W wypadku zginął dziennikarz Super Expressu
W środę wieczorem w wypadku samochodowym zginął Jarosław Zabiega,dziennikarz "Super Expressu", który zajmował się motoryzacją.Właśnie skończył 30 lat.
Jako młody chłopak Zabiega ścigał się w radach samochodowych,był zafascynowany motoryzacją. W "Super Expressie" zaczął pracowaćw grudniu 1998 roku. Testował nowe modele aut i odwiedzał targisamochodowe, aby przedstawiać czytelnikom nowości motoryzacyjne. Zakilka dni miał jechać do Genewy.
- Był wszechstronnie utalentowany. Ciekawy świata. Wszędzie gobyło pełno. Miał niespożytą energię i pełno pomysłów. Grał nafortepianie, świetnie jeździł na nartach, był coraz lepszymtenisistą. Prędkości się nie bał, ale kierował bezpiecznie i zgłową - pisze o zmarłym Aleksander Cierniak, dyrektor ds.komunikacji marketingowej w "Super Expressie".
Do wypadku doszło w środę wieczorem. Jarosław Zabiega jechał wsamochodzie razem z innym dziennikarzem motoryzacyjnym MaciejemZientarskim. Na ul Puławskiej w Warszawie ich auto uderzyło wwiadukt i spłonęło. Zientarski w stanie krytycznym przebywa wszpitalu. Policja nie ustaliła do tej pory, który z dziennikarzkierował samochodem. Według wstępnych ustaleń przyczyną wypadkubyła zbyt duża prędkość.
Dołącz do dyskusji: W wypadku zginął dziennikarz Super Expressu