Towarzystwo Dziennikarskie o Marku Suskim w radzie programowej Polskiego Radia: groteskowa postać
- Ta groteskowa postać na czele rady programowej Polskiego Radia pokazuje jak rządzący wyobrażają sobie media publiczne. Mają być skrojone na miarę intelektu, wiedzy i niezależności posła Suskiego - uważa Towarzystwo Dziennikarskie, komentując wybór posła PiS Marka Suskiego na szefa rady programowej publicznego radia.
Ta wiadomość wywołała poruszenie wśród dziennikarzy i ludzi mediów. Część z nich przypomniała, że całkiem niedawno wypowiadał się niepochlebnie o dziennikarzach Onetu. Na Twitterze m.in. pisał: "Niemcy są wzorem dbałości o praworządność w Polsce i mają długą tego tradycję. Kiedyś egzekucje, dziś ONET!”. Swój wpis szybko usunął po fali krytyki, jaki wywołał, wydawnictwo Ringier Axel Springer Polska zapowiedziało podjęcie kroków prawnych.
Nowy przewodniczący Rady Programowej Polskiego Radia swój wybór skomentował słowami: - Dziękuję za wybór na Przewodniczącego Rady Programowej Polskiego Radia. Marzy mi się, żeby nasze radio było naszym osobistym przyjacielem. Żeby nas bawiło, uczyło, wspierało, informowało. Słuchając radia, mamy możliwość obcowania z wysoką kulturą, ale też z rzetelną informacją - stwierdził.
Towarzystwo Dziennikarskie o Suskim: groteskowa postać
Głos w sprawie wyboru Marka Suskiego na szefa rady programowej publicznego radia zabrało także Towarzystwo Dziennikarskie.
„23 lutego br. zebrała się, nowo wybrana, Rada Programowa Polskiego Radia. Odrzucono propozycję by na jej czele nie stał polityk. Dziesięciu członków nominowanych przez Zjednoczoną Prawicę i Radę Mediów Narodowych przeforsowało kandydaturę posła Marka Suskiego na przewodniczącego” - napisano w przesłanym nam oświadczeniu.
Dalej czytamy: „Ta groteskowa postać na czele Rady Programowej Polskiego Radia pokazuje jak rządzący wyobrażają sobie media publiczne. Mają być skrojone na miarę intelektu, wiedzy i niezależności posła Suskiego. Czekamy teraz na wybór przewodniczącego Rady Programowej Telewizji Polskiej” - podkreśliła organizacja.
"Tylko ja jestem na celowniku"
W czwartek rano Marek Suski był gościem „Salonu politycznego Trójki”. Zwrócił uwagę, że większość członków rad programowych firm mediów publicznych powołują kluby parlamentarne. - Wszystkie kluby parlamentarne zgłaszają tam swoich przedstawicieli. I zgłaszają i polityków, i dziennikarzy, i samorządowców - wyliczył.
Przypomniał, że w połowie 2014 roku szefową rady programowej Telewizji Polskiej została posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska, dzięki głosom członków rady wywodzących się z rządzącej wówczas koalicji PO-PSL. Śledzińska-Katarasińska jest też w składzie rady programowej TVP powołanym kilka tygodni temu na nową kadencję.
Dołącz do dyskusji: Towarzystwo Dziennikarskie o Marku Suskim w radzie programowej Polskiego Radia: groteskowa postać
"To znajomy prezesa..." - rozchodzi się cichy szmer na sali obrad.
"Bo to jest dziedzic pruski." - pada inny nieśmiały głos.
"Ale to polski dziedzic!" - w uniesieniu ktoś krzyczy!
"To może przepasać go biało-czerwoną szarfą?" - pojawia się propozycja.
"Zdjąć to, to jest profanacja! To policzek dla całej ekipy!" - gdzieś na końcu sali.
"To dobra koncepcja... prasłowiańska grusza chroni w swych konarach plebejskiego uciekiniera" - brzmi telefoniczny głos z Nowogrodzkiej.
Spokojne już gremium zasiada do owocnych, bo jakżeby inaczej, obrad.
Rzędy stołków ZAWSZE przyciągają matołków.