AWR „Wprost” Sp. z o.o. otrzymała postanowienie Sądu Apelacyjnego, który uchylił postanowienie sądu okręgowego o zabezpieczeniu z rachunku bankowego AWR kwoty 100 000 zł. Oddalił tym samym wniosek Romana Giertycha o udzielenia zabezpieczenia jako bezzasadny.
Sąd Apelacyjny podzielił argumentację wydawcy „Wprost” o tym, że Roman Giertych nie uprawdopodobnił interesu prawnego w uzyskaniu zabezpieczenia. Ponadto powód posłużył się nieaktualnym sprawozdaniem finansowym spółki za 2012 r. w celu uzyskania bezpodstawnie pozytywnej decyzji dotyczącej zabezpieczenia. W uzasadnieniu postanowienia Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że wniosek Romana Giertycha od początku powinien być oddalony, bo nie spełniał przesłanek do udzielenia zabezpieczenia.
Oddalenie wniosku Romana Giertycha to kontynuacja sprawy publikacji tygodnika "Wprost" z lipca 2014 r., w której ujawnione zostały nagrania ze spotkania dziennikarza Piotra Nisztora właśnie z Giertychem (http://www.wprost.pl/ar/486987/Teksty-roku-Tasma-Giertycha/).
Należy przypomnieć, że bezpośrednio po uzyskaniu orzeczenia sądu I instancji o zabezpieczeniu, wydanego przez sędzię Annę Bartoszewską, mecenas urządził medialne przedstawienie, wysyłając do siedziby AWR „Wprost” komornika, za którym podążał fotoreporter „Gazety Wyborczej”.
W tej sprawie AWR „Wprost” złożyła przeciwko Giertychowi do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew cywilny, w którym domaga się stosownego zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. Więcej na temat sprawy znajduje się w oświadczeniu spółki, która od początku podnosiła bezzasadność żądań mecenasa (http://www.media.pmpg.pl/pr/288728/awr-sklada-kolejny-pozew-przeciw-romanowi-giertychowi).
dostarczył infoWire.pl