Piotr Pytlakowski wśród blokujących marsz narodowców, Wojciech Wybranowski zaatakowany przy relacjonowaniu
Dziennikarz „Polityki” Piotr Pytlakowski kolejny raz brał udział w zorganizowanej m.in. przez Obywateli RP blokadzie marszu organizacji narodowych. Relacjonujący to Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy” był atakowany przez niektórych kontrmanifestantów.
We wtorek z okazji Święta Pracy w centrum Warszawy odbył się masz czterech organizacji nacjonalistycznych: Szturmowcy, Niklot, Kongres Narodowo-Społeczny oraz Autonomiczni Nacjonaliści. Przy skrzyżowaniu Nowego Światu z ul. Świętokrzyską pochód blokowały osoby związane z Obywatelami RP, Studenckim Komitetem Antyfaszystowskim i Antifą, które siedziały w kilku szeregach na całej szerokości ulicy.
Wśród blokujących był dziennikarz „Polityki” Piotr Pytlakowski, na zdjęciach rozpoznał go m.in. Sylwester Latkowski. - Trudno mi patrzeć na te obrazy. Protestujący Piotr Pytlakowski, wyciągany przez policję. Dlaczego dziennikarz uznaje, że słowo to za mało? Piotr mi to wiele razy tłumaczył, ale nadal we mnie pytanie: Jak to się do diabła stało? Po ludzku boli - skomentował Latkowski na Twitterze.
Trudno mi patrzeć na te obrazy. Protestujący Piotr Pytlakowski, wyciągany przez policję. Dlaczego dziennikarz uznaje, że słowo to za mało? Piotr mi to wiele razy tłumaczył, ale nadal we mnie pytanie: Jak to się do diabła stało? Po ludzku boli. Zdjęcia: @wybranowski pic.twitter.com/OKMEnB6wpN
— Latkowski Sylwester (@LatkowskiS) 1 maja 2018
Pytlakowski kolejny już raz wziął udział w manifestacji Obywateli RP przeciw marszom narodowców. 15 sierpnia ub.r. był wśród blokujących pochód Młodzieży Wszechpolskiej i ONR-u, został wtedy siłą wyniesiony z ulicy przez policjantów.
- Mam osobiste powody do niechęci wobec narodowców. Władza jest głucha na krytykę w mediach, więc dziennikarz ma prawo do prezentowania swoich poglądów nie tylko na łamach tytułu w którym pracuje - tłumaczył Pytlakowski portalowi Wirtualnemedia.pl.
Wtorkowe zajścia relacjonował na Twitterze dziennikarz „Do Rzeczy” Wojciech Wybranowski. - Obywatelom RP chyba słonce rzuciło się na głowę. Kilka razy (mimo legitym prasowej) byłem szarpany i bluzgany. Atak furii Obywateli podejrzewam wywołał t-shirt z napisem NSZ. Patologia - opisywał. - Policja delikatna wobec blokadersów. Nie mają prawa się skarżyć na brutalność. Z kibicami by się nie patyczkowano - zaznaczył.
W pewnym momencie mężczyzna w kominiarce próbował wyrwać smartfon, którym Wybranowski nagrywał zajścia.
O to ta ofiara losu w kominiarce z rzedu Obywateli RP rzucila się z łapkami. Taki milosnik wolnych mediow :) https://t.co/1wYhz6mZOf
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 1 maja 2018
Obywatele RP we wtorek wieczorem chwalili się na Facebooku, że blokada okazała się skuteczna - narodowcy nie mogli przez nią przejść i ich zgromadzenie zostało rozwiązane przez policję.
Zaznaczono, że za udział w blokadzie policja zatrzymała przynajmniej trzy osoby.
Dołącz do dyskusji: Piotr Pytlakowski wśród blokujących marsz narodowców, Wojciech Wybranowski zaatakowany przy relacjonowaniu