Tatu po godzinach
Zespół Tatu zaskoczył realizatorów programu Bar
W piątek słynny rosyjski duet, Tatu, gościł w BARZE.
Zespół TATU wykonał swoje dwa największe przeboje - " Ja saszła z uma" i "Nas nie dogoniat". Po występie pojechały do hotelu , żeby odpocząć po intensywnym dniu i życie w Barze wróciło do normy. A potem niespodziewany telefon od menadżera grupy zaskoczył wszystkich:
"Dziewczyny chcą się pobawić, czy mogą wpaść jeszcze dziś do was do Baru?" Nie minęło pół godziny i dziewczyny z TATU były z powrotem w Barze. Ta zabawa to prawdziwy precedens. W Polsce tylko Wrocławianie mieli okazje obserwować słynny duet w takiej sytuacji. Na tę część imprezy nie było bowiem żadnych specjalnych zaproszeń - BAR był czynny tej nocy na normalnych zasadach. Impreza trwała do późnych godzin nocnych.
TATU odleciały do Moskwy w niedzielę w południe. " Do zobaczenia" - wołały do żegnających ich na lotnisku producentów programu.
" Wasz BAR trwa do grudnia. Dziewczynom tak się u was spodobało, że kto wie czy nie spotkamy się jeszcze raz " - powiedział na pożegnanie menadżer zespołu.
Druga edycja BARU rozpoczęła się 14 września Wielką Galą, w której wziął udział jeden z bohaterów pierwszego wydania - Grzegorz Markocki z zespołem The Crackers Band oraz finalista programu IDOL - Szymon Wydra.
Dołącz do dyskusji: