Nie sprzedał Dodzie apartamentu za 5 milionów
Doda chciała kupić, warty pięć milionów, luksusowy apartament w Warszawie. Kiedy sprzedający zorientował się, że nabywczynią ma być piosenkarka, wycofał się z transakcji - podał jeden z dzienników.
Apartament w którym chciała zamieszkać Doda, znajduje się w budynku u zbiegu ulic Łowickiej i Narbutta na warszawskim Mokotowie. Dzielnicę, uważaną dziś za najelegantszą w stolicy, dzieli tylko kilka minut od centrum, jest bardzo zielona i spokojna.
Mieszkanie, które chciała kupić Doda, miało aż 300 metrów kwadratowych i kosztowało pięć milionów. Gwiazda była zdecydowana w nim zamieszkać i myślała już o przeprowadzce. Jego właściciel jednak wycofał się z całej transakcji, bo dowiedział się, że pani Dorota Rabczewska, która miała być nabywczynią, to właśnie kontrowersyjna Doda. A jej mieszkania nie chciał sprzedawać - napisał dziennik.pl.
W takich miejscach nie każdy może kupić mieszkanie. Nie wystarczy mieć pieniądze. Bogaci ludzie, którzy mają tu swoje apartamenty, chcą mieć też dobre sąsiedztwo. W przypadku Dody mogli obawiać się kontrowersji i tłumu paparazzich - sugeruje dziennik.
Menedżerka Doroty poinformowała serwis onet.pl, że nie wiadomo czy właścicielowi chodziło o fakt, że nabywcą mieszkania ma być Doda. Potwierdziła jednak, że negocjacje zostały wstrzymane przez właściciela, który tłumaczył się ciężką chorobą żony i błagał o wyrozumiałość, a następnie wycofał się w ostatniej chwili i sprzedał mieszkanie komuś innemu.
Dołącz do dyskusji: Nie sprzedał Dodzie apartamentu za 5 milionów