SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dziennikarz Fox News miał szukać kontaktu z Putinem w czasie, gdy oskarżał NSA o szpiegostwo

Dziennikarz telewizji Fox News Tucker Carlson stwierdził w środę, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) czytała jego korespondencję z Rosjanami, z pomocą których miał umawiać wywiad z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem i przekazała te informacje innej redakcji.

Carlson powołał się na informacje, które pod koniec czerwca otrzymał od anonimowego "sygnalisty z NSA", który miał powiedzieć mu, że agencja planowała "wyciek" jego e-maili, by oskarżyć go o bycie "rosyjskim agentem" i zdjąć jego program z anteny. Dziennikarz powiedział, że zwrócił się do "kilku ludzi", którzy mogli pomóc w organizacji wywiadu, lecz o swoich wysiłkach nie mówił nikomu oprócz swojego producenta.

"To nie jest normalne. To trzeci świat (...) Wczoraj dowiedzieliśmy, się, że źródła w tzw. społeczności wywiadowczej powiedziały co najmniej jednemu reporterowi w Waszyngtonie, co było w tych e-mailach" - powiedział Carlson.

Kontakty z Putinem

Pośrednio informacje te potwierdził portal Axios, który w środę doniósł, powołując się na trzy źródła w amerykańskim rządzie, że władze wiedziały o staraniach prawicowego dziennikarza o wywiad z Putinem.

Jak zaznacza portal, nie musi to oznaczać, że Carlson był celem inwigilacji ze strony NSA. Agencja rutynowo prześwietla komunikację obcych dyplomatów i działaczy i prawdopodobnie w ten sposób NSA mogła uzyskać dostęp do wiadomości wysłanych przez dziennikarza. Mogła też dowiedzieć się o jego staraniach z e-maili wysyłanych między Rosjanami.

Ale w takich sytuacjach prawo nakłada na władze obowiązek ukrycia w wewnętrznych dokumentach tożsamości amerykańskich obywateli.

"Zostałem zdemaskowany. Ludzie w budynku dowiedzieli się, kim jestem, a moje imię i treść e-maili opuściły budynek NSA i wylądowały w jednej z redakcji w Waszyngtonie. To nielegalne" - powiedział Carlson.

NSA odpowiedziało na jego zarzuty infiormując, że jej działania "celują w obce mocarstwa, które mogą zaszkodzić Stanom Zjednoczonym" i podejmowanie działań szpiegowskich "skierowanych w do obywatela amerykańskiego nie jest możliwe bez wydania orzeczenia przez sąd".

Aagencja dodała, że działanie szpiegowskie wymierzone w dziennikarza nie miało miejsca.

To nie pierwszy raz

Carlson już wcześniej publicznie oskarżył NSA o szpiegowanie go i próbę zaszkodzenia mu. Jego zarzuty były początkowo traktowane jednak z dużym sceptycyzmem, także ze strony stacji Fox News. Sama agencja również zaprzeczyła w oficjalnym komunikacie - co nie zdarza się często - by Carlson był celem jej działań.