYDOWANE NIE!
0 0
odpowiedź
User
seba
youtube tez kiedys bez reklam byl
rozumiem reklamy przed ale wpychanie ich w trakcie jakiegos filmu jest chore
0 0
odpowiedź
User
Swordfish
Czy teraz w oryginalnych produkcjach Netflixa występuje product placement?
Wprowadzenie reklam może spowodować, że abonenci droższych pakietów przejdą na ten tańszy (spadek przychodu od odbiorcy). Muszą przekalkulować, czy mają większy zysk z płacącego abonenta, czy z oglądającego reklamy?
0 0
odpowiedź