„New York Times” i „Washington Post” udostępnią dziennikarzom dane o internetowej poczytności ich artykułów
Niemal w tym samym czasie kierownictwa „New York Timesa” i „Washington Post” podjęły decyzję o udostępnieniu dziennikarzom tych tytułów danych na temat tego, jak popularne są ich artykuły i w jakim stopniu angażują czytelników w internecie. To odpowiedź na wyrażane od dawna żądania pracowników obu gazet.
Pierwsi byli szefowie „The Washington Post”, którzy w wewnętrznym komunikacie poinformowali, że dziennikarze tej gazety będą mogli przeglądać dane dotyczące internetowego ruchu generowanego przez ich artykuły. Dzień później podobną informację przekazało swojemu zespołowi redakcyjnemu kierownictwo „New York Timesa”.
Redaktor naczelny „NYT” Dean Baquet zaznaczył, że każdy z autorów będzie mógł na bieżąco sprawdzać, jak wielu internautów przeczytało konkretny tekst, jaki rodzaj zaangażowania wywołał on u odbiorców, a także na jakich ekranach tekst był przeglądany.
- Nie będzie to jednak oznaczało przyznawania nagród dla tych, których materiały są najpopularniejsze na stronie - podkreślił Baquet. - Trzeba zaznaczyć, że choć wielu wydawców i dziennikarzy jest głęboko zainteresowanych reakcjami, jakie wywołują ich publikacje, to podobne dane mogą być dla niektórych autorów sporym obciążeniem w czasie pełnego napięć i stresów dnia pracy - zaznaczył szef „NYT”.
W podobnym tonie wypowiedziało się kierownictwo „Washington Post”. Zaznaczyło, że dane na temat liczby odsłon poszczególnych artykułów mogą działać na dziennikarzy zarówno mobilizująco, jak i odbierać im motywację do pracy. Szefowie gazety podkreślili także, że choć zaangażowanie czytelników w publikowane treści jest oczywiście ważne, to jednak nie będzie czynnikiem wpływającym na wynagrodzenia.
W obu redakcjach ustalono, że informacje o poczytności konkretnych materiałów w internecie będą dostępne wyłącznie dla ich autorów, a nie dla ich redakcyjnych kolegów oraz innych pracowników, poza wybranymi wydawcami i wyższymi rangą redaktorami, którzy już dotąd mieli do nich dostęp.
Dołącz do dyskusji: „New York Times” i „Washington Post” udostępnią dziennikarzom dane o internetowej poczytności ich artykułów