cappucino

lamia Data ostatniej zmiany: 2011-12-10 11:43:23

cappucino

2011-11-27 18:16:52 - lamia

macie jakieś patenty na ciekawe cappucino (bez maszny do kawy)?
- jaki alkohol najlepiej dodać?
- jakie inne dodadatki? (nie mówię że wszsytkie na raz - przewiduję różne
wersje)
- jakieś sztuczki na trwałą piankę (taką wstrząsaną w słoiku)?




Re: cappucino

2011-11-27 23:29:52 - czeremcha

On 27 Lis, 17:16, lamia wrote:

> - jakieś sztuczki na trwałą piankę (taką wstrząsaną w słoiku)?

Kilkanaście sekund w mikrofalówce po ubiciu piany czyni cuda.

Ania



Re: cappucino

2011-12-03 01:58:23 - lamia

> Kilkanaście sekund w mikrofalówce po ubiciu piany czyni cuda.

nie używam micro do tłuszczów (czyli prawie nie używam wcale). Ale z
ciekawości - jak to działa?




Re: cappucino

2011-12-04 17:48:37 - czeremcha

On 3 Gru, 01:58, lamia wrote:
> > Kilkanaście sekund w mikrofalówce po ubiciu piany czyni cuda.
>
> nie używam micro do tłuszczów (czyli prawie nie używam wcale). Ale z
> ciekawości - jak to działa?

Dokładnie na czym to polega - nie wiem, ale piana ze spienionego mleka
po 10 sek. w mikrofalówce gęstnieje i bardzo długo utrzymuje się na
powierzchni kawy. Ma niemal konsystencję bitej śmietany.

Ania



Re: cappucino

2011-12-05 00:49:31 - lamia

czeremcha <123.czeremcha@gmail.com> wrote in message
news:1adeb32e-11c6-4df4-a7cf-44fa32b38dd4@da3g2000vbb.googlegroups.com...
> piana ze spienionego mleka
> po 10 sek. w mikrofalówce gęstnieje i bardzo długo utrzymuje się na
> powierzchni kawy. Ma niemal konsystencję bitej śmietany.

tak w ogólności brzmi ciekawie

ale żywieniowo nie brzmi to zachęcająco - fale mikro pewnie tak 'fajnie
zmieniają strukturę tłuszczów ...
(raz na rok nie zabije, na codzień - zastanowiłabym się).







Re: cappucino

2011-12-05 09:57:24 - czeremcha

On 5 Gru, 00:49, lamia wrote:

> ale żywieniowo nie brzmi to zachęcająco - fale mikro pewnie tak 'fajnie
> zmieniają strukturę tłuszczów ...
> (raz na rok nie zabije, na codzień - zastanowiłabym się).

To nie kotlet z karczku - pełne mleko ma ok. 3,5 % tłuszczu. Spaliny
na ulicy szkodzą zapewne bardziej.

Ania




Re: cappucino

2011-12-07 22:24:06 - lamia

czeremcha <123.czeremcha@gmail.com> wrote in message
news:56a11789-84da-4ca9-9c92-c484d3e147c3@l19g2000yqc.googlegroups.com...
> To nie kotlet z karczku - pełne mleko ma ok. 3,5 % tłuszczu. Spaliny

noo tłuszcz, białka, etc - nie bardzo mam zuafanie co z tego robią
mikrofale.

ps: osobiście nie czuję, że jest rozsądne stwierdzanie zdrowsze-chorsze.
Spalin trudniej chyba uniknąć (tak się właśnie zreflektowałam - że jako
jeżdżacy samochodem jestem mało na to narażona - prawie nie przebywam na
ulicy, wietrzę auto jak jadę jakimś zielonym terenem. Mając dobre (i dość
nowe) filtry w aucie - na bezpośrednie wypluwki z wydechu się tak nie
narażam, chyba. Tyle co jest w powietrzu 'nocą w lesie' - to jasne szkodzi
ale jak dla mnie to jest poza dyskusją, bo tego - jako i ludzkiej głupoty -
nie unikniemy (w mieście w cywilizowanym kraju/kontynencie).




Re: cappucino

2011-12-08 14:06:51 - Maciej Bojko

On Wed, 7 Dec 2011 22:24:06 +0100, lamia wrote:

>> To nie kotlet z karczku - pełne mleko ma ok. 3,5 % tłuszczu. Spaliny
>
>noo tłuszcz, białka, etc - nie bardzo mam zuafanie co z tego robią
>mikrofale.

Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?

--
Maciej Bójko



Re: cappucino

2011-12-08 20:26:42 - JaMyszka

W dniu czwartek, 8 grudnia 2011, 14:06:51 UTC+1 użytkownik Maciej Bojko napisał:
> >> To nie kotlet z karczku - pełne mleko ma ok. 3,5 % tłuszczu. Spaliny
> >noo tłuszcz, białka, etc - nie bardzo mam zuafanie co z tego robią
> >mikrofale.
> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?

No właśnie. Też mnie to intryguje.
Kiedyś ktoś mi powiedział, że mikrofale mogą zmieniać strukturę potrawy - np. naleśnik może być odczytany przez żołądek jako trawa. Gdy tą wiedzą podzieliłam się z dwoma doktoryzującymi się z biologii facetami, ci spojrzeli na siebie, przenicowali się wzrokiem i zadali pytanie czyżby możliwe było rozerwanie wiązań międzycząsteczkowych? - E, nie - sami sobie odpowiedzieli. Na to trzeba zbyt dużo energii. I dalej wkładali swoje potrawy do mikroweli.

--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/



Re: cappucino

2011-12-08 21:35:36 - lamia

JaMyszka wrote in message
news:22152147.646.1323372402812.JavaMail.geo-discussion-forums@vbu12...
>> I dalej wkładali swoje potrawy do mikroweli.


znamy takie przypadki, jak doktorzy żywienia umierają na zawały podczas
swoich prelekcji
czy w ogóle umierają niezdrowo :]

sami se wyciągajta wnioski.


działanie mikrofal czyni zmianę w związkach, jako i podgrzewanie czyni, i
każda ma inny skutek. Jedzta taki skutekjak sobie przyrządziacie. Ja unikam
jako i przodkowie unikali :].




Re: cappucino

2011-12-08 21:49:09 - XL

Dnia Thu, 8 Dec 2011 21:35:36 +0100, lamia napisał(a):

> JaMyszka wrote in message
> news:22152147.646.1323372402812.JavaMail.geo-discussion-forums@vbu12...
>>> I dalej wkładali swoje potrawy do mikroweli.
>
>
> znamy takie przypadki, jak doktorzy żywienia umierają na zawały podczas
> swoich prelekcji
> czy w ogóle umierają niezdrowo :]

Nie dawniej jak jakieś 2-3 tygodnie temu był program o bliźniakach.
Przytoczono przyklad dwóch braci-bliźniaków, z których jeden żył w spoósb
urągający wszelkim najlpeszym zasadom, a drugi absolutnie fit i super
zdrowo. Pierwszy dostal zawału - miał oCZYWIŚCIE zawalone tętnice i
wstawiono mu stenty w sercu, zatem postanowiono przebadać drugiego i co się
okazało? - zagrażający zawał, identycznie zatkane tętnice. Pan w szoku, bo
jakze to! - jego zdrowy tryb życia w niczym mu nie pomógł, zdrowa (bo w
dużej części owocowo-warzywna, bez nadmiaru węglowodanów i mięsa, bez
smażenia i fastfudów) dieta i sport nie miały znaczenia! Obaj byli w
identycznie złym stanie zdrowotnym!

>
> sami se wyciągajta wnioski.
>
>
> działanie mikrofal czyni zmianę w związkach, jako i podgrzewanie czyni, i
> każda ma inny skutek. Jedzta taki skutekjak sobie przyrządziacie. Ja unikam
> jako i przodkowie unikali :].

