SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Właściciel Gremi Media nie opuści giełdy, walne zgromadzenie odwołano. Mniejszościowi akcjonariusze: to nasz chwilowy sukces

Firma Grzegorza Hajdarowicza Gremi International odwołała zaplanowana na poniedziałek walne zgromadzenie KCI (to większościowy akcjonariusz Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”), na którym miano decydować w sprawie wycofania firmy z giełdy. Powodem oficjalnym jest epidemia, natomiast mniejszościowi akcjonariusze uważają, że zablokowali walne, bo utworzyli porozumienie mające już prawie 9 proc. ogółu głosów.

Grzegorz Hajdarowicz, fot. materiały prasoweGrzegorz Hajdarowicz, fot. materiały prasowe

Gremi International żądanie zwołania walnego zgromadzenia KCI skierowało pod koniec sierpnia. Jednym z punktów, nad którym mieli głosować akcjonariusze, było upoważnienie zarządu do złożenia w Komisji Nadzoru Finansowego wniosku o wycofanie akcji KCI z obrotu giełdowego (spółka jest notowana na rynku głównym). Ustalono, że walne odbędzie się 21 września.

W środę po południu KCI w komunikacie giełdowym poinformowało, że Gremi International wycofało swoje żądanie. - Wniosek swój akcjonariusz uzasadnił faktem wystąpienia istotnych ryzyk prawno-logistycznych, uniemożliwiających uczestnictwo przedstawicieli akcjonariusza w Walnym Zgromadzeniu Spółki, spowodowane m.in. stanem pandemii zakaźnej choroby COVID-19 - stwierdzono.

Mniejszościowi akcjonariusz zawarli porozumienie

Do Gremi International należy 24,35 proc. akcji KCI, a do Gremi Inwestycje, innej spółki kontrolowanej przez Grzegorza Hajdarowicza - 33,11 proc. Na walnym zgromadzeniu do przyjęcia uchwały w sprawie wycofania akcji z obrotu giełdowego potrzeba minimum 90 proc. oddanych głosów.

W ostatnich tygodniach mniejszościowi akcjonariusze KCI zawarli porozumienie. Na początku zeszłego tygodnia poinformowano, że po przystąpieniu do niego kolejnych osób (wtedy było ich łącznie kilkanaście) mają one w sumie walory stanowiące 5,09 proc. kapitału i głosów na walnym zgromadzeniu firmy.

Zaznaczono, że porozumienie zostało zawarte „przeciwko dążeniom akcjonariusza dominującego tej spółki Grzegorza Hajdarowicza do jej wycofania  giełdy, z uwagi na rak wezwania po cenie godziwej”. Reprezentantem porozumienia jest Piotr Szczęsny, od kilku lat będący w sporach z Hajdarowiczem (jesienią 2015 roku Gremi Media pozwało Szczęsnego i Radosława Kędziora, po tym jak zablokowali przejęcie Presspubliki).

- Decyzja Hajdarowicza nastąpiła dzień po tym, jak otrzymał on z KDPW listę akcjonariuszy uprawnionych do udziału w zgromadzeniu. Zorientował się wówczas, że nie ma szans na uchwalenie uchwały delistingowej. W tym momencie Porozumienie akcjonariuszy KCI przeciwko delistingowi zgromadziło już 8,8 proc. ogólnej liczby głosów, czyli ponad 6 milionów akcji - liczby te nie dawały Hajdarowiczowi szans na zebranie 90 proc. głosów na zgromadzeniu - skomentowano na stronie porozumienia.

- Mobilizacja akcjonariatu KCI zakończyła się chwilowym sukcesem. Ale sprawy z pewnością nie można uznać za zamkniętą. Można się obawiać, że Hajdarowicz w dalszym ciągu będzie dążył do usunięcia KCI z giełdy. Może nastąpić rozwodnienie kapitału, wskutek czego Hajdarowicz mógłby zepchnąć nas poniżej 5 proc. Jeżeli nastąpi rozwodnienie, trzeba podjąć adekwatne do sytuacji kroki prawne. Dlatego uważam, że Porozumienie powinno kontynuować swoją działalność - dodał Piotr Szczęsny.

