nudny

gratuluję reżyserowi użycia kompilatora na najwyższych obrotach: nie można
się zorientować co jest jawą, co jest snem, co jest wyobrażaniem sobie
czegoś, co jest filmem w filmie a co jest wspomnieniami z dzieciństwa

w ogóle przez ekran przewija się pełno postaci o których widz nic nie wie a
reżyser zakłada że jednak wie i nie ma zazwyczaj słowa wyjaśnienia kto zacz

i weź tu się delektuj atmosferą, zdjęciami czy scenografią- scena końcowa
[konferencji] niepomiernie / niepotrzebnie rozciągnięta w czasie stanowi
dobitne potwierdzenie, że ten film jest nieczytelny, nudny i przeładowany



DP

DP wrote:
> nudny

Patrz. A ja zacząłem oglądać, spodziewając się nudziarstwa, a oderwać się nie
mogłem.

Pozdrawiam,
Seoman

On Tue, 14 Dec 2010 17:22:54 +0100, DP
wrote:

>nudny
>
>gratuluję reżyserowi użycia kompilatora na najwyższych obrotach: nie można
>się zorientować co jest jawą, co jest snem, co jest wyobrażaniem sobie
>czegoś, co jest filmem w filmie a co jest wspomnieniami z dzieciństwa
>
>w ogóle przez ekran przewija się pełno postaci o których widz nic nie wie a
>reżyser zakłada że jednak wie i nie ma zazwyczaj słowa wyjaśnienia kto zacz
>
>i weź tu się delektuj atmosferą, zdjęciami czy scenografią- scena końcowa
>[konferencji] niepomiernie / niepotrzebnie rozciągnięta w czasie stanowi
>dobitne potwierdzenie, że ten film jest nieczytelny, nudny i przeładowany

niektorzy chca, zeby ich wprowadzic, wcisnac obraz w oczy,
dopowiedziec z offu jak cos nie do konca jasne, wytlumaczyc, pokazac
pare razy i na koncu podsumowac.
inni wola sie delektowac niedopowiedzeniami, ktorych wyjasnienia moga
znalezc w swoich doswiadczedniach.
widocznie to film nie dla ciebie. nie przejmuj sie.

> On Tue, 14 Dec 2010 17:22:54 +0100, DP

>>i weź tu się delektuj atmosferą, zdjęciami czy scenografią- scena końcowa
>>[konferencji] niepomiernie / niepotrzebnie rozciągnięta w czasie stanowi
>>dobitne potwierdzenie, że ten film jest nieczytelny, nudny i przeładowany

Użytkownik rs
> niektorzy chca, zeby ich wprowadzic, wcisnac obraz w oczy,
> dopowiedziec z offu jak cos nie do konca jasne, wytlumaczyc, pokazac
> pare razy i na koncu podsumowac.

nie- ja tylko nie lubię nudzenia do zamęczenia

> inni wola sie delektowac niedopowiedzeniami, ktorych wyjasnienia moga
> znalezc w swoich doswiadczedniach

zawsze mi się w takich sytuacjach przypomina scena z budki telefonicznej w
wykonaniu Cezarego Pazury usiłującego sprzedać koncept filmu w rodzaju snu
na jawie

> widocznie to film nie dla ciebie. nie przejmuj sie.

niektórzy nie rozumieją, które sceny w Matrixie są w wirtualnej
reczywistości a które w tej prawdziwej [np. Zdzisław Pietrasik]; inni z
kolei są takimi głąbami, że nie widzą ładu i składu w arcydziele cinema
italiana



DP

On Tue, 14 Dec 2010 21:11:19 +0100, DP
wrote:

>Użytkownik rs
>> niektorzy chca, zeby ich wprowadzic, wcisnac obraz w oczy,
>> dopowiedziec z offu jak cos nie do konca jasne, wytlumaczyc, pokazac
>> pare razy i na koncu podsumowac.
>nie- ja tylko nie lubię nudzenia do zamęczenia

ale w tym filmei nikt nie nudzi i nie meczy. wrecz przeciwnie. bard
zduzo sie dzieje.

>> inni wola sie delektowac niedopowiedzeniami, ktorych wyjasnienia moga
>> znalezc w swoich doswiadczedniach
>zawsze mi się w takich sytuacjach przypomina scena z budki telefonicznej w
>wykonaniu Cezarego Pazury usiłującego sprzedać koncept filmu w rodzaju snu
>na jawie

kazdy film jest niejako snem na jawie.

>> widocznie to film nie dla ciebie. nie przejmuj sie.
>niektórzy nie rozumieją, które sceny w Matrixie są w wirtualnej
>reczywistości a które w tej prawdziwej [np. Zdzisław Pietrasik]; inni z
>kolei są takimi głąbami, że nie widzą ładu i składu w arcydziele cinema
>italiana

no sam widzisz. a kazda potwora znajdzie swego amatora. nic na sile.

On 10-12-14 21:58, rs wrote:

> ale w tym filmei NIKT nie nudzi

> KAZDY film jest niejako snem na jawie.

> KAZDA potwora znajdzie swego amatora. NIC na sile.

A bierzesz w ogóle pod uwagę taką możliwość, że niekoniecznie?

J

On Wed, 15 Dec 2010 01:20:41 +0100, Jester wrote:

>On 10-12-14 21:58, rs wrote:
>
>> ale w tym filmei NIKT nie nudzi
>
>> KAZDY film jest niejako snem na jawie.
>
>> KAZDA potwora znajdzie swego amatora. NIC na sile.
>
>A bierzesz w ogóle pod uwagę taką możliwość, że niekoniecznie?

chcesz o tym porozmawiac?

On 10-12-15 02:44, rs wrote:

> chcesz o tym porozmawiac?

Chcesz o tym porozmawiac - tzw. uwaga otwarta, bardzo często używana
przez nauczycieli. Nie ocenia, zachęca do rozmowy i pokazuje uczniowi,
że nauczyciel ma czas i chce go wysłuchać.
Nie - nie chcę o tym z Tobą porozmawiać.

J

On Wed, 15 Dec 2010 21:23:02 +0100, Jester wrote:

>On 10-12-15 02:44, rs wrote:
>
>> chcesz o tym porozmawiac?
>
>Chcesz o tym porozmawiac - tzw. uwaga otwarta, bardzo często używana
>przez nauczycieli. Nie ocenia, zachęca do rozmowy i pokazuje uczniowi,
>że nauczyciel ma czas i chce go wysłuchać.
>Nie - nie chcę o tym z Tobą porozmawiać.

to bardzo dobrze. zaoszczedzisz mi troche czasu.

On 14/12/2010 4:22 PM, DP wrote:
> nudny
>
> gratuluję reżyserowi użycia kompilatora na najwyższych obrotach: nie można
> się zorientować co jest jawą, co jest snem, co jest wyobrażaniem sobie
> czegoś, co jest filmem w filmie a co jest wspomnieniami z dzieciństwa
>
> w ogóle przez ekran przewija się pełno postaci o których widz nic nie wie a
> reżyser zakłada że jednak wie i nie ma zazwyczaj słowa wyjaśnienia kto zacz
>
> i weź tu się delektuj atmosferą, zdjęciami czy scenografią- scena końcowa
> [konferencji] niepomiernie / niepotrzebnie rozciągnięta w czasie stanowi
> dobitne potwierdzenie, że ten film jest nieczytelny, nudny i przeładowany

Nie poleci... ;)

Ps. Dzieki za przypomnienie, mam gdzies pirata, odswieze sobie dzisiaj. :)

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2010 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.nl

On Tue, 14 Dec 2010 17:22:54 +0100, DP wrote:

[...]

> gratuluję reżyserowi użycia kompilatora na najwyższych obrotach: nie można
> się zorientować co jest jawą, co jest snem, co jest wyobrażaniem sobie
> czegoś, co jest filmem w filmie a co jest wspomnieniami z dzieciństwa

Sounds like fun.

[...]


--
Michał Gancarski

Sieeeaaaaaaaaaaa!

?Michał Gancarski wrote:
> On Tue, 14 Dec 2010 17:22:54 +0100, DP wrote:
>
>> gratuluję reżyserowi użycia kompilatora na najwyższych obrotach: nie
>> można się zorientować co jest jawą, co jest snem, co jest
>> wyobrażaniem sobie czegoś, co jest filmem w filmie a co jest
>> wspomnieniami z dzieciństwa
>
> Sounds like fun.

to jest tak - jeżeli cycki, które pamiętasz należały do pięknej laski o
egzotycznym imieniu to był film, a jeżeli do Malinowskiej z drugiego piętra
to wspomnienia z dzieciństwa.
well...

moon