Mikrofali używałam zaledwie może 15 razy w życiu, jakoś też nie mam do niej
melodii, jest poniewaz ją dostałam w prezencie od rodziny. Teraz od
dłuższego czasu stoi zepsuta, banalna awaria, ale nie mogę zebrać się, aby
ją zawieźć do naprawy - jakoś tak mi zawadza, chyba pojedzie na śmietnik...
Tez uważam, że toto szkodliwe jest. Wiele innych szkodziejstw wyczułam
już w życiu, pozornie na dany czas nieuzasadnionych, a dopiero potem się
okazywało, że miałam rację.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-10 00:12:30 - lamia

XL wrote in message
news:137ai3bqlkeb7$.1ujll6kiftw0p$.dlg@40tude.net...
> Nie dawniej jak jakieś 2-3 tygodnie temu był program o bliźniakach.

> zdrowo. Pierwszy dostal zawału - miał oCZYWIŚCIE zawalone tętnice i
> wstawiono mu stenty w sercu, zatem postanowiono przebadać drugiego i co
> się
> okazało? - zagrażający zawał, identycznie zatkane tętnice. Pan w szoku, bo
> jakze to! - jego zdrowy tryb życia w niczym mu nie pomógł, zdrowa (bo w

niezmiernie interesujące!!!
po tysiąkroć bardziej niż wszelknie analizy zdrowych / niezdrowych trybów
życia (o ile są to prawdziwe informacje! - do mediów robi się różnerzeczy
dla kasowości materiału, a taka się kwalifikuje, no ale na użytek dyskusji
założymy że tak rzeczywoście było)

W takim razie potwierdza to, że geny (i związane z nimi właściwości
organizmu) są dalece ponad żywienie. I wcale mnie to nie dziwi że tak jest -
bardziej inetresująca jest sakala sprawy. Takteż jeśli ktoś ma przerypane
genetycznie - to choćby się sesrał nie nadrobi dietą ani stylem życia.
Jedynie może tak żyć dłużej / żyć dłużej bez uszczerbku. Nawet jeśli nie
wiele dłużej, (wszak ten z gorszą dietą jednak dostał tego zawału, w tej
historii).

Jednak na geny ne mamy juz wpływu - a z żywieniem każdy eksperymentuje na
własny rachunek.





Re: cappucino

2011-12-10 00:28:26 - XL

Dnia Sat, 10 Dec 2011 00:12:30 +0100, lamia napisał(a):

> Takteż jeśli ktoś ma przerypane
> genetycznie - to choćby się sesrał nie nadrobi dietą ani stylem życia.

Tak uważam.

> Jedynie może tak żyć dłużej / żyć dłużej bez uszczerbku. Nawet jeśli nie
> wiele dłużej, (wszak ten z gorszą dietą jednak dostał tego zawału, w tej
> historii).

Dostał nieco WCZEŚNIEJ. Ten drugi dostałby chwilę po nim.

>
> Jednak na geny ne mamy juz wpływu - a z żywieniem każdy eksperymentuje na
> własny rachunek.

A i tak co ma wisieć, nie utonie... I dlatego uważam, że o ile nie je się
trucizn, to trzeba jeść to, co sie lubi - organizm wie, co jest dla niego
dobre. Nie zaszkodzi też włączyć w to myślenie.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-10 00:46:51 - lamia

XL wrote in message
news:11hpq1qg9nd5o.11smqmucx6yua$.dlg@40tude.net...
> Dostał nieco WCZEŚNIEJ. Ten drugi dostałby chwilę po nim.

aa jednak :pp :)))))

Btw, istnieją zawiłe dywagacje na temat związku miedzy bliźniakami w
kategorii emocjonalnej/telepatycznej/ czy jakiej tam
także historie o bliźniakach co żyli oddzielnie i jak jeden chorował na co
to dtugieto to też bolało (może to fikcja literacka, nie wiem. osobiście
bardzo słabo wierzę w takie sprawy, choć nie wykluczam.)

> A i tak co ma wisieć, nie utonie...
i tak i nie - utownie ale teraz zaraz czy kiedyś potem..
(Idąc w skrajnosć - w końcu wszystko (każdy) utonie).


I dlatego uważam, że o ile nie je się
> trucizn, to trzeba jeść to, co sie lubi - organizm wie, co jest dla niego
to CZĘSTo jest bzduraaaaa ! nie bede pompować tego w wątkuu

> dobre. Nie zaszkodzi też włączyć w to myślenie.
to też może być pomyłką - wieelu ludzie jest przekonanyhc że świetnie myslą
(i świetnie jedzą)!!!.
Nie przecze temu co mówisz - ale t są procenty tych co rzecywiście się
zakwalifikowali.
Ze swojej strony - pozostawiam temat retorycznym.




Re: cappucino

2011-12-10 10:46:05 - Stefan


Użytkownik lamia napisał w wiadomości
news:jbu4kh$b58$1@node2.news.atman.pl...
> XL wrote in message
> W takim razie potwierdza to, że geny (i związane z nimi właściwości
> organizmu) są dalece ponad żywienie. I wcale mnie to nie dziwi że tak
> jest - bardziej inetresująca jest sakala sprawy. Takteż jeśli ktoś ma
> przerypane genetycznie - to choćby się sesrał nie nadrobi dietą ani stylem
> życia. Jedynie może tak żyć dłużej / żyć dłużej bez uszczerbku. Nawet
> jeśli nie wiele dłużej, (wszak ten z gorszą dietą jednak dostał tego
> zawału, w tej historii).
>
> Jednak na geny ne mamy juz wpływu - a z żywieniem każdy eksperymentuje na
> własny rachunek.
Moj pradziadek (wszyscy po mieczu) zmarł mając 87 lat żwawy do końca, wg
podań nie prowadził zbyt zdrowego trybu zycia (piwowar), mój dziadek 88 lat
(ja miałem 18 on 80 - przetrzymał mnie na piwku), ojciec 86 ciężka praca
przez całe zycie, też niezbyt zdrowy tryb zycia, zaczał chorować jak
posiedział na emeryturze, a ja?
pozdrawiam
Stefan





Re: cappucino

2011-12-10 19:32:33 - lamia

Stefan wrote in message
news:jbv9p5$h2q$1@inews.gazeta.pl...
> zaczał chorować jak posiedział na emeryturze

statystycznie wiado mo już, ze skutki typowego używania emerytury są
niezdrowe, a nawet śmiertelne.




Re: cappucino

2011-12-09 08:28:24 - zbyszekz@gmail.com

W dniu czwartek, 8 grudnia 2011, 21:35:36 UTC+1 użytkownik lamia napisał:
> JaMyszka wrote in message
> news:22152147.646.1323372402812.JavaMail.geo-discussion-forums@vbu12...
> >> I dalej wkładali swoje potrawy do mikroweli.
>
>
> znamy takie przypadki, jak doktorzy żywienia umierają na zawały podczas
> swoich prelekcji
> czy w ogóle umierają niezdrowo :]

To jeszcze mało, znałem kardiologa który zmarł na serce i lotnika który zginął w wypadku lotniczym.


>
> sami se wyciągajta wnioski.
>
>
> działanie mikrofal czyni zmianę w związkach, jako i podgrzewanie czyni, i
> każda ma inny skutek. Jedzta taki skutekjak sobie przyrządziacie. Ja unikam
> jako i przodkowie unikali :].

Rozumiem że przodkowie ciągle żyją dzięki temu unikaniu?

--
ZZ@private



Re: cappucino

2011-12-10 00:19:39 - lamia

wrote in message
news:599617.1449.1323415704200.JavaMail.geo-discussion-forums@yqiv14...
> To jeszcze mało, znałem kardiologa który zmarł na serce i lotnika który
> zginął w wypadku lotniczym.
na studia medyczne może iść człowiek z dowolnym stanem zdrowia, więc i
zawałowiec (np. genetycznie uwarunkowany) na kardio musi się też zdażyć, (i
skończyć jak każdy uwarunkowany zawałowiec.

a wbrew pozorom jednak, przypuszczam że statystycznie więcej lotinków ginie
w samolotach niż kardilogów :].... De facto w każdej powaznej katastofie
lotniczej ginie lotnik :]]]




>> jako i przodkowie unikali :].
> Rozumiem że przodkowie ciągle żyją dzięki temu unikaniu?

umarli, niewdzięczni (coś tam jednak przykombinowali, że umari).
Ale raczej nie koniecznie umarli na raka, zawał, alergię,.. .




Re: cappucino

2011-12-10 00:29:25 - XL

Dnia Sat, 10 Dec 2011 00:19:39 +0100, lamia napisał(a):

> umarli, niewdzięczni (coś tam jednak przykombinowali, że umari).
> Ale raczej nie koniecznie umarli na raka, zawał, alergię,.. .

A ja to uważam, ze najbezpieczniejszy jest... brud. Bo z brudu to jeszcze
nikt nie umarł :-D
--
XL



Re: cappucino

2011-12-10 00:50:06 - lamia

XL wrote in message
news:1tz7ohzpm1mrb.1c9uua95btol5$.dlg@40tude.net...
> A ja to uważam, ze najbezpieczniejszy jest... brud. Bo z brudu to jeszcze
> nikt nie umarł :-D

a i słusznie

oczwysiće pod warunkiem że nie ma 'patologii' (bakterie i zarazy mnoża się w
brudzie chętnie, ale szkodliwość ma skalę kiedywarunki zewnętrzen są
sprzyjające - temperatura (np tropinki, czy upały) itp.






Re: cappucino

2011-12-08 21:38:24 - lamia

Maciej Bojko wrote in message
news:7hd1e7tb9sg8t9rancc1d726qgt0ns7h55@4ax.com...
> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?

no w garze masz przewodnictwo cieplne..
a w micro - inny proces.




Re: cappucino

2011-12-08 21:55:38 - XL

Dnia Thu, 8 Dec 2011 21:38:24 +0100, lamia napisał(a):

> Maciej Bojko wrote in message
> news:7hd1e7tb9sg8t9rancc1d726qgt0ns7h55@4ax.com...
>> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
>> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
>
> no w garze masz przewodnictwo cieplne..
> a w micro - inny proces.

Warto poczytać - poza tematem cappucino:
www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf
--
XL



Re: cappucino

2011-12-11 11:28:24 - zbyszekz@gmail.com

W dniu czwartek, 8 grudnia 2011, 21:55:38 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> Dnia Thu, 8 Dec 2011 21:38:24 +0100, lamia napisał(a):
>
> > Maciej Bojko wrote in message
> > news:7hd1e7tb9sg8t9rancc1d726qgt0ns7h55@4ax.com...
> >> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
> >> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
> >
> > no w garze masz przewodnictwo cieplne..
> > a w micro - inny proces.
>
> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
> www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf

Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw może być uznane za całość.
2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?

--
ZZ@private



Re: cappucino

2011-12-11 14:23:26 - XL

Dnia Sun, 11 Dec 2011 02:28:24 -0800 (PST), zbyszekz@gmail.com napisał(a):

> W dniu czwartek, 8 grudnia 2011, 21:55:38 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>> Dnia Thu, 8 Dec 2011 21:38:24 +0100, lamia napisał(a):
>>
>>> Maciej Bojko wrote in message
>>> news:7hd1e7tb9sg8t9rancc1d726qgt0ns7h55@4ax.com...
>>>> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
>>>> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
>>>
>>> no w garze masz przewodnictwo cieplne..
>>> a w micro - inny proces.
>>
>> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
>> www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf
>
> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw może być uznane za całość.

Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
jedzenia na głebokość 2,5 cm?
:->



> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?

A co ma piernik do wiatraka?
--
XL



Re: cappucino

2011-12-11 15:19:07 - Waldemar Krzok

XL wrote:

> Dnia Sun, 11 Dec 2011 02:28:24 -0800 (PST), zbyszekz@gmail.com napisał(a):
>
>> W dniu czwartek, 8 grudnia 2011, 21:55:38 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>> Dnia Thu, 8 Dec 2011 21:38:24 +0100, lamia napisał(a):
>>>
>>>> Maciej Bojko wrote in message
>>>> news:7hd1e7tb9sg8t9rancc1d726qgt0ns7h55@4ax.com...
>>>>> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
>>>>> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
>>>>
>>>> no w garze masz przewodnictwo cieplne..
>>>> a w micro - inny proces.
>>>
>>> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
>>> www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf
>>
>> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
>> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
>> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o
>> przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw
>> może być uznane za całość.
>
> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
> jedzenia na głebokość 2,5 cm?

Dużo więcej nie grzeje. Możesz sprawdzić. Dlatego trzeba czasem mieszać,
inaczej jest gorąco-zimne. W przypadku płynów konwekcja miesza trochę, więc
jest lepiej (znaczy głębiej).

>
>> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą
>> prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
>
> A co ma piernik do wiatraka?

A to, że jest to kompletną bzdurą. Fala stojąca jest w samym generatorze -
magnetronie. W komorze unika się fali stojącej jak tylko można, inaczej
ogrzewanie jest nierównomierne. Dlatego też kuchenki mają czasami dodatkowy
mieszacz fal: stirrer, umieszczony między komorą kuchenki i magnetronem.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: cappucino

2011-12-11 15:33:44 - XL

Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:19:07 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):

> XL wrote:
>
>> Dnia Sun, 11 Dec 2011 02:28:24 -0800 (PST), zbyszekz@gmail.com napisał(a):
>>
>>> W dniu czwartek, 8 grudnia 2011, 21:55:38 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>>> Dnia Thu, 8 Dec 2011 21:38:24 +0100, lamia napisał(a):
>>>>
>>>>> Maciej Bojko wrote in message
>>>>> news:7hd1e7tb9sg8t9rancc1d726qgt0ns7h55@4ax.com...
>>>>>> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
>>>>>> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
>>>>>
>>>>> no w garze masz przewodnictwo cieplne..
>>>>> a w micro - inny proces.
>>>>
>>>> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
>>>> www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf
>>>
>>> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
>>> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
>>> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o
>>> przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw
>>> może być uznane za całość.
>>
>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
>> jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>
> Dużo więcej nie grzeje. Możesz sprawdzić. Dlatego trzeba czasem mieszać,
> inaczej jest gorąco-zimne. W przypadku płynów konwekcja miesza trochę, więc
> jest lepiej (znaczy głębiej).
>
>>
>>> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą
>>> prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
>>
>> A co ma piernik do wiatraka?
>
> A to, że jest to kompletną bzdurą. Fala stojąca jest w samym generatorze -
> magnetronie. W komorze unika się fali stojącej jak tylko można, inaczej
> ogrzewanie jest nierównomierne. Dlatego też kuchenki mają czasami dodatkowy
> mieszacz fal: stirrer, umieszczony między komorą kuchenki i magnetronem.
>
> Waldek

A napisz to do autora artykułu.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-11 15:57:33 - Waldemar Krzok

XL wrote:

> Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:19:07 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):

>>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu
>>> ogrzewanie jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>>
>> Dużo więcej nie grzeje. Możesz sprawdzić. Dlatego trzeba czasem mieszać,
>> inaczej jest gorąco-zimne. W przypadku płynów konwekcja miesza trochę,
>> więc jest lepiej (znaczy głębiej).
>>
>>>
>>>> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą
>>>> prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
>>>
>>> A co ma piernik do wiatraka?
>>
>> A to, że jest to kompletną bzdurą. Fala stojąca jest w samym generatorze
>> - magnetronie. W komorze unika się fali stojącej jak tylko można, inaczej
>> ogrzewanie jest nierównomierne. Dlatego też kuchenki mają czasami
>> dodatkowy mieszacz fal: stirrer, umieszczony między komorą kuchenki i
>> magnetronem.
>>
>> Waldek
>
> A napisz to do autora artykułu.

