SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Google nie wprowadzi identyfikatorów użytkowników w Chrome. Zamiast nich dane o grupach internautów

Google zapowiedział, że po zablokowaniu plików cookie zewnętrznych firm nie będzie stosował w Chrome identyfikatorów mających na celu monitorowanie aktywności osób przeglądających sieć. Zamiast tego firma chce zaproponować branży reklamowej informacje opisujące większe grupy użytkowników o wspólnych zainteresowaniach. Pierwsze testy rozwiązania rozpoczną się w marcu 2021 roku.

Google od dłuższego czasu jest po stronie firm internetowych, które deklarują chęć zapewnienia użytkownikom sieci jak największą ochronę ich prywatności. M.in. dlatego koncern zapowiedział, że produkowana przez niego przeglądarka Chrome w przyszłości nie pozwoli zewnętrznym stronom na śledzenie użytkowników za pomocą plików cookies.

Nie będzie identyfikatorów

Teraz Google zdradził plany zastosowania nowego rozwiązania, które jego zdaniem ma działać zgodnie z zasadą „i wilk syty, i owca cała”. Chodzi o system, który z jednej strony ma dostarczyć branży reklamowej skuteczne narzędzia do precyzyjnego targetowania przekazu, z drugiej zaś zapewnić użytkownikom maksimum prywatności.

Czytaj także: Google i Facebook będą płacić australijskim mediom za newsy

Nowa zasady wyjaśnił na blogu David Temkin, dyrektor ds. zarządzania produktami, prywatności reklam i zaufania w Google. David Temkin przypomniał, że Chrome ogłosił plany zaprzestania wspierania obsługi plików cookie zewnętrznych firm i postanowił skupić się na rozwoju Privacy Sandbox w ramach współpracy z branżą, opracowując rozwiązania, które chronią anonimowość, a jednocześnie odpowiadają na potrzeby reklamodawców i wydawców.

- Nadal otrzymujemy wiele pytań o to, czy Google zamierza dołączyć do firm z branży technologii reklamowych, które planują zastąpić pliki cookie stron trzecich alternatywnymi identyfikatorami na poziomie użytkownika - przyznaje Temkin. - Dzisiaj chcemy jasno powiedzieć, że po wycofaniu plików cookies zewnętrznych firm nie będziemy tworzyć identyfikatorów mających na celu monitorowanie aktywności osób przeglądających sieć. Nie będziemy też stosować tego typu rozwiązań w naszych produktach.

Google zaznacza, że chociaż on zrezygnuje z takich rozwiązań, to nie oznacza, że inni dostawcy nie zaoferują usług pozwalających na określone rozpoznawanie tożsamości użytkownika w internecie, takich, jak na przykład wykresy umożliwiające identyfikację w oparciu o adresy e-mail użytkowników.

- Nie uważamy jednak, że takie rozwiązania spełnią rosnące oczekiwania konsumentów w zakresie prywatności, ani że spełnią szybko zmieniające się wymagania stawiane przez regulatorów - zaznacza menedżer Google. -  Jesteśmy przekonani, że takie narzędzia  nie są w dłuższej perspektywie dobrym wyborem. Dlatego też nasze produkty internetowe będą obsługiwane przez interfejsy API chroniące prywatność i uniemożliwiające indywidualne monitorowanie, jednak jednocześnie dostarczające rezultaty reklamodawcom i wydawcom.

Nowe rozwiązanie

Google zaznacza, że użytkownicy nie muszą zgadzać się na indywidualne monitorowanie aktywności w internecie, aby wyświetlały im się jak najbardziej dopasowane reklamy. Natomiast reklamodawcy nie potrzebują danych na temat indywidualnych użytkowników, aby w pełni wykorzystać możliwości, jakie daje reklama internetowa.

- Postępy w agregacji, anonimizacji, przetwarzaniu informacji wyłącznie na urządzeniach i innych technologiach chroniących prywatność wyznaczają jasną drogę do zastąpienia indywidualnych identyfikatorów użytkowników – ocenia Temkin. - Nasze najnowsze testy z FLoC pokazują, że istnieje sposób na skuteczne wyeliminowanie wykorzystania plików cookie stron trzecich w kierowaniu reklam i zastąpienie ich informacjami opisującymi znacznie większe grupy użytkowników o wspólnych zainteresowaniach.

Zgodnie z zapowiedzią Chrome zamierza udostępnić kohorty oparte na FLoC do publicznego testowania w celach badawczych jeszcze w marcu br. Prawdopodobnie w drugim kwartale tego roku rozpoczną się testy tego rozwiązania z reklamodawcami w Google Ads.

Czytaj także: Google usprawnia Workspace. Lepsze transmisje na żywo, ściślejsza współpraca i drugi ekran w Google Meet

Z kolei w kwietniu br. Chrome udostępni pierwszą iterację nowych kontroli dla użytkowników i rozszerzy je w przyszłych wydaniach, w miarę jak kolejne propozycje rozwiązań przechodzić będą do fazy badań i testów, zbierając feedback od użytkowników i branży.

Google twierdzi, że dzięki temu w przyszłości nie trzeba będzie rezygnować z reklamy dopasowanej do użytkowników, aby jednocześnie zapewnić im prywatność i bezpieczeństwo w sieci.

W minionym kwartale koncern Alphabet (do którego należy Google) osiągnął wzrost przychodów o 23,5 proc. do 56,9 mld dolarów i zysku netto z 10,67 do 15,23 mld dolarów. Wpływy reklamowe z YouTube’a zwiększyły się o 46 proc., a z Google Cloud - z 2,61 do 3,83 mld dolarów.

Dołącz do dyskusji: Google nie wprowadzi identyfikatorów użytkowników w Chrome. Zamiast nich dane o grupach internautów

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl