Maja Staśko będzie walczyć na gali High League. "To sport, a nie przemoc"
Publicystyka i aktywistka Maja Staśko wystąpi jako zawodniczka podczas najbliższej gali federacji freak-fightowej High League. - Od lat walczę z przemocą i niesprawiedliwością. Teraz czas na walkę w nowej formie: w oktagonie! - podkreśliła.
Maja Staśko będzie walczyć na gali High League 4, zaplanowanej na 17 września w Arenie Gliwice. Nie ujawniono jeszcze, z kim się zmierzy. Konferencja zapowiadająca galę odbędzie się w najbliższą środę.
- Najsłynniejsza polska aktywistka na rzecz praw kobiet, autorka książki „Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?”, twarz feminizmu i głos lewicy zadebiutuje w MMA na HIGH League 4 - poinformowano na profilach społecznościowych federacji.
Maja Staśko w HIGH League! 🔥🔥🔥
— HIGH League (@HIGHLeaguePL) August 3, 2022
Najsłynniejsza polska aktywistka na rzecz praw kobiet, autorka książki „Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?”, twarz feminizmu i głos lewicy zadebiutuje w MMA na HIGH League 4 🤯
Czekamy na konferencję. Już w przyszłą środę😎 pic.twitter.com/2xJsNQMJPC
Maja Staśko: walka w oktagonie to sport, a nie przemoc
- Skoro państwo nie zapewnia wsparcia najbardziej potrzebującym – wywalczę je! - podkreśliła Maja Staśko na Twitterze.
Zapowiedziała, że 40 tys. zł ze swojego honorarium przekaże na cele społeczne. - 20 tys. zł przeznaczę na Fundację Fortior, czyli organizację wsparcia dla mężczyzn po doświadczeniu przemocy. Dzięki tym pieniądzom chłopaki uciekający z toksycznych domów będą mieli mieszkania treningowe. Poza tym 20 tys. zł trafi do Centrum Praw Kobiet – na schronienie dla kobiet po przemocy, które uciekają od swoich oprawców - opisała.
- Zasięgi pomogą mi też nagłośnić inne organizacje wsparcia, gdzie można szukać pomocy, i pozyskać psychologów do naszego pomocowego discorda, w którym udzielają darmowych konsultacji psychologicznych. A ja będę mogła wrócić na psychoterapię - dodała.
Staśko podkreśliła, że przygotowania do walki przyniosły jej pozytywne efekty. - Dzięki treningom chodzę też pewniejsza siebie, czuję się sprawcza, jak superbohaterka. Bo kocham sport! Od dziecka trenowałam gimnastykę artystyczną, uwielbiam tę ekscytację i ten tryb życia - przypomniała. - Treningi pozwalają mi też lepiej pomagać Wam: oczyścić się, wyładować trudne emocje i historie, które codziennie słyszę. Mam więcej siły psychicznej, by wspierać - stwierdziła.
Mam wielki przywilej, że mogę w ten sposób pozyskiwać pieniądze i uwagę dla szczytnego celu. Nie wyobrażam sobie, żeby tego nie wykorzystać. 20 tys. zł przeznaczę na Fundację Fortior, czyli organizację wsparcia dla mężczyzn po doświadczeniu przemocy.
— Maja Staśko 💙💛 (@majakstasko) August 3, 2022
Jej zdaniem walki MMA nie są przemocą. - Może też w końcu rozpoczniemy poważną dyskusję o zgodzie. Słyszę głosy, że walka w oktagonie to przemoc. Skądże! To jest sport – wszyscy znają zasady i wyrażają na nie zgodę. To przeciwieństwo przemocy. Przemoc jest wtedy, kiedy nie ma zgody - tłumaczyła.
- Z tym przekazem będę mogła dotrzeć do osób, które dostają wyłącznie dyskryminujące komunikaty oparte na hejcie. Nie chcę takiego świata. A tu mogę go zmienić, choć trochę - zapewniła.
Przyznała, że sama ma milion wątpliwości. - Ale to moja decyzja, podejmowałam ją wiele miesięcy. I wiem, że to dobra, przemyślana decyzja – dla mnie i dla innych, którym mogę pomóc. Jeśli nie jesteście przekonani – ok. Zaufajcie mi. Jestem wojowniczką. Od lat walczę z przemocą i niesprawiedliwością. Teraz czas na walkę w nowej formie: w oktagonie! - podkreśliła.
Jestem wojowniczką. Od lat walczę z przemocą i niesprawiedliwością. Teraz czas na walkę w nowej formie: w oktagonie! 💪🏽
— Maja Staśko 💙💛 (@majakstasko) August 3, 2022
Za High League stoi raper Malik Montana
Podczas gal High League walczą przede wszystkim youtuberzy i inni influencerzy internetowi oraz raperzy. Pierwsza gala odbyła się w sierpniu ub.r. w Gdańsku (w walce wieczoru zmierzyły się Lexy i Natsu), a kolejne w lutym br. w Krakowie i na początku czerwca w Gdańsku.
Twarzą federacji High League jest raper Malik Montana.
Niektórzy z komentujących występ Mai Staśko podczas najbliższej gali przypomnieli, że w przeszłości krytykowała Malika Montanę jako „obrzydliwie seksistowskiego”, a raper feminizm nazwał chorobą psychiczną.
Lepiej. Malik o feministkach. Mai nie przeszkadza, ważne, że da hajs. pic.twitter.com/499fs63H5C
— Marcin Dobski (@szachmad) August 3, 2022
Kpiono też z wyjaśnień Staśko w tej sprawie. - Egzemplifikacja ludowej mądrości: „Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane”. Szczególnie piekło „aktywistek” - napisał Tomasz Wolny z TVP. - Walczę z przemocą i będę tłukła kogoś po twarzy. Brzmi logicznie - stwierdził Marcin Dobski z Salon24.
- Kolejny po Jasiu Kapeli i Ziemowicie Kossakowskim „głos lewicy/prawicy”, który zadebiutuje w kapitalistycznym cyrku obwoźnym dla niepoznaki nazywanym „sportem”. Zero zdziwienia. W takim świecie żyjemy, taki sobie stworzyliśmy. Enjoy - skomentował Marcin Makowski z Interii.
Już Ci Malik nie przeszkadza? pic.twitter.com/AXmgnpVbHY
— Mygda (@Mygda97) August 3, 2022
Staśko pożegnała się z Iberionem
Maja Staśko od jesieni 2020 do maja br. pracowała w Grupie Iberion jako specjalistka ds. pomocowych i społecznych. - W tej chwili jestem freelancerką, piszę do różnych mediów teksty dotyczące przemocy. Daje mi to niesamowitą wolność - mówiła portalowi Wirtualnemedia.pl w zeszłym tygodniu.
Od prawie trzech lat prowadzi na Patronite zbiórkę na swoje aktywności. Jak dotąd pozyskała 96,6 tys. zł, suma wpłat comiesięcznych wynosi obecnie 1,6 tys. zł.
Dołącz do dyskusji: Maja Staśko będzie walczyć na gali High League. "To sport, a nie przemoc"