Jak już, to do autorki. Jest tam jeszcze mnóstwo innych błędów. Ale nie będę
pisał do autorki, bo:
1. artykuł jest stary (ma 6 lat)
2. nie mam adresu email, a szukać mi się nie chce
3. już przewiduję odpowiedź, o ile wogóle nadejdzie (to jest artykuł
popularny, w warunkach quasi-stacjonarnych chwilowo jest fala stojąca, bla
bla, etc)
4-100. Napisałem tutaj, bo ty ten artykuł zapodałaś.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: cappucino

2011-12-11 17:44:26 - XL

Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:57:33 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):

> XL wrote:
>
>> Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:19:07 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
>
>>>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu
>>>> ogrzewanie jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>>>
>>> Dużo więcej nie grzeje. Możesz sprawdzić. Dlatego trzeba czasem mieszać,
>>> inaczej jest gorąco-zimne. W przypadku płynów konwekcja miesza trochę,
>>> więc jest lepiej (znaczy głębiej).
>>>
>>>>
>>>>> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą
>>>>> prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
>>>>
>>>> A co ma piernik do wiatraka?
>>>
>>> A to, że jest to kompletną bzdurą. Fala stojąca jest w samym generatorze
>>> - magnetronie. W komorze unika się fali stojącej jak tylko można, inaczej
>>> ogrzewanie jest nierównomierne. Dlatego też kuchenki mają czasami
>>> dodatkowy mieszacz fal: stirrer, umieszczony między komorą kuchenki i
>>> magnetronem.
>>>
>>> Waldek
>>
>> A napisz to do autora artykułu.
>
> Jak już, to do autorki. Jest tam jeszcze mnóstwo innych błędów. Ale nie będę
> pisał do autorki, bo:
> 1. artykuł jest stary (ma 6 lat)


A co się w tym czasie istotnie ZMIENIŁO w kuchenkach mikro?

> 2. nie mam adresu email, a szukać mi się nie chce
> 3. już przewiduję odpowiedź, o ile wogóle nadejdzie (to jest artykuł
> popularny, w warunkach quasi-stacjonarnych chwilowo jest fala stojąca, bla
> bla, etc)


No wiec czego się czepiasz?

> 4-100. Napisałem tutaj, bo ty ten artykuł zapodałaś.

Nie, napisałeś tutaj, bo CHCIAŁEŚ.


--
XL



Re: cappucino

2011-12-11 17:58:41 - Waldemar Krzok

XL wrote:

> Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:57:33 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
>
>> XL wrote:
>>
>>> Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:19:07 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
>>
>>>>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu
>>>>> ogrzewanie jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>>>>
>>>> Dużo więcej nie grzeje. Możesz sprawdzić. Dlatego trzeba czasem
>>>> mieszać, inaczej jest gorąco-zimne. W przypadku płynów konwekcja miesza
>>>> trochę, więc jest lepiej (znaczy głębiej).
>>>>
>>>>>
>>>>>> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą
>>>>>> prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
>>>>>
>>>>> A co ma piernik do wiatraka?
>>>>
>>>> A to, że jest to kompletną bzdurą. Fala stojąca jest w samym
>>>> generatorze - magnetronie. W komorze unika się fali stojącej jak tylko
>>>> można, inaczej ogrzewanie jest nierównomierne. Dlatego też kuchenki
>>>> mają czasami dodatkowy mieszacz fal: stirrer, umieszczony między
>>>> komorą kuchenki i magnetronem.
>>>>
>>>> Waldek
>>>
>>> A napisz to do autora artykułu.
>>
>> Jak już, to do autorki. Jest tam jeszcze mnóstwo innych błędów. Ale nie
>> będę pisał do autorki, bo:
>> 1. artykuł jest stary (ma 6 lat)
>
>
> A co się w tym czasie istotnie ZMIENIŁO w kuchenkach mikro?

Nic, tylko autorki pewnie się na UJ nie znajdzie.

>> 2. nie mam adresu email, a szukać mi się nie chce
>> 3. już przewiduję odpowiedź, o ile wogóle nadejdzie (to jest artykuł
>> popularny, w warunkach quasi-stacjonarnych chwilowo jest fala stojąca,
>> bla bla, etc)
>
>
> No wiec czego się czepiasz?

Czepiam się, bo osobie związanej z fizyką stawiam inne kryteria, niż Jasi
Kowalskiej, fryzjerce z Biłgoraju. A zasadą pracy kuchenki mikrofalowej jest
właśnie brak fali stojącej w komorze w czasie gotowania.

>> 4-100. Napisałem tutaj, bo ty ten artykuł zapodałaś.
>
> Nie, napisałeś tutaj, bo CHCIAŁEŚ.

....tobie odpowiedzieć, coby głupoty nie były propagowane.

Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: cappucino

2011-12-17 02:33:37 - lamia

Waldemar Krzok wrote in message
news:9kk5q1FuscU1@mid.uni-berlin.de...


w końcu jakiś równoważący głos.




Re: cappucino

2011-12-17 04:55:51 - Aicha

W dniu 2011-12-17 02:33, lamia pisze:

> w końcu jakiś równoważący głos.

Trzeba. Te linki to jak króliki z kapelusza wyciągane.

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/



Re: cappucino

2011-12-11 16:35:06 - Aicha

W dniu 2011-12-11 15:19, Waldemar Krzok pisze:

>>>> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
>>>> www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf
>>>
>>> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
>>> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
>>> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o
>>> przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw
>>> może być uznane za całość.
>>
>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
>> jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>
> Dużo więcej nie grzeje. Możesz sprawdzić. Dlatego trzeba czasem mieszać,
> inaczej jest gorąco-zimne. W przypadku płynów konwekcja miesza trochę, więc
> jest lepiej (znaczy głębiej).

Tzn. ciasto upieczone w półlitrowym kubku (abstrahując od jego
emaliowatości) będzie miało gorsze parametry niż to z węższego kubka od
kawy? :)
(osobiście wlałam do głębokiego talerza i dało radę)

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/



Re: cappucino

2011-12-11 17:39:12 - Waldemar Krzok

Aicha wrote:

> W dniu 2011-12-11 15:19, Waldemar Krzok pisze:
>
>>>>> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
>>>>> www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf
>>>>
>>>> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
>>>> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
>>>> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o
>>>> przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw
>>>> może być uznane za całość.
>>>
>>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu
>>> ogrzewanie jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>>
>> Dużo więcej nie grzeje. Możesz sprawdzić. Dlatego trzeba czasem mieszać,
>> inaczej jest gorąco-zimne. W przypadku płynów konwekcja miesza trochę,
>> więc jest lepiej (znaczy głębiej).
>
> Tzn. ciasto upieczone w półlitrowym kubku (abstrahując od jego
> emaliowatości) będzie miało gorsze parametry niż to z węższego kubka od
> kawy? :)
> (osobiście wlałam do głębokiego talerza i dało radę)

Nie, płaskie jest lepsze. Masz mniej więcej cal od góry, cal od dołu, do
kupy jakieś 5cm. Talerz na ogół jest płytszy.

Pisałem, że lepiej się mikrofalują płyny w objętości (bo konwekcja), niż
kawałki czegoś (choćby mięsa).


Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: cappucino

2011-12-11 17:57:23 - Aicha

W dniu 2011-12-11 17:39, Waldemar Krzok pisze:

>>>>>> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
>>>>>> www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf
>>>>>
>>>>> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
>>>>> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
>>>>> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o
>>>>> przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw
>>>>> może być uznane za całość.
>>>>
>>>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu
>>>> ogrzewanie jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>>>
>>> Dużo więcej nie grzeje. Możesz sprawdzić. Dlatego trzeba czasem mieszać,
>>> inaczej jest gorąco-zimne. W przypadku płynów konwekcja miesza trochę,
>>> więc jest lepiej (znaczy głębiej).
>>
>> Tzn. ciasto upieczone w półlitrowym kubku (abstrahując od jego
>> emaliowatości) będzie miało gorsze parametry niż to z węższego kubka od
>> kawy? :)
>> (osobiście wlałam do głębokiego talerza i dało radę)
>
> Nie, płaskie jest lepsze. Masz mniej więcej cal od góry, cal od dołu, do
> kupy jakieś 5cm. Talerz na ogół jest płytszy.

Ale ten przepis wszędzie jest w kubeczku:
www.dizzy-dee.com/dizzy-dee/chocolate-cake-in-5-minutes

> Pisałem, że lepiej się mikrofalują płyny w objętości (bo konwekcja), niż
> kawałki czegoś (choćby mięsa).

Za to kawałek można zawsze obrócić. No chyba, że jest pizzą, to lepiej
nie ;)

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/



Re: cappucino

2011-12-11 18:17:48 - Waldemar Krzok

Aicha wrote:

> W dniu 2011-12-11 17:39, Waldemar Krzok pisze:
(osobiście wlałam do głębokiego talerza i dało radę)
>>
>> Nie, płaskie jest lepsze. Masz mniej więcej cal od góry, cal od dołu, do
>> kupy jakieś 5cm. Talerz na ogół jest płytszy.
>
> Ale ten przepis wszędzie jest w kubeczku:
> www.dizzy-dee.com/dizzy-dee/chocolate-cake-in-5-minutes


>> Pisałem, że lepiej się mikrofalują płyny w objętości (bo konwekcja), niż
>> kawałki czegoś (choćby mięsa).
>
> Za to kawałek można zawsze obrócić. No chyba, że jest pizzą, to lepiej
> nie ;)

Pizzę najlepiej na sztorc postawić :-). A tak na serio, to takie ciasto nie
wyjdzie, jak dasz do dużego gara (wysoki i szeroki). W kubeczku (wąski i
wysoki) czy płaskim talerzu (szeroki i płaski) wyjdzie. najmniejszy wymiar
powinien być niespecjalnie większy, niż 5cm.
Równomierny rozkład promieniowania w komorze to jest zresztą rocket
science kuchenek mikrofalowych. Tanie mają czasami problemy z
równomiernością i grzeją nierówno. Nawiasem mówiąc są też kuchenki bez
ruchomego talerza, ale z ruchomym magnetronem względnie z ruchomym
falowodem.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: cappucino

2011-12-12 09:03:16 - zbyszekz@gmail.com

W dniu niedziela, 11 grudnia 2011, 14:23:26 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> Dnia Sun, 11 Dec 2011 02:28:24 -0800 (PST), zbys...@gmail.com napisał(a):
> >> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
> >> www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf
> >
> > Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
> > Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
> > 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw może być uznane za całość.
>
> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
> jedzenia na głebokość 2,5 cm?
> :->

Do pewnych zastosowań wystarcza. Ostatnio często odmrażam chleb, problem jest bardzo widoczny.

>
>
>
> > 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
>
> A co ma piernik do wiatraka?

Ano kolejny dowód że artykuł jest mało solidnie napisany, widząc takie kwiatki można powątpiewać we wszystkie stwierdzenia autorki, chociaż nie wszystkie są fałszywe jak te dwa. Faktycznie mikrofale powodują ruch cząstek wody, faktycznie jest to bezpieczne, ale niesmak pozostaje.

--
ZZ@private



Re: cappucino

2011-12-12 13:35:39 - XL

Dnia Mon, 12 Dec 2011 00:03:16 -0800 (PST), zbyszekz@gmail.com napisał(a):

> W dniu niedziela, 11 grudnia 2011, 14:23:26 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>> Dnia Sun, 11 Dec 2011 02:28:24 -0800 (PST), zbys...@gmail.com napisał(a):
>>>> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
>>>> www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%20mikrofalowa.pdf
>>>
>>> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
>>> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
>>> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw może być uznane za całość.
>>
>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
>> jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>>:->
>
> Do pewnych zastosowań wystarcza. Ostatnio często odmrażam chleb, problem jest bardzo widoczny.

Chleb odmrażam na byle ciepłej pokrywce garnka lub w ciepłym piekarniku.
Nie sugerujesz chyba, że ludzie wydają na mikrofalówkę kilkaset zł tylko po
to, żeby se kromkę chleba odmrozić czasem.


>>> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
>>
>> A co ma piernik do wiatraka?
>
> Ano kolejny dowód że artykuł jest mało solidnie napisany, widząc takie kwiatki można powątpiewać we wszystkie stwierdzenia autorki, chociaż nie wszystkie są fałszywe jak te dwa.

Prosze o solidnie napisany artykuł.

--
XL



Re: cappucino

2011-12-12 15:07:32 - zbyszekz@gmail.com

W dniu poniedziałek, 12 grudnia 2011, 13:35:39 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> Dnia Mon, 12 Dec 2011 00:03:16 -0800 (PST), zbys...@gmail.com napisał(a):
> >>> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
> >>> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
> >>> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw może być uznane za całość.
> >>
> >> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
> >> jedzenia na głebokość 2,5 cm?
> >>:->
> >
> > Do pewnych zastosowań wystarcza. Ostatnio często odmrażam chleb, problem jest bardzo widoczny.
>
> Chleb odmrażam na byle ciepłej pokrywce garnka lub w ciepłym piekarniku.
> Nie sugerujesz chyba, że ludzie wydają na mikrofalówkę kilkaset zł tylko po
> to, żeby se kromkę chleba odmrozić czasem.
>
Nie mam o 6.30 ciepłej pokrywki od garnka ani piekarnika. Chyba jednak mikrofalówka jest tańsza niż piekarnik do odmrażania kawałka chleba, ale to tylko jedno z zastosowań, przy którym dobrze widać problem powierzchniowego ogrzewania.

>
> >>> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
> >>
> >> A co ma piernik do wiatraka?
> >
> > Ano kolejny dowód że artykuł jest mało solidnie napisany, widząc takie kwiatki można powątpiewać we wszystkie stwierdzenia autorki, chociaż nie wszystkie są fałszywe jak te dwa.
>
> Prosze o solidnie napisany artykuł.

pl.wikipedia.org/wiki/Mikrofal%C3%B3wka


--
ZZ@private



Re: cappucino

2011-12-12 15:52:23 - XL

Dnia Mon, 12 Dec 2011 06:07:32 -0800 (PST), zbyszekz@gmail.com napisał(a):

> W dniu poniedziałek, 12 grudnia 2011, 13:35:39 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>> Dnia Mon, 12 Dec 2011 00:03:16 -0800 (PST), zbys...@gmail.com napisał(a):
>>>>> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
>>>>> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
>>>>> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o przenikaniu fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw może być uznane za całość.
>>>>
>>>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
>>>> jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>>>>:->
>>>
>>> Do pewnych zastosowań wystarcza. Ostatnio często odmrażam chleb, problem jest bardzo widoczny.
>>
>> Chleb odmrażam na byle ciepłej pokrywce garnka lub w ciepłym piekarniku.
>> Nie sugerujesz chyba, że ludzie wydają na mikrofalówkę kilkaset zł tylko po
>> to, żeby se kromkę chleba odmrozić czasem.
>>
> Nie mam o 6.30 ciepłej pokrywki od garnka ani piekarnika. Chyba jednak mikrofalówka jest tańsza niż piekarnik do odmrażania kawałka chleba, ale to tylko jedno z zastosowań, przy którym dobrze widać problem powierzchniowego ogrzewania.
>
>>
>>>>> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą prądy wirowe odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
>>>>
>>>> A co ma piernik do wiatraka?
>>>
>>> Ano kolejny dowód że artykuł jest mało solidnie napisany, widząc takie kwiatki można powątpiewać we wszystkie stwierdzenia autorki, chociaż nie wszystkie są fałszywe jak te dwa.
>>
>> Prosze o solidnie napisany artykuł.
>
> pl.wikipedia.org/wiki/Mikrofal%C3%B3wka

Wiki to akurat nie jest dla nikogo autorytet naukowy.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-12 15:57:58 - XL

Dnia Mon, 12 Dec 2011 06:07:32 -0800 (PST), zbyszekz@gmail.com napisał(a):

> Nie mam o 6.30 ciepłej pokrywki od garnka ani piekarnika.

