KRRiT kontra TVN
KRRiT upomniała TVN za drastyczne opisy w "Rozmowach w toku" ostrzegając, że następnym razem będzie wysoka kara finansowa.
KRRiT pogroziła wczoraj telewizji TVN, ale zdecydowała, że jeszcze tym razem nie ukaże stacji kierowanej przez Piotra Waltera. A jaki był powód upomnienia?
We wtorek członkowie KRRiT omówili efekty monitoringu audycji "Rozmowy w toku" emitowanej w TVN m.in. z 9 marca br, której tematem było molestowanie seksualne w pracy. Monitoring, przeprowadzony na skutek skarg widzów, wykazał, że audycja naruszała art. 18. ust. 5 mówiący, że programy mogące mieć negatywny wpływ na rozwój osób małoletnich mogą być rozpowszechniane w godzinach od 23 do 6.
Jak wynika z monitoringu audycja zawierała drastyczne opisy wykorzystywania seksualnego oraz szczegółowe relacje dotyczące upokarzających czynności seksualnych.
Nadawcy już wcześniej zwracano uwagę, że audycje z cyklu "Rozmowy w toku", które zawierają treści drastyczne powinny być emitowane o innej porze, nadawca nie zastosował się jednak do zaleceń KRRiT.
Członkowie KRRiT postanowili po raz ostatni skierować pismo do TVN, informując jednocześnie, że konsekwencją nieprzestrzegania ustawy i zaleceń KRRiT będzie wysoka kara finansowa.
A czy Państwa zdaniem KRRiT powinna ukarać TVN?
Dołącz do dyskusji: KRRiT kontra TVN