Rada Etyki Mediów kontra dziennikarze Newsweeka, Wprost i Pulsu Biznesu
Rada Etyki Mediów wydała oświadczenie w związku z publikacjami prasowymi na temat niejasnych przetargów prezes UKE.
Rada Etyki Mediów w oświadczeniu skrytykowała artykuły na temat działalności prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anny Streżyńskiej. Negatywnie oceniono publikacje "Newsweek Polska", "Wprost" i "Pulsu Biznesu".
W oświadczeniu czytamy: "Rada Etyki Mediów wyraża dezaprobatę wobec publikacji niektórych mediów dotyczących działalności Anny Streżyńskiej prezes UKE i kierowanego przez nią urzędu. Autorzy nie podają argumentów, które by o tym świadczyły, ale formułują podejrzenia oparte na nader wątłych przesłankach, takich jak znajomość Anny Streżyńskiej z osobami aktualnie lub dawniej związanymi z branżą komunikacji elektronicznej. Zdaniem REM mamy do czynienia z chęcią zdezawuowania pracy UKE i osiągnięć prezes tego urzędu w dziele przezwyciężania monopoli i zwiększania konkurencyjności w sferze komunikacji elektronicznej, a także z oczernianiem osoby Anny Streżyńskiej".
Artykuł Grzegorza Indulskiego i Piotra Śmiałowicza pt.: Mecenas regulatorów Newsweek opublikował 26.01.2009 r. Czytamy w nim o Adamie Woźnym i jego znajomościach z Anną Streżyńską, premierem Marcinkiewiczem oraz posłem PiS Antonim Mężydło. Ten ostatni miał forsować kandydaturę Anny Streżyńskiej na prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Kiedy premierem został Jarosław Kaczyński mimo negatywnego zdania o Streżyńskiej, ta nie została odwołana z funkcji. Nie zrobił tego też premier Donald Tusk. Adam Woźny szkoli dziś pracowników UKE z prawa konsumenckiego. Wchodzi w skład Instytutu Łączności, które wygrało przetarg zorganizowany przez UKE na przygotowanie analizy zasadności podziału TP S.A.
Dziennikarze Newsweeka żądają od Rady Etyki Mediów przeprosin oraz wycofania się z poniedziałkowego oświadczenia, potępiającego ich publikację o Annie Streżyńskiej, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Dziennikarze oceniają oświadczenie REM jako "niesprawiedliwe, krzywdzące i co gorsza niezgodne z prawdą". Według nich Rada "nie podjęła żadnego wysiłku, by zweryfikować swoje poglądy i wrażenia na temat zebranego przez autorów "Newsweeka" materiału dowodowego (...)". Indulski i Śmiałowicz podkreślają, że żaden z przedstawionych przez "Newsweek Polska" faktów nie został nigdy podważony czy sprostowany ani w liście do redakcji, ani w formie publicznego oświadczenia lub komentarza.
Dołącz do dyskusji: Rada Etyki Mediów kontra dziennikarze Newsweeka, Wprost i Pulsu Biznesu