A czajnik masz? Albo garnek z mlekiem (zwykle mają pokrywkę)? Albo po prostu ciepłą płytę kuchenki?
A przede wszystkim masz za darmo głowę, żeby pamietała wieczorem o wyjęciu chleba z zamrażarki.

> Chyba jednak mikrofalówka jest tańsza niż piekarnik do odmrażania kawałka chleba,

Raczej nie. Zwłaszcza tylko do tego kupiona. Piekarnik jest zwykle razem z kuchenką i służy do mnóstwa rzeczy oprócz odmrazania.

> ale to tylko jedno z zastosowań, przy którym dobrze widać problem powierzchniowego ogrzewania.

Nie przekonałeś mnie jakoś do tego, że cały dział AGD jest tak mało użyteczny jednak.


--
XL



Re: cappucino

2011-12-12 17:45:27 - zbyszekz@gmail.com

W dniu poniedziałek, 12 grudnia 2011, 15:57:58 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> Dnia Mon, 12 Dec 2011 06:07:32 -0800 (PST), zbys...@gmail.com napisał(a):
>
> > Nie mam o 6.30 ciepłej pokrywki od garnka ani piekarnika.
>
> A czajnik masz?

Elektryczny.

> Albo garnek z mlekiem (zwykle mają pokrywkę)?

Jak leżą w szufladzie też ciepłe?

> Albo po prostu ciepłą płytę kuchenki?
> A przede wszystkim masz za darmo głowę, żeby pamietała wieczorem o wyjęciu
> chleba z zamrażarki.

Ależ ja to robię z premedytacją, odgrzany jest smaczniejszy.

>
> > Chyba jednak mikrofalówka jest tańsza niż piekarnik do odmrażania kawałka chleba,
>
> Raczej nie. Zwłaszcza tylko do tego kupiona. Piekarnik jest zwykle razem z
> kuchenką i służy do mnóstwa rzeczy oprócz odmrazania.

Ależ i kuchenka też.


>
> > ale to tylko jedno z zastosowań, przy którym dobrze widać problem powierzchniowego ogrzewania.
>
> Nie przekonałeś mnie jakoś do tego, że cały dział AGD jest tak mało użyteczny
> jednak.

Czy to rozumiesz co to znaczy przykład ilustrujący problem?
Które słowo jest dla Ciebie za trudne?

--
ZZ@private



Re: cappucino

2011-12-12 19:16:18 - XL

Dnia Mon, 12 Dec 2011 08:45:27 -0800 (PST), zbyszekz@gmail.com napisał(a):

> W dniu poniedziałek, 12 grudnia 2011, 15:57:58 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>> Dnia Mon, 12 Dec 2011 06:07:32 -0800 (PST), zbys...@gmail.com napisał(a):
>>
>>> Nie mam o 6.30 ciepłej pokrywki od garnka ani piekarnika.
>>
>> A czajnik masz?
>
> Elektryczny.

Tak, musi być strasznie zimny, kiedy wodę w nim zagotowujesz...

>
>> Albo garnek z mlekiem (zwykle mają pokrywkę)?
>
> Jak leżą w szufladzie też ciepłe?

Kuchenka jak wyłączona, też ciepła?


>
>> Albo po prostu ciepłą płytę kuchenki?
>> A przede wszystkim masz za darmo głowę, żeby pamietała wieczorem o wyjęciu
>> chleba z zamrażarki.
>
> Ależ ja to robię z premedytacją, odgrzany jest smaczniejszy.

TO to ja robię w tosterze.

>
>>
>>> Chyba jednak mikrofalówka jest tańsza niż piekarnik do odmrażania kawałka chleba,
>>
>> Raczej nie. Zwłaszcza tylko do tego kupiona. Piekarnik jest zwykle razem z
>> kuchenką i służy do mnóstwa rzeczy oprócz odmrazania.
>
> Ależ i kuchenka też.

No jak to - przecież podobno tylko do powierzchniowego grzania.

>
>
>>
>>> ale to tylko jedno z zastosowań, przy którym dobrze widać problem powierzchniowego ogrzewania.
>>
>> Nie przekonałeś mnie jakoś do tego, że cały dział AGD jest tak mało użyteczny
>> jednak.
>
> Czy to rozumiesz co to znaczy przykład ilustrujący problem?
> Które słowo jest dla Ciebie za trudne?

Organizacja. Twoja.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-12 20:34:27 - zbyszekz@gmail.com

W dniu poniedziałek, 12 grudnia 2011, 19:16:18 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> Dnia Mon, 12 Dec 2011 08:45:27 -0800 (PST), zbys...@gmail.com napisał(a):
>
> > W dniu poniedziałek, 12 grudnia 2011, 15:57:58 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> >> Dnia Mon, 12 Dec 2011 06:07:32 -0800 (PST), zby...@gmail.com napisał(a):
> >>
> >>> Nie mam o 6.30 ciepłej pokrywki od garnka ani piekarnika.
> >>
> >> A czajnik masz?
> >
> > Elektryczny.
>
> Tak, musi być strasznie zimny, kiedy wodę w nim zagotowujesz...
>

Jakoś sobie nie mogę wyobrazić że chleb odmrożony (o ile by się dało) w parze wodnej będzie dobry.


> >
> >> Albo garnek z mlekiem (zwykle mają pokrywkę)?
> >
> > Jak leżą w szufladzie też ciepłe?
>
> Kuchenka jak wyłączona, też ciepła?
A do przewiezienia walizki (niezbyt dużej) tira wzywasz? Hmmm, a o oszczędzaniu energii kiedyś słyszałaś?

>
>
> >
> >> Albo po prostu ciepłą płytę kuchenki?
> >> A przede wszystkim masz za darmo głowę, żeby pamietała wieczorem o wyjęciu
> >> chleba z zamrażarki.
> >
> > Ależ ja to robię z premedytacją, odgrzany jest smaczniejszy.
>
> TO to ja robię w tosterze.
>

No cóż, nie każdy ma toster w który wchodzi pół bochenka chleba (albo cały), poza tym potrzebuję 6 kromek. Nie będę specjalnie dlatego kupował większego tostera jak mikrofalówka jest.

> >
> >>
> >>> Chyba jednak mikrofalówka jest tańsza niż piekarnik do odmrażania kawałka chleba,
> >>
> >> Raczej nie. Zwłaszcza tylko do tego kupiona. Piekarnik jest zwykle razem z
> >> kuchenką i służy do mnóstwa rzeczy oprócz odmrazania.
> >
> > Ależ i kuchenka też.
>
> No jak to - przecież podobno tylko do powierzchniowego grzania.

Ano tylko, młotek też tylko wali w powierzchnię ale efekt walnięcia w łepek gwoździa a w łeb kogoś innego jest znacząco inny a w jednym i drugim przypadku może być korzystny.


