ciasto drożdżowe z... dynią :-)

Stalker Data ostatniej zmiany: 2011-10-22 16:08:12

ciasto drożdżowe z... dynią :-)

2011-10-22 15:10:18 - Stalker

Teściowa moja dyskusji na grupach na pewno nie czyta, ale dzisiaj
przywiozła zięciowi ciasto drożdżowe z dyni(ą) :-)

Nie wiem czy przepis się przewinął, jeśli tak to sorry, jeśli nie to nie
sorry:

1 kg mąki
7 dkg drożdży
25 dkg cukru
1/2 kostki masła (!)
1/2 szklanki oleju (!)
37 dkg dyni (pojęcia nie mam dlaczego akurat dokładnie 37 :-)
1 1/2 szklanki mleka

I teraz:

1. Drożdże rozrobić w 1/2 szklanki mleka z 2 łyżkami mąki i 2 łyżkami
cukru (rozczyn znaczy się zrobić).
2. Dynię pokrojoną w kostkę rozgotować w pozostałym mleku i ostudzić.
3. Rozpuścić masło.
4. Do miski przesiać mąkę i dodać cukier, rozczyn, dynię, olej i masło.
5. Wziąć kawał chłopa i dobrze wymiesić. (Można ew. dodać aromat
migdałowy).
6. Zostawić do wyrośnięcia.
7. Wyłożyć do foremek, posmarować jajkiem lub posypać kruszonką.
8. Piec w 180 stopniach przez 50 minut

Stalker, ciasto nie jest jednak prawdziwe, bo teściowa mówi że się nie
narobiła za bardzo ;-)



Re: ciasto drożdżowe z... dynią :-)

2011-10-22 15:23:46 - Ikselka

Dnia Sat, 22 Oct 2011 15:10:18 +0200, Stalker napisał(a):

> Teściowa moja dyskusji na grupach na pewno nie czyta, ale dzisiaj
> przywiozła zięciowi ciasto drożdżowe z dyni(ą) :-)
>
> Nie wiem czy przepis się przewinął, jeśli tak to sorry, jeśli nie to nie
> sorry:
>
> 1 kg mąki
> 7 dkg drożdży
> 25 dkg cukru
> 1/2 kostki masła (!)
> 1/2 szklanki oleju (!)
> 37 dkg dyni (pojęcia nie mam dlaczego akurat dokładnie 37 :-)
> 1 1/2 szklanki mleka
>
> I teraz:
>
> 1. Drożdże rozrobić w 1/2 szklanki mleka z 2 łyżkami mąki i 2 łyżkami
> cukru (rozczyn znaczy się zrobić).
> 2. Dynię pokrojoną w kostkę rozgotować w pozostałym mleku i ostudzić.
> 3. Rozpuścić masło.
> 4. Do miski przesiać mąkę i dodać cukier, rozczyn, dynię, olej i masło.
> 5. Wziąć kawał chłopa i dobrze wymiesić. (Można ew. dodać aromat
> migdałowy).

Aromat chłopa nie wystarczy? :-D

> 6. Zostawić do wyrośnięcia.
> 7. Wyłożyć do foremek, posmarować jajkiem lub posypać kruszonką.
> 8. Piec w 180 stopniach przez 50 minut
>
> Stalker, ciasto nie jest jednak prawdziwe, bo teściowa mówi że się nie
> narobiła za bardzo ;-)

Bo to chłop aromatyzował, a nie ona :-D
--
XL
Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów.
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami



Re: ciasto drożdżowe z... dynią :-)

