NASK ostrzega przed fałszywymi zbiórkami i dezinformacją w internecie
Gotowość mieszkańców Polski do pomocy uchodźcom jest wykorzystywana przez przestępców, którzy preparują fałszywe zbiórki pieniędzy - przestrzega NASK. Zwraca też uwagę na wpływ dezinformacji w internecie na szerzenie paniki i podziałów społecznych.
NASK, czyli Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa, jest państwowym instytutem badawczym nadzorowanym przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. W strukturach NASK działa CERT Polska (Computer Emergency Response Team), czyli zespół zajmujący się reagowaniem na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w sieci.
Uwaga na fałszywe zbiórki
W środowym raporcie dotyczącym cyberbezpieczeństwa i przeciwdziałania dezinformacji NASK zwraca uwagę m.in. na problem fałszywych zbiórek pieniędzy. CERT Polska na swoim profilu na Facebooku informuje, że jego zespół zauważa wiele fałszywych zbiórek i prób wyłudzenia pieniędzy.
"Gotowość mieszkańców Polski do pomocy uchodźcom jest, niestety, wykorzystywana przez przestępców, którzy preparują fałszywe zbiórki pieniędzy i starają się nakłonić użytkowników do wejścia na strony wyłudzające pieniądze" - podkreślono w komunikacie.
"Informacje o fałszywych zbiórkach rozpowszechniane są w wiadomościach e-mail, SMS i w postach na portalach społecznościowych. Są to m.in. linki do spreparowanych stron internetowych, stron podszywających się pod popularne portale ze zbiórkami, a także wiadomości z podanymi bezpośrednio numerami kont bankowych i adresami portfeli kryptowalut" - ostrzegają eksperci.
NASK zwraca też uwagę na problem dezinformacji w sieci. "Dezinformacja rozpowszechniana w internecie może być częścią działań służących destabilizacji, szerzeniu paniki i podsycaniu podziałów społecznych" - podkreślono w raporcie.
NASK poinformował, że podjął działania "na rzecz prostowania krążących w sieci nieprawdziwych pogłosek i ostrzegania przed przejawami celowej manipulacji". "Weryfikacji dokonują doświadczeni specjaliści, którzy monitorują internet. Otrzymujemy też wiele sygnałów dotyczących działań dezinformacyjnych od internautów. Wszystkie są poddawane analizie" - zaznacza NASK.
Wcześniej, w środę, we wpisie na Twitterze NASK przekazał, że widoczna jest wzmożona akcja dezinformacyjna dotycząca uchodźców pochodzenia innego, niż ukraińskie. Zaapelował o czujność na takie wpisy, które mają na celu generowanie negatywnych emocji wobec uchodźców i "do zmiany naszej postawy wobec osób uciekających przed wojną".
"Prosimy o krytyczną ocenę kontrowersyjnych treści. Nie dajmy się sprowokować" – głosi środowy wpis NASK.
⚠️Weryfikacja treści pojawiających się w internecie jest jednym z elementów budowania odporności na akcje dezinformacyjne.
— #WłączWeryfikację (@WeryfikacjaNASK) March 2, 2022
🔍Grafika poniżej przedstawia ZASADĘ 5xZ.
✅Zobacz jak ją stosować i #WłączWeryfikację. pic.twitter.com/9JuoNfW6Rr
NASK wspiera internautów w weryfikowaniu informacji
Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa w ramach wspierania internautów w weryfikowaniu informacji uruchomiła profile #WłączWeryfikację na Facebooku i Twitterze (@WeryfikacjaNASK). Doświadczeni eksperci będą na nich weryfikować pogłoski krążące w sieci oraz wskazywać potencjalne przejawy działań dezinformacyjnych.
⚠️Uwaga na manipulacje w sieci‼️
— NASK (@NASK_pl) February 25, 2022
Stop dezinformacji❗️#WłączWeryfikację
Zgłoś fake news 👇🏼 informacje@nask.pl
Więcej ➡️ https://t.co/N3omkzn4fG@WeryfikacjaNASK @NASK_pl @CyfryzacjaKPRM pic.twitter.com/DutPuq2QwO
Czytaj też: CERT Polska: nie widać zwiększonej liczby cyberataków, które można powiązać z atakiem na Ukrainę
„Oddziaływanie psychologiczne i propagandowe w internecie jest istotną częścią tzw. działań hybrydowych, które mają na celu zachwianie morale opinii publicznej i pogłębianie podziałów społecznych. Aby temu przeciwdziałać, trzeba monitorować krążące w internecie fałszywe informacje i dostarczać społeczeństwu rzetelnej wiedzy oraz narzędzi do radzenia sobie z zalewem dezinformacji” - mówi minister Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w KPRM, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.
Przykłady prób wpływania na nastroje społeczne w Polsce zbiera i analizuje Dział Przeciwdziałania Dezinformacji w NASK. Są to m.in. pogłoski o tym, że uchodźcy przybywający z Ukrainy mogą zajmować miejsca w szpitalach potrzebne dla polskich pacjentów. Podkreślane są również koszty finansowe wsparcia dla osób, którym Polska udzieli schronienia. Pojawiają się też próby wywołania paniki, np. poprzez przekazy, że we wschodnich regionach Polski zabraknie wkrótce paliwa na stacjach benzynowych z powodu blokady importu ropy naftowej z Rosji.
„Jako internauci nie zawsze wiemy, jak odróżnić informację prawdziwą od zmanipulowanej. Tym bardziej jest to trudne, że wiele z tych przekazów częściowo zawiera prawdę, ale przedstawioną w wykrzywionym kontekście. Do dezinformacji używane są też filmy i zdjęcia, które bardzo trudno jest zweryfikować a robią silne wrażenie. Czasami zaś mamy do czynienia z trollami (często są to boty), które w ogóle nie podają informacji, a ich wypowiedzi mają formę agresywnych, podżegających do konfliktu opinii” – wyjaśnia Robert Król, dyrektor Centrum Nowych Technologii dla Polityk Publicznych w NASK.
Nie zawsze akcje dezinformacyjne są związane z wojną. Przykładem są kampanie dezinformacyjne związane z pandemią COVID-19 i programem szczepień ochronnych.
NASK jednocześnie apeluje o nieuleganie emocjom przy poszukiwaniu informacji w internecie i udostępnianie tylko sprawdzonych wiadomości z wiarygodnych źródeł. Przykłady fałszywych lub zmanipulowanych informacji można przysyłać na adres: informacje@nask.pl.
Jak ustrzec się przed wpływem treści dezinformacyjnych?
- Przede wszystkim weryfikować źródła informacji – mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marcin Wiśniewski, dyrektor Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych. - Przed uznaniem informacji za wiarygodne oraz przed ich rozpowszechnianiem warto je zweryfikować w przynajmniej jeszcze jednym czy dwóch źródłach, z którymi wcześniej mieliśmy kontakt – podkreśla.
- Radzimy zachować bardzo duży sceptycyzm wobec kont nowych, o nickach zawierających nielogiczny ciąg znaków, w treściach posługujących się dziwną składnią bądź prostymi błędami gramatycznymi (często będącymi wynikiem korzystania z internetowych translatorów). Dystans należy zachować także wobec opinii skrajnych i nasyconych wysokim ładunkiem emocjonalnym - wpisy takie z dużym prawdopodobieństwem mają na celu wywołanie u czytającego je użytkownika strachu i nieufności wobec przyjmowanych informacji – mówi Wiśniewski.
Dołącz do dyskusji: NASK ostrzega przed fałszywymi zbiórkami i dezinformacją w internecie