>
> >
> >
> >>
> >>> ale to tylko jedno z zastosowań, przy którym dobrze widać problem powierzchniowego ogrzewania.
> >>
> >> Nie przekonałeś mnie jakoś do tego, że cały dział AGD jest tak mało użyteczny
> >> jednak.
> >
> > Czy to rozumiesz co to znaczy przykład ilustrujący problem?
> > Które słowo jest dla Ciebie za trudne?
>
> Organizacja. Twoja.

Nie użyłem słowa organizacja.

--
ZZ@private



Re: cappucino

2011-12-12 20:37:46 - XL

Dnia Mon, 12 Dec 2011 11:34:27 -0800 (PST), zbyszekz@gmail.com napisał(a):

> Nie użyłem słowa organizacja.

No nie. Cierpisz na jej brak.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-12 15:37:20 - Aicha

W dniu 2011-12-12 13:35, XL pisze:

>>> Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
>>> jedzenia na głebokość 2,5 cm?
>>> :->
>>
>> Do pewnych zastosowań wystarcza. Ostatnio często odmrażam chleb, problem jest bardzo widoczny.
>
> Chleb odmrażam na byle ciepłej pokrywce garnka lub w ciepłym piekarniku.
> Nie sugerujesz chyba, że ludzie wydają na mikrofalówkę kilkaset zł tylko po
> to, żeby se kromkę chleba odmrozić czasem.

Nooo :) Opcjonalnie jest jeszcze patelnia teflonowa albo - jak się nie
spieszymy - specjalnie zrobiona półeczka nad rurką od kaloryfera :)
Ale jak młoda ma sama sobie zrobić śniadanie, to jednak wolę, żeby
robiła to prądem. Takoż mleko zagrzać. I pizzę. I zupkę odgrzać i inne
takie tamy :)
Nie każdy ma czas bawić się w nagrzewanie piekarnika w środku nocy.

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/



Re: cappucino

2011-12-12 16:02:29 - XL

Dnia Mon, 12 Dec 2011 15:37:20 +0100, Aicha napisał(a):

> Nooo :) Opcjonalnie jest jeszcze patelnia teflonowa albo - jak się nie
> spieszymy - specjalnie zrobiona półeczka nad rurką od kaloryfera :)
> Ale jak młoda ma sama sobie zrobić śniadanie, to jednak wolę, żeby
> robiła to prądem. Takoż mleko zagrzać. I pizzę. I zupkę odgrzać i inne
> takie tamy :)
> Nie każdy ma czas bawić się w nagrzewanie piekarnika w środku nocy.

To tylko kwestia organizacji. Jakoś kiedyś też nie miałam czasu, a się
rozmrażało i podgrzewało. I mikrowelli nie było. Więc wiesz, gadanie o
braku czasu akurat na mnie nie działa.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-12 16:49:39 - Aicha

W dniu 2011-12-12 16:02, XL pisze:
> Dnia Mon, 12 Dec 2011 15:37:20 +0100, Aicha napisał(a):
>
>> Nooo :) Opcjonalnie jest jeszcze patelnia teflonowa albo - jak się nie
>> spieszymy - specjalnie zrobiona półeczka nad rurką od kaloryfera :)
>> Ale jak młoda ma sama sobie zrobić śniadanie, to jednak wolę, żeby
>> robiła to prądem. Takoż mleko zagrzać. I pizzę. I zupkę odgrzać i inne
>> takie tamy :)
>> Nie każdy ma czas bawić się w nagrzewanie piekarnika w środku nocy.
>
> To tylko kwestia organizacji. Jakoś kiedyś też nie miałam czasu, a się
> rozmrażało i podgrzewało. I mikrowelli nie było. Więc wiesz, gadanie o
> braku czasu akurat na mnie nie działa.

Ależ nie musi :) Ja wiem po co kupiłam mikrofalówkę: żeby dziecko, które
zapomina wypić herbaty przez pół dnia, nie spaliło mi domu kuchenką
gazową :)

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/



Re: cappucino

2011-12-12 17:05:51 - Kapsel

Mon, 12 Dec 2011 16:02:29 +0100, XL napisał(a):

>> Nooo :) Opcjonalnie jest jeszcze patelnia teflonowa albo - jak się nie
>> spieszymy - specjalnie zrobiona półeczka nad rurką od kaloryfera :)
>> Ale jak młoda ma sama sobie zrobić śniadanie, to jednak wolę, żeby
>> robiła to prądem. Takoż mleko zagrzać. I pizzę. I zupkę odgrzać i inne
>> takie tamy :)
>> Nie każdy ma czas bawić się w nagrzewanie piekarnika w środku nocy.
>
> To tylko kwestia organizacji. Jakoś kiedyś też nie miałam czasu, a się
> rozmrażało i podgrzewało. I mikrowelli nie było. Więc wiesz, gadanie o
> braku czasu akurat na mnie nie działa.

Możesz też każdorazowo rozpalać ognisko przed domem, a chlebek będzie nie
tylko ciepły ale i ładnie pachnący, wystarczy to dobrze zorganizować ;)

--
Kapsel
kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl



Re: cappucino

2011-12-09 13:06:43 - Maciej Bojko

On Thu, 8 Dec 2011 21:35:36 +0100, lamia wrote:


>działanie mikrofal czyni zmianę w związkach, jako i podgrzewanie czyni, i
>każda ma inny skutek. Jedzta taki skutekjak sobie przyrządziacie. Ja unikam
>jako i przodkowie unikali :].

Jako i przodkowie? Jak rozumiem, źródłem pożywienia są dla Ciebie
zbieractwo i łowiectwo, a mięso jesz na surowo, ewentualnie suszone?

--
Maciej Bójko



Re: cappucino

2011-12-10 00:25:31 - lamia

Maciej Bojko wrote in message
news:nau3e7hea16bimsvifuof52vcki2br5q9f@4ax.com...
> Jako i przodkowie? Jak rozumiem, źródłem pożywienia są dla Ciebie
> zbieractwo i łowiectwo, a mięso jesz na surowo, ewentualnie suszone?

źle rozumiesz,
ale w miarę możliwosci by tak było. Zdecydowanie najchętniej.
Gdyby ktś to zbierał - albo jakbym musiała - to spoko żywieniowo jest to dla
mnei zadwalające. Jerzyny, maliny, korzenie, ..... mniam. Zobża z pola -
yoummii.

Jeśli nawet kupię wędlinę w sklepie , (co sięrzadko zdaża - to jest to
wyłącznie surowa (now tym przypadku - wędzona) sztuka.
jak już się truć mięchem (hormony, antybiotyki) to np. szynka parmeńska -
zrobiona w domu wtedy wiesz że nei ma extra syfu (nie robiłam ale może
kiedyś)







Re: cappucino

2011-12-12 17:40:36 - Aicha

W dniu 2011-12-12 17:05, Kapsel pisze:

> Możesz też każdorazowo rozpalać ognisko przed domem, a chlebek będzie nie
> tylko ciepły ale i ładnie pachnący, wystarczy to dobrze zorganizować ;)

Kurczę, a ja mam na balkonie stary szkielet od grilla. Wiedziałam, że
się jeszcze przyda :D

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/



Re: cappucino

2011-12-12 19:11:23 - XL

Dnia Mon, 12 Dec 2011 17:05:51 +0100, Kapsel napisał(a):

> Mon, 12 Dec 2011 16:02:29 +0100, XL napisał(a):
>
>>> Nooo :) Opcjonalnie jest jeszcze patelnia teflonowa albo - jak się nie
>>> spieszymy - specjalnie zrobiona półeczka nad rurką od kaloryfera :)
>>> Ale jak młoda ma sama sobie zrobić śniadanie, to jednak wolę, żeby
>>> robiła to prądem. Takoż mleko zagrzać. I pizzę. I zupkę odgrzać i inne
>>> takie tamy :)
>>> Nie każdy ma czas bawić się w nagrzewanie piekarnika w środku nocy.
>>
>> To tylko kwestia organizacji. Jakoś kiedyś też nie miałam czasu, a się
>> rozmrażało i podgrzewało. I mikrowelli nie było. Więc wiesz, gadanie o
>> braku czasu akurat na mnie nie działa.
>
> Możesz też każdorazowo rozpalać ognisko przed domem, a chlebek będzie nie
> tylko ciepły ale i ładnie pachnący, wystarczy to dobrze zorganizować ;)

