Gołota kontratakuje
Gołota chce podać polską gazetę do sądu
W gazezie "Fakt ukazał się artykuł, opisujący działalność Andrzeja Gołoty w grupie przestępczej mającej związek z pruszkowską mafią. Polski bokser ostro zareagował na tę publikację.
Gazeta napisała, że Gołota był przyjacielem Andrzeja Kolikowskiego, ps. "Pershing" i wchodził w skład grupy, która ściągała haracze z agencji towarzyskich, pubów, komisów samochodowych i kantorów. W artykule pt. "Gołota, przyjaciel gangsterów" napisano, że działał także w grupie złodziei kieszonkowych na Dworcu Centralnym w Warszawie.
„Idiotyzm polega na tym, że muszę się w ogóle tłumaczyć, ale co zrobić. Jak to jest, że nie ma przeciwko mnie żadnej sprawy, nikt mi niczego nie zarzuca, a tu się okazuje, że byłem bandziorem. W USA po takich oszczerstwach bez dowodów nie musiałbym się już z nikim bić na ringu do końca życia. Kasy by wystarczyło” – powiedział Gołota.
„To kompletne bzdury, po raz kolejny ktoś chce się przejechać po Gołocie, bo można sprzedać parę gazet więcej. Nie byłem święty, nigdy tego nie mówiłem, ale bez przesady. W tej chwili nie wiem, co zrobię. Jak znajdę trochę czasu, to podam parę ludzi do sądu. Będą płacić. Kłamać też trzeba umieć” – dodał Gołota.
Dołącz do dyskusji: Gołota kontratakuje