SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Za korzystne dla kredytobiorców rozwiązania zaproponowane przez ZBP płaciliby pozostali klienci banków

Spośród propozycji uregulowania sytuacji osób zadłużonych rozwiązania przedstawione niedawno przez Związek Banków Polskich są najbardziej konkretne i możliwe do realizacji – ocenia Marek Zuber, ekonomista. ZBP zaproponowało utworzenie dwóch funduszy wsparcia dla osób, które mają problemy ze spłatą kredytu. Zdaniem eksperta za wprowadzenie ich w życie w ostatecznym rachunku zapłaciliby jednak pozostali klienci banków. Nie pomogą one także osobom, które zaciągnęły denominowane we franku kredyty w latach 2006-2007.

fot. Shutterstock.com fot. Shutterstock.com

– Propozycja Związku Banków Polskich jest najbardziej konkretna – ocenia Marek Zuber, ekonomista. – Mamy oczywiście także propozycję przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, ale moim zdaniem jest ona mało realna w realizacji.

W ramach prac nad nowymi zasadami funkcjonowania rynku kredytów hipotecznych Związek Banków Polskich w pierwszych dniach marca zaproponował utworzenie dwóch funduszy. Ze wspierającego kredytobiorców Funduszu Wsparcia Restrukturyzacji Kredytów Hipotecznych mogliby korzystać zadłużeni, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, niezależnie od waluty w jakiej zaciągali pożyczkę. Natomiast zadaniem Sektorowego Funduszu Stabilizacyjnego byłaby pomoc wyłącznie w rozwiązaniu problemu kredytów we frankach szwajcarskich. Związek zaproponował również tzw. uwolnienie zabezpieczeń hipotecznych, czyli ewentualną możliwość zmiany zabezpieczenia na wpis do księgi wieczystej innej nieruchomości.

– To z pewnością byłby element pomagający w przyszłości stabilizować sytuacje kredytobiorców – uważa Zuber. – Ale raczej nie będzie panaceum dla tych, którzy – mówiąc kolokwialnie – wkopali się w pożyczki we frankach szwajcarskich, biorąc je na przykład w 2006 czy 2007 roku. W ich przypadku taki system nie za bardzo może pomóc. Mam jednak wątpliwości, czy wsparcie jest im w ogóle obecnie potrzebne.

W połowie stycznia br. Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) zdecydował, że przestaje bronić kursu swojej narodowej waluty wobec euro. Od 2011 r. dbał o to, by frank szwajcarski nie umacniał się ponad poziom 1,20 do euro, wprowadzając na rynek franki i skupując waluty. Dla równowagi SNB po raz kolejny obniżył stopy procentowe (o 0,5 proc.). W wyniku tych decyzji znacznie umocnił się kurs szwajcarskiej waluty, w której blisko 600 tys. Polaków spłaca zaciągnięte kredyty (najczęściej hipoteczne). Zaraz potem jednak notowania szwajcarskiej waluty zaczęły spadać.

– Jeżeli mówimy o funduszach czy zabezpieczeniach od utraty pracy i innych zdarzeń tego rodzaju, to trzeba pamiętać, że to wszystko nie jest darmowe – podkreśla Marek Zuber. – Zatem albo banki będą musiały jakieś pieniądze na ten system wyłożyć, co będzie oznaczało, że z pewnością przerzucą te środki na osoby korzystające z ich usług, albo sami klienci będą musieli współfinansować tego typu pomysły. Oznaczałoby to wzrost marż i opłat. Nic nie jest za darmo.

Na ożywioną akcję kredytową dziś wpływają rekordowo niskie stopy procentowe. Na marcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obniżyła je o 50 punktów bazowych. Stopa referencyjna spadła do poziomu 1,5 proc. To powoduje, że również koszty kredytów znacząco spadają.

– Pożyczka ma tylko dwie wady: zawsze trzeba ją oddać w całości i zapłacić za jej udzielenie – mówi ekonomista. – Jeżeli bierzemy kredyty hipoteczne, długoterminowe, inwestycyjne na kilkanaście lat, pamiętajmy, że w ciągu 5-7 lat stopy procentowe prawie na pewno wyraźnie pójdą w górę. Dzisiaj bowiem są najniższe w historii, a kredyty jeszcze tak tanie były. Może to oznaczać, że miesięczna płatność związana z obsługą pożyczki wzrośnie o 25-30 proc. Jeżeli dzisiaj płacimy tylko 1000 zł raty, za pięć lat może ona wzrosnąć do 1300 zł. Zaciągając dzisiaj pożyczkę, warto o tym pamiętać.

Dołącz do dyskusji: Za korzystne dla kredytobiorców rozwiązania zaproponowane przez ZBP płaciliby pozostali klienci banków

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl