SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarz „Polityki” przeprasza Marcinkiewiczów za ‘po rozwodzie’. „Uległem atmosferze tabloidów”

W artykule „Polityki” na temat mediów tabloidowych znalazła się nieprawdziwa informacja, jakoby Kazimierz i Izabela Marcinkiewiczowie byli już po rozwodzie. Autor tekstu, Juliusz Ćwieluch, dodał już pod nim przeprosiny, które znajdą się też w najbliższym drukowanym wydaniu tygodnika.

Juliusz Ćwieluch, opisując w nowym numerze „Polityki”, jak media tabloidowe bez zahamowani relacjonują życie prywatne znanych osób, stwierdził o Kazimierzu i Izabeli Marcinkiewiczach: „Miesiącami zajmowali pierwsze miejsce na liście top ten najbardziej prześladowanych przez bulwarówki. Para jest już po rozwodzie. A Kazimierz Marcinkiewicz spadł w tabloidowy niebyt”.

>>> „Polityka” trzeci razpodobną okładką krytykuje prasę brukową

W środę, kiedy ukazał się bieżący numer tygodnika, tę informację podchwyciło wiele serwisów plotkarskich. Z kolei „Super Express” zweryfikował ją jako nieprawdziwą, a na okładce czwartkowego wydania wyśmiał „Politykę” jako „tygodnik plotkarski”, chociaż w tytule i grafice też wyeksponował rzekomy rozwód.

>>> Naczelny „Super Expressu” kontra „Polityka”: ‘kłamstwa Kuby Wojewódzkiego’ i ‘redaktor od matki Madzi’

 

W czwartek doniesienia o rozwodzie zdementowała Izabela Marcinkiewicz. - Wcześniej pojawiały się informacje będące pomówieniami. Ktoś dalej kontynuuje powielanie kłamstw. Jak można dowiedzieć się o własnym rozwodzie z mediów? Na to wygląda, że można - stwierdziła w oświadczeniu przesłanym serwisowi Plejada.pl. - Osoby odpowiedzialne za te pomówienia nie pozostawiają nam wyboru i sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego - zapowiedziała.

Jednocześnie w serwisie „Polityki”, gdzie artykuły z papierowego wydania tygodnika są oferowane w ramach płatnego dostępu Polityka Cyfrowa, pod tekstem Juliusza Ćwielucha pojawiły się przeprosiny ze strony dziennikarza skierowane do Marcinkiewiczów. - Błąd, który popełniłem, nie był efektem złej woli, ale braku dziennikarskiej czujności - podkreślił Ćwieluch.

- Pan premier Marcinkiewicz nie interweniował w sprawie artykułu. Jak przyznał, kiedy zadzwoniłem z przeprosinami, po prostu czekał na ten telefon, bo uważa , że „Polityka” jest poważnym tytułem. A poważne tytuły nie boją się przyznać do błędów i za nie przepraszać - tłumaczy dziennikarz „Polityki” w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

Podkreśla, że przeprosiny zostały dodane pod tekstem jeszcze przed czwartkowym oświadczeniem Izabeli Marcinkiewicz i publikacją „Super Expressu”. Ponadto zostaną powtórzone w najbliższym drukowanym wydaniu „Polityki”.

- Tabloidy tak nakręciły atmosferę wokół tego związku, że sam niestety jej uległem. To kolejny dowód, żeby nie traktować tych tytułów serio. Zwłaszcza „SE”, który nie zawahał się wykorzystać sytuacji do kolejnej zabawy kosztem małżeństwa państwa Marcinkiewiczów. Ten rodzaj poczucia humoru sporo mówi o jego autorze - krytykuje Ćwieluch.

W I połowie br. średnia sprzedaż ogółem „Polityki” wynosiła 121 585 egz. (według ZKDP - zobacz wyniki wszystkich tygodników opinii).

Dołącz do dyskusji: Dziennikarz „Polityki” przeprasza Marcinkiewiczów za ‘po rozwodzie’. „Uległem atmosferze tabloidów”

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Analityk
Pierdoły
odpowiedź
User
bruk
POlityka nie jedyny raz uległa plotkom.
Plotkom rządowym ulega często i nawrotem do recydywy
odpowiedź
User
Marek M.
Żenujące tłumaczenie. Tego Cwelucha to by z tabloidow pogonili za takie cos.
odpowiedź