TVN (częściowo) wraca na YouTube
Materiały TVN znowu będą dostępne na YouTube. Stacja wyraziła zgodę na ich publikowanie na platformie przez redakcję serwisu Plejada.pl. Nadal kasowane będą jednak fragmenty programów nadawcy umieszczane przez zwykłych użytkowników serwisu YouTube.
TVN rozpoczęła walkę z YouTube rok temu. Przed startem nowego wortalu rozrywkowego Plejada.pl z platformy na prośbę stacji zaczęły znikać materiały sygnowane logiem nadawcy.
Pracownicy kanału rozpoczęli proces czyszczenia platformy z fragmentów swoich programów, seriali, a nawet ich promocyjnych zapowiedzi. Zarząd stacji wyraził jedynie zgodę na publikację materiałów, które jak twierdzi Karol Smoląg - rzecznik TVN, 'w kreatywny, twórczy i nie naruszający praw autorskich sposób nawiązywały do jej produkcji'( np. teledysków do serialu "Magda M.", przygotowanych w oparciu o jego fragmenty).
Interwencje nadawcy przynosiły umiarkowane rezultaty, codziennie na łamach serwisu pojawiały się bowiem nowe materiały związane ze stacją. Proceder nasilił się wraz ze startem show "Mam talent!".
W obliczu dużego zainteresowania widzów formatem w ubiegłym tygodniu stacja zezwoliła na zamieszczanie na platformie fragmentów programu. Zgodę na takie działania otrzymał jednak tylko zespół serwisu Plejada.pl. Formuła ta ma dawać telewizji gwarancję utrzymania właściwych standardów jakościowych oraz dochowania zapisów umów licencyjnych, wiążących TVN z właścicielami praw autorskich.
- Jest to swoisty pilotaż. Jeśli się sprawdzi (akceptacja takiej formy przez użytkowników, wyniki oglądalności klipów na YouTube),niewykluczone że będziemy kontynuować taką praktykę w bardziej rozbudowanej formie i szerszej skali - mówi Wirtualnemedia.pl Karol Smoląg.
Oferta kanału plejada.pl na YouTube ma być rozszerzona o dodatkowe formaty (np. "You Can Dance", "Taniec z gwiazdami") i wybrane seriale. Nadal kasowane będą jednak fragmenty propozycji nadawcy umieszczane w serwisie przez szeregowych użytkowników.
Podobną strategię wobec serwisów wideo, tyle że już przed rokiem, przyjęła Telewizja Polska. Na YouTube funkcjonuje kanał iTVP, w którym dostępnych jest część materiałów internetowej platformy TVP. Stacja ma rozszerzyć projekt na inne serwisy, także te społecznościowe. - Chcemy być wszędzie tam, gdzie są widzowie - tłumaczy Aneta Wrona, rzeczniczka nadawcy.
Internet co raz poważniej traktuje również Polsat. Telewizja nie wyklucza, że wzorem TVP i TVN uruchomi własny kanał na platformach wideo. Stacja nie postuluje jeszcze usuwania z sieci fragmentów swoich produkcji.
- To, że obecnie nie występujemy z żądaniami usunięcia naszych
programów z poszczególnych serwisów lub nie wstępujemy na drogę
prawną przeciwko podmiotom fizycznym i prawnym nie oznacza, że
akceptujemy proceder nielegalnego umieszczania w sieci naszych
programów - mówi Tomasz Matwiejczuk, rzecznik Polsatu. - Bierzemy
jednak pod uwagę fakt, że osoby, które zamieszczają fragmenty
naszych programów w internecie, najczęściej nie robią tego dla
korzyści finansowych, a są jedynie nimi zainteresowane -
dodaje.
Matwiejczuk przypomina , że największe z obecnie funkcjonujących
serwisów społecznościowych należą do firm, które nie są
organizacjami typu non-profit, ale potężnymi światowymi koncernami
nastawionymi w swej podstawowej działalności na zysk, dlatego też
stacja nie wyklucza możliwości wystąpienia w przyszłości z
żądaniami usunięcia nielegalnie umieszczonych w danym serwisie
utworów, a także domagania się z tej racji odszkodowania.
Na razie Polsat chce skupić się jednak na rozwoju aplikacji Ipla poprzez którą już dziś można bezpłatnie oglądać seriale "Pensjonat pod różą", "Świat według Kiepskich" czy "Włatcy Móch", a także ekskluzywne materiały z rozrywkowych formatów takich jak "Ranking gwiazd", "Jak oni śpiewają" czy "Fabryka gwiazd".
Dołącz do dyskusji: TVN (częściowo) wraca na YouTube