2011-10-22 15:25:31 - Stalker

W dniu 2011-10-22 15:23, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 22 Oct 2011 15:10:18 +0200, Stalker napisał(a):
>
>> Teściowa moja dyskusji na grupach na pewno nie czyta, ale dzisiaj
>> przywiozła zięciowi ciasto drożdżowe z dyni(ą) :-)
>>
>> Nie wiem czy przepis się przewinął, jeśli tak to sorry, jeśli nie to nie
>> sorry:
>>
>> 1 kg mąki
>> 7 dkg drożdży
>> 25 dkg cukru
>> 1/2 kostki masła (!)
>> 1/2 szklanki oleju (!)
>> 37 dkg dyni (pojęcia nie mam dlaczego akurat dokładnie 37 :-)
>> 1 1/2 szklanki mleka
>>
>> I teraz:
>>
>> 1. Drożdże rozrobić w 1/2 szklanki mleka z 2 łyżkami mąki i 2 łyżkami
>> cukru (rozczyn znaczy się zrobić).
>> 2. Dynię pokrojoną w kostkę rozgotować w pozostałym mleku i ostudzić.
>> 3. Rozpuścić masło.
>> 4. Do miski przesiać mąkę i dodać cukier, rozczyn, dynię, olej i masło.
>> 5. Wziąć kawał chłopa i dobrze wymiesić. (Można ew. dodać aromat
>> migdałowy).
>
> Aromat chłopa nie wystarczy? :-D
>
>> 6. Zostawić do wyrośnięcia.
>> 7. Wyłożyć do foremek, posmarować jajkiem lub posypać kruszonką.
>> 8. Piec w 180 stopniach przez 50 minut
>>
>> Stalker, ciasto nie jest jednak prawdziwe, bo teściowa mówi że się nie
>> narobiła za bardzo ;-)
>
> Bo to chłop aromatyzował, a nie ona :-D

Pracowali nad tym razem, żadne z nich się nie narobiło, a ciasto
marzenie wyszło...

Stalker



Re: ciasto drożdżowe z... dynią :-)

2011-10-22 16:02:52 - Aicha

W dniu 2011-10-22 15:25, Stalker pisze:

> Pracowali nad tym razem, żadne z nich się nie narobiło, a ciasto
> marzenie wyszło...

Żeś mi smaka narobił :) Już wiem, na co pójdzie druga połówka mojej
pomarańczowej piłki do rugby. Z pierwszej zupa obowiązkowo :) Dziecko
poszło precz, to mogę się zająć okupacją kuchni :D

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: ciasto drożdżowe z... dynią :-)

2011-10-22 16:08:12 - Ikselka

Dnia Sat, 22 Oct 2011 15:25:31 +0200, Stalker napisał(a):

> W dniu 2011-10-22 15:23, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 22 Oct 2011 15:10:18 +0200, Stalker napisał(a):
>>
>>> Teściowa moja dyskusji na grupach na pewno nie czyta, ale dzisiaj
>>> przywiozła zięciowi ciasto drożdżowe z dyni(ą) :-)
>>>
>>> Nie wiem czy przepis się przewinął, jeśli tak to sorry, jeśli nie to nie
>>> sorry:
>>>
>>> 1 kg mąki
>>> 7 dkg drożdży
>>> 25 dkg cukru
>>> 1/2 kostki masła (!)
>>> 1/2 szklanki oleju (!)
>>> 37 dkg dyni (pojęcia nie mam dlaczego akurat dokładnie 37 :-)
>>> 1 1/2 szklanki mleka
>>>
>>> I teraz:
>>>
>>> 1. Drożdże rozrobić w 1/2 szklanki mleka z 2 łyżkami mąki i 2 łyżkami
>>> cukru (rozczyn znaczy się zrobić).
>>> 2. Dynię pokrojoną w kostkę rozgotować w pozostałym mleku i ostudzić.
>>> 3. Rozpuścić masło.
>>> 4. Do miski przesiać mąkę i dodać cukier, rozczyn, dynię, olej i masło.
>>> 5. Wziąć kawał chłopa i dobrze wymiesić. (Można ew. dodać aromat
>>> migdałowy).
>>
>> Aromat chłopa nie wystarczy? :-D
>>
>>> 6. Zostawić do wyrośnięcia.
>>> 7. Wyłożyć do foremek, posmarować jajkiem lub posypać kruszonką.
>>> 8. Piec w 180 stopniach przez 50 minut
>>>
>>> Stalker, ciasto nie jest jednak prawdziwe, bo teściowa mówi że się nie
>>> narobiła za bardzo ;-)
>>
>> Bo to chłop aromatyzował, a nie ona :-D
>
> Pracowali nad tym razem, żadne z nich się nie narobiło, a ciasto
> marzenie wyszło...
>

No ale JEDNO - wszak z 50% mamy i 50% taty też jedno dziecko wychodzi -
zwykle ;-PPP


--
XL
Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów.
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS