Kayah wraca do korzeni
14 września do sklepów trafi nowy album Kahah. Dzieło nosi tytuł "Skała".
Materiał przypomina pierwszy autorski album wokalistki, "Kamień", stąd zbieżność tytułów nie jest przypadkowa. - Nie umiem pisać o niczym - wyjaśnia gwiazda. - Zawsze muszę znaleźć podwójne dno, jakiś haczyk, nadać uniwersalną treść, tak by każdy mógł odnaleźć w niej część swojego życia.
Piosenki w dużej mierze są akustyczne, wzbogacone smyczkowymi aranżacjami w wykonaniu Royal String Quartet. Poza muzykami, grającymi na stałe w zespole Kayah, na płycie usłyszeć będzie można partie fortepianowe Janka Smoczyńskiego z zespołu June, gitarzystów Tomka Krawczyka (Bisquit) i Tomka Organka (SOFA).
Artystka zaprosiła także wokalistów, tym razem postawiła na nowe twarze. W nagraniach towarzyszyli jej Marta Maćkowiak i Nick Sinckler (oboje brali udział w "Fabryce Gwiazd") oraz Sqbass (młody wokalista współpracujący ze Smolikiem i Noviką). Przy "Skale" najbliżej z Kayah współpracował Krzysztof Pszona - wieloletni kierownik muzyczny zespołu Kayah oraz Andrzej Smolik, który nadał ostateczne brzmienie płycie.
Oto tracklista:
"Do diabła z przysłowiami"
"Jak skała"
"Ocean spokojny już"
"Marianna (z Gałczyńskich)"
"Bursztynowa wieża"
"Nie chcę niczego więcej"
"Feniks z popiołu"
"Lustro czeka"
"Dla mnie to skarb"
"Diamenty"
"Na balkonie w Weronie"
Ostatni studyjny longplay wokalistki to "Stereo typ" z sierpnia 2003 roku.
Dołącz do dyskusji: Kayah wraca do korzeni