SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Sportowe Wywiady” wchodzą na rynek. „Wypełniamy niszę”

W połowie października br. na rynku zadebiutuje miesięcznik „Sportowe Wywiady”. Połowę pisma zajmą wywiady ze sportowcami i ludźmi sportu. - Wypełniamy niszę - zapowiada nam Marek Kaleta, naczelny miesięcznika.

- Pomysł na magazyn powstał, bo brakowało takiego tytułu. Na rynku nie ma obecnie miesięcznika sportowego, który by zadowolił kibiców sportu, interesujących się wszystkimi dyscyplinami. Są tylko pisma tematyczne - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marek Kaleta, dziennikarz Eurosportu, który wymyślił projekt i został jego redaktorem naczelnym. „Sportowe Wywiady” wydawać ma założona przez Kaletę firma Sport Promo.

Połowę objętość pisma wypełnią wywiady. Będą to głównie rozmowy ze znanymi sportowcami, w pierwszym numerze czytelnicy znajdą wywiady m.in. z Anitą Włodarczyk, Tomaszem Majewskim i Mateuszem Kusznierewiczem. - Będziemy przeprowadzali również wywiady ze sponsorami i managerami. Do pierwszego numeru zaprosiliśmy byłego prezesa Wisły Kraków Bogdana Basałaja - mówi Kaleta. 

Poza tym w magazynie publikowane będą liczne komentarze i felietony, pisane przez dziennikarzy i sportowców. W piśmie pojawi się też dział poświęcony psychologii i fizjologii sportu oraz mający charakter lifestylowy dział o zdrowiu. W dziale „Sportowy Kadr” prezentowane będą dotąd zdjęcia wybrane przez Leszka Fidusiewicza. W przyszłości planowany jest dział „Z Archiwum Polskiego Radia”, gdzie znajdą się zapisy
nagranych przez stację wywiadów ze słynnymi sportowcami.

Kaleta zapowiada, że tytuł nie będzie publikował informacji o charakterze tabloidowym. - Stawiamy na jakość, będziemy unikali żerowania na plotkach. Nie będziemy mieli potrzeby sięgać po tanie okładkowe chwyty czy intrygi - mówi. Magazyn kierowany będzie do kobiet i mężczyzn powyżej 30. roku życia, którzy „dążą do celu”.

Redaktorem prowadzącym „Sportowych Wywiadów” został Tomasz Jaroński, komentator Eurosportu i były zastępca redaktora naczelnego „Przeglądu Sportowego”. Współpracownikami tytułu będą dziennikarze sportowi znani z telewizji czy prasy jak m.in. Mateusz Borek, Tomasz Lach, Andrzej Janisz, Stefan Szczepłek, Paweł Wilkowicz, Krzysztof Wyrzykowski, Dariusz Szpakowski czy Janusz Pindera. Felietonistami pisma zostali m.in. Włodzimierz Zientarski, Andrzej Poniedzielski i Kinga Baranowska. O psychologii pisać będzie prof. Jan Blecharz, współtwórca sukcesu Adama Małysza.

Pierwszy numer „Sportowych Wywiadów” pojawi się w sprzedaży 18 października br. Miesięcznik liczyć będzie 80 stron, ukazywać się będzie w cenie 6,90 zł i w nakładzie 17 tys. egz. Działania promocyjne obejmowały już rozdawanie ulotek uczestnikom weekendowej imprezy „Biegnij Warszawo”, planowane są też działania na Facebooku i promocja w Polskim Radiu.

Tytułowi towarzyszyć ma serwis internetowy dostępny pod adresem sportowewywiady.pl. Niewiele w nim będzie przedruków z papierowego wydania, na stronie będą za to blogi i komentarze. - Będziemy mieli również zakładkę poświęconą wyłącznie biznesowi - transferom, budżetom i sponsorom - opowiada Kaleta. Serwis ruszy wraz z ukazaniem się miesięcznika.

Dołącz do dyskusji: „Sportowe Wywiady” wchodzą na rynek. „Wypełniamy niszę”

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
firebee
zawsze sie jakis szaleniec znajdzie. srednio potrzeba ok. 6 numerów w duzym wydawnictwie, zeby sie przekonac, ze koncepcja nie jet trafiona. w tym wypadku obstawiam 3-4 numery i ...powrot do rzeczywistosci. polegną na dystrybucji.
odpowiedź
User
Eli Marmur
Przywiązanie do papieru jest tak mocne, jak 100 lat temu do dorożek. Koncepcja pisma fajna, ale trzeba go zrobić w wersji "e". Ciekawe rozmowy, dobre zdjęcia i darmowa dystrybucja - po czasie nie moglibyście się opędzić od reklamodawców. A tak, jak napisał przedmówca, również obstawiam 3-4 wydania.
odpowiedź
User
zuzia
3-4 wydania ze względu na drukarniany rozpęd, bo już po 1 numerze przekonają się, że pismo trafiło rzeczywiście w niszę, pustą niszę!
odpowiedź