Na wezwanie do sprzedaży akcji KCI nikt nie zareagował

W lipcu br. Gremi International ogłosiło wezwanie do sprzedaży akcji KCI, początkowo proponując 0,58 zł za sztukę, a potem 0,59 zł. Zapisy przyjmowano od 16 lipca do 17 sierpnia. 18 sierpnia pośredniczący w wezwaniu DM BOŚ poinformował, że „transakcja giełdowa w ramach wezwania planowana na dzień 20 sierpnia 2020 r. w związku z brakiem zapisów, nie zostanie zawarta”.

W środę na koniec sesji giełdowej kurs KCI wynosił 0,79 zł, co daje kapitalizację w wysokości 52,4 mln zł.

Do końca maja kurs giełdowy KCI wynosił ok.0,50 zł, potem nagle podskoczył nawet do 1,15 zł. 29 maja br. firma w komunikacie giełdowym podała, że tego dnia doszło do „znacznego, istotnie odbiegającego od średniej dziennej w 2020 r., wzrostu ceny akcji spółki”, mimo że nie było „jakichkolwiek wydarzeń czy okoliczności odnoszących się bezpośrednio do spółki czy jej sytuacji ekonomicznej, których wystąpienie mogłoby powodować w ww. dniach tak istotną zmianę kursu akcji”.

Spółka skierowała do Komisji Nadzoru Finansowego zawiadomienie o zaistnieniu okoliczności wskazujących na naruszenie zakazu dokonywania manipulacji na rynku lub usiłowania dokonywania manipulacji na rynku.

Dlaczego Hajdarowicz chciał wycofać KCI z giełdy?

W komunikacie giełdowym pod koniec czerwca podano kilka przyczyn uzasadniających wycofanie KCI z giełdy. - Bardzo znaczne wahania kursu akcji Emitenta (czyli KCI - przyp.), które nie mają źródeł w faktycznych zdarzeniach gospodarczych oraz zintensyfikowana akcja dezinformacyjna prowadzona w mediach elektronicznych deprecjonująca intencje akcjonariusza kontrolującego KCI S.A. nie uwiarygadniają KCI S.A. przed potencjalnymi partnerami, liczącymi się międzynarodowymi funduszami inwestycyjnymi, z którymi Spółka planuje współpracować, co wyraźnie wskazane zostało w powyższej Strategii a akcje Emitenta postrzegane są jako papier spekulacyjny - stwierdzono.

W połowie 2017 roku zarząd KCI złożył wniosek o wykluczenie akcji z rynku głównego warszawskiej giełdy i wprowadzenie ich do obrotu na bocznym rynku NewConnect. Firma przy okazji chciała zmienić nazwę na Gremi Spółka Inwestycji.

Decyzję walnego zgromadzenia KCI w tej sprawie zakwestionowali niektórzy akcjonariusze mniejszościowi spółki i złożyli pozwy sądowe. W styczniu 2018 roku Sąd Okręgowy w Krakowie IX Wydział Gospodarczy oddali pozew Jana Bednarza, który domagał się unieważnienia uchwały akcjonariuszy KCI o zmianie rynku notowań. Trzy miesiące później orzeczenie uprawomocniło się. Za to w połowie lipca 2018 roku ten sam sąd, rozpatrując pozew Marii Thiele, Radosława Kędziora i Piotra Szczęsnego, unieważnił uchwałę akcjonariuszy KCI o przejściu spółki z rynku głównego GPW na NewConnect. Zarząd KCI w komunikacie giełdowym poinformował, że po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku zdecyduje, czy złoży apelację.

We wrześniu 2018 roku Sąd Okręgowy w Krakowie, unieważniając uchwałę akcjonariuszy KCI o przejście z głównego rynku warszawskiej giełdy na NewConnect, uzasadnił, że Grzegorz Hajdarowicz musi ogłosić wezwanie do sprzedaży akcji.

