Co gorsza kolejny z Cagem, na szczęście w tym filmie
rzadko udzielającym się na ekranie :)

No i kolejny film zdecydowanie dla młodzieży.

Zacząłem to oglądać półgębkiem i o dziwo się w niego wciągnąłem.
Chyba głównie tym jak z jajcarskim wyczuciem został zrobiony.


Koniec świata jest blisko - dwa filmy oglądnięte pod rząd i nie mam
powodu, żeby po nich jechać.

pozdrawiam
Arek

--
www.arnoldbuzdygan.com

W dniu 2010-08-02 16:38, Arek pisze:
> Co gorsza kolejny z Cagem, na szczęście w tym filmie
> rzadko udzielającym się na ekranie :)
>
> No i kolejny film zdecydowanie dla młodzieży.
>
> Zacząłem to oglądać półgębkiem i o dziwo się w niego wciągnąłem.
> Chyba głównie tym jak z jajcarskim wyczuciem został zrobiony.
>
>
> Koniec świata jest blisko - dwa filmy oglądnięte pod rząd i nie mam
> powodu, żeby po nich jechać.
>
> pozdrawiam
> Arek
>
Muzyka z Kicka-ass naprawdę kicks ass :)

W dniu 2010-08-02 18:22, Dr Lubicz pisze:

> Muzyka z Kicka-ass naprawdę kicks ass :)

Właściwie to ten film powinien nosić tytuł Hit-Girl bo to ta mała
niesamowicie podbiła poziom. Postać grana przez Cage'a, a tym bardziej
tytułowy Kick-Ass pozostawali znaleźli się w jej cieniu i z tego cienia
prawie przez cały film nie wychodzili. ;)
Zawsze byłem bardzo sceptyczny gdy chodziło o zachwyt nad talentem
dziecięcych aktorów, ale tym razem przyłączam się do pozytywnych głosów.
Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś w tak uroczo niewinny sposób robił
masakrę na ekranie. ;)

Atlantis pisze:
> W dniu 2010-08-02 18:22, Dr Lubicz pisze:
>
>> Muzyka z Kicka-ass naprawdę kicks ass :)
>
> Właściwie to ten film powinien nosić tytuł Hit-Girl bo to ta mała
> niesamowicie podbiła poziom. Postać grana przez Cage'a, a tym bardziej
> tytułowy Kick-Ass pozostawali znaleźli się w jej cieniu i z tego cienia
> prawie przez cały film nie wychodzili. ;)
> Zawsze byłem bardzo sceptyczny gdy chodziło o zachwyt nad talentem
> dziecięcych aktorów, ale tym razem przyłączam się do pozytywnych głosów.
> Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś w tak uroczo niewinny sposób robił
> masakrę na ekranie. ;)

Dokladnie, jest rewelacyjna, i to nie tylko w tych
mordobiciach, ale i poza nimi, obdarzona pewna doza charyzmy
wrecz :) Ogolnie duet Cage - HitGirl jest ciekawy. Za
malo ich tam.

Ale co do oceny samego filmu nie przesadzalbym, az
tak dobry to on nie byl, momentami wrecz przynudzal
zwlaszcza motyw Red Mista - Mc Lovin tutaj jest
raczej czerstwy.

Wiec jak ktos nie widzial, to niech nie szykuje
sie na cos rewelacyjnego. W sumie jest tu z 15-20
min ktore sie bardzo dobrze oglada, a reszta jest
taka sobie.

Arek wrote:
> Zacząłem to oglądać półgębkiem i o dziwo się w niego wciągnąłem.
> Chyba głównie tym jak z jajcarskim wyczuciem został zrobiony.

Ja myślę, że to kwestia tego, że komedia mieszała się w intrygujący sposób z
dramatem. Wyobraźcie sobie, że Jerry wali Toma w łeb wielkim młotem - a Tomowi
pęka czaszka, pada w konwulsjach na ziemię i już nie wstaje. Taki jest Kick-Ass.

Pozdrawiam,
Seoman

W dniu 2010-08-03 10:27, Seoman pisze:

>
> Ja myślę, że to kwestia tego, że komedia mieszała się w intrygujący
> sposób z dramatem. Wyobraźcie sobie, że Jerry wali Toma w łeb wielkim
> młotem - a Tomowi pęka czaszka, pada w konwulsjach na ziemię i już nie
> wstaje. Taki jest Kick-Ass.

E tam Kick-Ass, raczej Itchy & Scratchy. ;)

--

Kamil KAM_ Haczmerian
kamson.untergrund.net

W dniu 2010-08-09 19:24, KAM_ pisze:

> E tam Kick-Ass, raczej Itchy & Scratchy. ;)

Tylko Itchy & Scratchy są jak Kenny w South Park. Mogą ginąć w
najbardziej makabryczny sposób a i tak zawsze wiadomo, że w następnym
odcinku znów się pojawią cali i zdrowi. ;)