Polacy wyciągnęli z nieruchomości ponad 18 mld zł
Niskie stopy procentowe, to nie tylko atrakcyjne kredyty mieszkaniowe, ale również wyjątkowo korzystne pożyczki hipoteczne, pozwalające pod zastaw mieszkania pozyskać pieniądze na dowolny cel. Na koniec 2012 r. tylko na konsumpcję Polacy wyciągnęli z nieruchomości ponad 18 mld zł.
Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego Polacy wykorzystują potencjał nieruchomości do uzyskania niżej oprocentowanych pożyczek konsumpcyjnych. Na koniec 2012 r. gospodarstwa domowe miały do spłaty z tego tytułu - 18,2 mld zł. Biorąc pod uwagę, że kredyty konsumpcyjne gospodarstw domowych wynosiły na koniec zeszłego roku 128,3 mld zł, wygląda na to, że co ósma złotówka na konsumpcję pochodziła z pożyczek hipotecznych.
Jak podaje KNF, na koniec 2012 r. gospodarstwa domowe oprócz zabezpieczonych hipotecznie - 18,2 mld zł na konsumpcję, miały do spłaty również 20,9 mld zł kredytów inwestycyjnych oraz 25,1 mld zł innych kredytów i należności - zaciągniętych pod zastaw nieruchomości. Łącznie było to 64,2 mld zł.
Pula pożyczek hipotecznych ma spore szanse wzrosnąć. Sprzyjają temu rekordowo niskie stopy procentowe przekładające się na atrakcyjne oprocentowanie pożyczek hipotecznych, przy jednoczesnym utrzymaniu wysokich kosztów niezabezpieczonych pożyczek gotówkowych.
Jak wynika z ostatnich danych NBP z kwietnia 2013 r. rzeczywista stopa procentowa nowo zawieranych umów na kredyty konsumpcyjne wynosiła 21,6 proc. To jedynie o 0,4 pkt. proc. mniej niż rok temu, gdy podstawowa stopa procentowa sięgała 4,75 proc. czyli 2 pkt. proc. wyżej niż dziś. Tymczasem oprocentowanie pożyczki hipotecznej to marża od niecałych 3 do około 5 proc. plus WIBOR zazwyczaj trzymiesięczny. Obecnie daje to oprocentowanie od niecałych 6 do najwyżej 8 proc. Rok temu ze względu na niemal dwukrotnie wyższy WIBOR – było to od 8 proc. wzwyż.
W przypadku 5-letniej pożyczki hipotecznej na 50 tys. zł ze skredytowaną prowizją 3 proc. i 3 proc. marżą miesięczna rata wyniesie 999 zł. Oznacza to, że koszty sięgną 10 tys. zł, a wraz z dodatkowymi opłatami związanymi z załatwieniem formalności może to być ok. 11 tys. zł (ustanowienie hipoteki – 100 zł, wpis do hipoteki 200 zł, wycena nieruchomości, jeśli okaże się konieczna ok. 500 zł). Rzeczywista roczna stopa procentowa (RRSO) wyniesie niewiele ponad 8 proc. Tymczasem dla pożyczki gotówkowej ze skredytowaną prowizją 3 proc. i oprocentowaniem nominalnym - 17 proc. rata wyniesie 1280 zł. Klient odda ponad pożyczone 50 tys. zł dodatkowo niemal 27 tys. zł, co daje 20 proc. RRSO.
Różnice w kosztach pożyczki hipotecznej nad zwykłą pożyczką gotówkową są więc spore. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że załatwienie formalności dla kredytu zabezpieczonego nieruchomością potrwa znacznie dłużej i będzie bardziej pracochłonne niż w przypadku pożyczki gotówkowej. Trzeba też mieć do dyspozycji nieruchomość z nieobciążoną hipoteką.
Mimo przedstawianego zabezpieczenia nie na każdego chętnego na pożyczkę hipoteczną banki będą czekały z otwartymi ramionami. Jak pokazują częściowo ujawnione statystyki KNF spłacalność kredytów i pożyczek zabezpieczonych na nieruchomościach i zaciągniętych przez gospodarstwa domowe nie wygląda tak rewelacyjnie jak kredytów mieszkaniowych. KNF podał, że na 249,3 tys. kredytów zabezpieczonych na nieruchomościach mieszkalnych o wartości 26,7 mld zł, do kategorii zagrożonych (spłacanych z opóźnieniem przekraczającym 30 dni) trafiło na koniec minionego roku - 14,1 tys. kredytów na kwotę 2,7 mld zł. Odsetek złych kredytów przekroczył tu więc 10 proc., podczas gdy dla kredytów zaciąganych na zakup nieruchomości było to poniżej 3 proc. Ale to i tak znacznie lepiej niż w przypadku kategorii „kredytów konsumpcyjnych pozostałych” zawierających pożyczki gotówkowe i kredyty w koncie, tu odsetek kredytów zagrożonych sięgał na koniec grudnia 18,6 proc.
Halina Kochalska, Open Finance
Dołącz do dyskusji: Polacy wyciągnęli z nieruchomości ponad 18 mld zł