„Uważam Rze”: tekst w „Pressie” to skandal poniżej standardów
Redakcja „Uważam Rze” protestuje w „Rzeczospolitej” przeciwko tekstowi o tym tygodniku zamieszczonym przez miesięcznik „Press”. Dziennikarze „Uważam Rze” oceniają, że autor artykułu celowo przedstawił tytuł w negatywnym świetle.
Redakcja „Uważam Rze” w liście opublikowanym w „Rzeczospolitej” określa tekst Mariusza Kowalczyka o tym tygodniku - zamieszczony w branżowym magazynie „Press” - jako skandaliczny. Zdaniem redaktorów „Uważam Rze” Kowalczyk szczególnie mocno przekroczył standardy dziennikarskie, kiedy reklamodawców - także potencjalnych - promujących się w tygodniku pytał, czy nie przeszkadza im „wizerunek upolitycznionej i skrajnej w opiniach gazety”.
>>> „Przekrój” stracił najwięcej, „Uważam Rze” zaraz za „Polityką”
„Trudno nie odnieść wrażenia, że ma to charakter brutalnej próby nacisku, uniemożliwienia popularnemu i cieszącemu się dużym prestiżem tytułowi odniesienia sukcesu także na rynku reklamowym” - czytamy w liście. „To kolejny dowód, że rzekomo branżowe i poświęcone sprawom mediów pismo w rzeczywistości bierze udział w politycznej wojnie. Zamiast wspierać pluralizm mediów, angażuje się w osaczanie i niszczenie nielicznych już tytułów niezależnych” - oceniają dziennikarze „Uważam Rze”.
>>> Solorz, „Uważam Rze” i TV Trwam walczą o nagrodę Niptel
Autorzy listu ironicznie podkreślają, że ich pismo nie jest bardziej upolitycznione niż inne tygodniki opinii. „’Press’ często twierdzi, że walczy o standardy w mediach. Pytanie, o jakie tym razem zawalczył, pozostawiamy czytelnikom” - kończą swój tekst redaktorzy „Uważam Rze”.
Pod listem oprócz redaktorów i publicystów związanych z tym tygodnikiem, m.in. Jacka i Michała Karnowskich, Rafała Ziemkiewicza, Piotra Semki i Piotra Zaremby, podpisało się kilku dziennikarzy ze środowiska prawicowego, m.in. Jan Pospieszalski, Joanna Lichocka, Tomasz Terlikowski, Krzysztof Kłopotowski i Tomasz Sakiewicz. Wśród sygnatariuszy listu nie ma natomiast Pawła Lisieckiego, redaktora naczelnego „Uważam Rze”.
>>> Paweł Lisicki: „Rzeczpospolita” i „Uważam Rze” się nie zmienią
Mariusz Kowalczyk w rozmowie z Wirtualnemedia.pl nie ukrywa zaskoczenia protestem dotyczącym jego tekstu o „Uważam Rze”. - Koledzy powinni nam raczej podziękować. Jako jedyne medium opisaliśmy ich sukces, ale też dylematy, przed którymi pismo musi stanąć, chcąc utrzymać tak wysoką sprzedaż - podkreśla. - Cytowane przeze mnie wypowiedzi największych reklamodawców, którzy otwarcie przyznają, że uzasadnione jest reklamowanie się w „Uważam Rze”, naprawdę trudno uznać za atak na to pismo. Żałuję więc, że koledzy po prostu nie przeczytali mojego tekstu - mówi dziennikarz „Press”. - A sam ubolewam nad tym, że artykuł w dniu ukazania się był już nieaktualny, gdyż właśnie wtedy dowiedzieliśmy się, że Grzegorz Hajdarowicz kupił udziały w Presspublice. Teraz mają o wiele większe problemy niż te, które ja zakładałem, analizując pozycję pisma na rynku - konkluduje Kowalczyk.
Dołącz do dyskusji: „Uważam Rze”: tekst w „Pressie” to skandal poniżej standardów