Podobny warunek postawił zarząd warszawskiej giełdy: na przejście z rynku głównego na NewConnect muszą zgodzić się akcjonariusze mający minimum 90 proc. głosów na walnym zebraniu spółki, a Grzegorz Hajdarowicz ma ogłosić wezwanie dla pozostałych akcjonariuszy do sprzedaży walorów.

Zarząd KCI w komunikacie w zeszłym tygodniu stwierdził, że postępowanie w tej sprawie przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie przedłuża się. - Sąd Apelacyjny w Krakowie na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. przedstawił Sądowi Najwyższemu budzące poważne wątpliwości zagadnienie prawne dotyczące możliwości zastosowania art. 91 ustawy o ofercie w przypadku przeniesienia notowań akcji spółki z GPW na rynek ASO (NewConnect) a Emitent oczekuje na wyznaczenie terminu rozprawy przed Sądem Najwyższym - poinformowano.

Wskazano też inne powody, dla których warto wycofać KCI z giełdy. - W opinii Zarządu istotną przesłanką wyjścia z GPW są m. in. obowiązki informacyjne, których zachowanie staje się hamulcem wzrostu firmy. Długoterminowy rozwój wymaga zachowania długoterminowej poufności, a przepisy rynku kapitałowego nie zapewniają takiej możliwości. Utrata statusu spółki publicznej spowoduje także zmniejszenie kosztów funkcjonowania Spółki, choćby z uwagi na zaprzestanie przygotowywania przez KCI S.A. i opiniowania przez audytorów raportów okresowych - wyliczono.

KCI ma 71 proc. kapitału Gremi Media

KCI jest właścicielem większościowego pakietu akcji Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”, ponadto prowadzi działalność w branży nieruchomości. W połowie ub.r. firma przyjęła strategię na lata 2019-2030. Zapowiedziała, że zmniejszy zaangażowanie kapitałowe w Gremi Media do poziomu 40-60 proc. oraz będzie inwestować w park edukacji i rozrywki Alvernia Planet.

Przez prawie rok firma sprzedała akcje Gremi Media za ok. 10 mln zł. W połowie czerwca sfinalizowała kolejną taką transakcję: za 3,51 mln euro zbyła 114 tys. walorów Gremi Media (6,67 proc. kapitału spółki) luksemburskiej firmie FBNK Finance należącej do Facebank Group. W efekcie ma akcje Gremi Media stanowiące 71,35 proc. kapitału i 78,51 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.

W pierwszym kwartale przychody KCI zwiększyły się rok do roku z 26,75 do 27,51 mln zł, a koszty zmalały z 23,35 do 21,16 mln zł, dzięki czemu zysk netto poszedł w górę z 3,53 do 5,62 mln zł.

Segment mediowy KCI (stanowią go akcje Gremi Media) zanotował spadek wpływów z 24,66 do 24,41 mln zł oraz zysku netto z 2,89 do 3,53 mln zł. W pierwszym kwartale br. przychody grupy kapitałowej Gremi Media zmalały o 4,2 proc. do 23,53 mln zł, zysk EBITDA - z 4,51 do 4,23 mln zł, a zysk netto wzrósł z 3,08 do 3,54 mln zł.

Z kolei w pionie inwestycyjnym KCI przychody poszły w górę z 2,09 do 3,14 mln zł, a zysk netto z 642 tys. zł do 2,07 mln zł.

Dołącz do dyskusji: Właściciel Gremi Media nie opuści giełdy, walne zgromadzenie odwołano. Mniejszościowi akcjonariusze: to nasz chwilowy sukces

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Proste
Sprawa jest chyba prosta. Gremi jest wyceniane na giełdzie bardzo wysoko. Czasem śmiesznie wysoko. A właściciel Gremi jest wyceniany nisko, czasem śmiesznie nisko. To oczywiście nonsens. Ale nie takie absurdy polska giełda widziała.
odpowiedź
User
luk
wydaje się, że rozwiązanie jest banalnie proste dla hajdarowicza, zrobić wezwanie po jakim 1PLN. i temat zamknięty, ale... dopiszcie sobie sami;)
odpowiedź