Dobra organizacja to OPTYMALIZACJA. Ognisko przed domem wobec posiadania
innych źródeł ciepła w dpomu nie jest optymalne.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-13 10:38:01 - Kapsel

Mon, 12 Dec 2011 19:11:23 +0100, XL napisał(a):

>>> To tylko kwestia organizacji. Jakoś kiedyś też nie miałam czasu, a się
>>> rozmrażało i podgrzewało. I mikrowelli nie było. Więc wiesz, gadanie o
>>> braku czasu akurat na mnie nie działa.
>>
>> Możesz też każdorazowo rozpalać ognisko przed domem, a chlebek będzie nie
>> tylko ciepły ale i ładnie pachnący, wystarczy to dobrze zorganizować ;)
>
> Dobra organizacja to OPTYMALIZACJA. Ognisko przed domem wobec posiadania
> innych źródeł ciepła w dpomu nie jest optymalne.

Mikrofala też nie? Ja nabyłem za jakieś 170 zł i ciągle coś podgrzewam na
szybko bez wcześniejszego planowania.

Twoje rozwiązanie jest OK, o ile faktycznie mam nagrzany piekarnik czy coś
innego robię, ale nie gdy wracam skądś i chcę sobie kanapkę dajmy zrobić, a
chleb w zamrażalniku leży...

Mikrofala sprawdza się też do szybkiego podgrzania jedzenia, które już jest
gotowe, nie przypalę, nie muszę oleju dawać, cyk, 2 minutki i już ciepłe.

Nie namawiam, ale dla mnie to jest właśnie OPTYMALIZACJA :)


--
Kapsel
kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl



Re: cappucino

2011-12-13 19:40:37 - XL

Dnia Tue, 13 Dec 2011 10:38:01 +0100, Kapsel napisał(a):

> Mon, 12 Dec 2011 19:11:23 +0100, XL napisał(a):
>
>>>> To tylko kwestia organizacji. Jakoś kiedyś też nie miałam czasu, a się
>>>> rozmrażało i podgrzewało. I mikrowelli nie było. Więc wiesz, gadanie o
>>>> braku czasu akurat na mnie nie działa.
>>>
>>> Możesz też każdorazowo rozpalać ognisko przed domem, a chlebek będzie nie
>>> tylko ciepły ale i ładnie pachnący, wystarczy to dobrze zorganizować ;)
>>
>> Dobra organizacja to OPTYMALIZACJA. Ognisko przed domem wobec posiadania
>> innych źródeł ciepła w dpomu nie jest optymalne.
>
> Mikrofala też nie? Ja nabyłem za jakieś 170 zł i ciągle coś podgrzewam na
> szybko bez wcześniejszego planowania.
>
> Twoje rozwiązanie jest OK, o ile faktycznie mam nagrzany piekarnik czy coś
> innego robię, ale nie gdy wracam skądś i chcę sobie kanapkę dajmy zrobić, a
> chleb w zamrażalniku leży...
>
> Mikrofala sprawdza się też do szybkiego podgrzania jedzenia, które już jest
> gotowe, nie przypalę, nie muszę oleju dawać, cyk, 2 minutki i już ciepłe.
>
> Nie namawiam, ale dla mnie to jest właśnie OPTYMALIZACJA :)

Kafle forever. Tam.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-13 22:36:32 - Aicha

W dniu 2011-12-13 19:40, XL pisze:

>>> Dobra organizacja to OPTYMALIZACJA. Ognisko przed domem wobec posiadania
>>> innych źródeł ciepła w dpomu nie jest optymalne.
>>
>> Mikrofala też nie? Ja nabyłem za jakieś 170 zł i ciągle coś podgrzewam na
>> szybko bez wcześniejszego planowania.
>>
>> Twoje rozwiązanie jest OK, o ile faktycznie mam nagrzany piekarnik czy coś
>> innego robię, ale nie gdy wracam skądś i chcę sobie kanapkę dajmy zrobić, a
>> chleb w zamrażalniku leży...
>>
>> Mikrofala sprawdza się też do szybkiego podgrzania jedzenia, które już jest
>> gotowe, nie przypalę, nie muszę oleju dawać, cyk, 2 minutki i już ciepłe.
>>
>> Nie namawiam, ale dla mnie to jest właśnie OPTYMALIZACJA :)
>
> Kafle forever. Tam.

No, świetnie. Szczególnie w bloku w środku miasta.
Wyjrzyj czasem znad tych swoich klapek.

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/



Re: cappucino

2011-12-13 22:38:27 - XL

Dnia Tue, 13 Dec 2011 22:36:32 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-12-13 19:40, XL pisze:
>
>>>> Dobra organizacja to OPTYMALIZACJA. Ognisko przed domem wobec posiadania
>>>> innych źródeł ciepła w dpomu nie jest optymalne.
>>>
>>> Mikrofala też nie? Ja nabyłem za jakieś 170 zł i ciągle coś podgrzewam na
>>> szybko bez wcześniejszego planowania.
>>>
>>> Twoje rozwiązanie jest OK, o ile faktycznie mam nagrzany piekarnik czy coś
>>> innego robię, ale nie gdy wracam skądś i chcę sobie kanapkę dajmy zrobić, a
>>> chleb w zamrażalniku leży...
>>>
>>> Mikrofala sprawdza się też do szybkiego podgrzania jedzenia, które już jest
>>> gotowe, nie przypalę, nie muszę oleju dawać, cyk, 2 minutki i już ciepłe.
>>>
>>> Nie namawiam, ale dla mnie to jest właśnie OPTYMALIZACJA :)
>>
>> Kafle forever. Tam.
>
> No, świetnie. Szczególnie w bloku w środku miasta.
> Wyjrzyj czasem znad tych swoich klapek.

Po co? - przecież wyraźnie piszę o sobie, nie o innych. Chyba dla
przeciętnego czytelnika jest jasne, że kafli w blokach niet.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-09 13:09:07 - Maciej Bojko

On Thu, 8 Dec 2011 21:38:24 +0100, lamia wrote:

>> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
>> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
>
>no w garze masz przewodnictwo cieplne..
>a w micro - inny proces.

To jest tłumaczenie idem per idem. Pytam dlaczego mikrofale są
niedobre, odpowiadasz mikrofale są niedobre.

--
Maciej Bójko



Re: cappucino

2011-12-10 00:36:07 - lamia

Maciej Bojko wrote in message
news:ueu3e7dvi3av2hee9k310trocdoh0rgc5h@4ax.com...
>>> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
>>> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
>>
>>no w garze masz przewodnictwo cieplne..
>>a w micro - inny proces.
>
> To jest tłumaczenie idem per idem. Pytam dlaczego mikrofale są
> niedobre, odpowiadasz mikrofale są niedobre.


ale tak wcale nie brzmiałoTwoje pytanie. Czytaj swoje posty :]


po drugie ja nigdzienie deklarowałam udowaniania kmukolwiek czy i czemu są
złe. Sam sobie szkodź jak lubisz, nie szkodź innym jak nie musisz.




Re: cappucino

2011-12-10 10:45:48 - czeremcha

On 10 Gru, 00:36, lamia wrote:

> Sam sobie szkodź jak lubisz, nie szkodź innym jak nie musisz.

Właśnie! Mniej korzystaj ze swojego samochodu, chodź piechotą albo
korzystaj z roweru. Nie szkodź innym, jak nie musisz.

Ania




Re: cappucino

2011-12-10 10:43:40 - czeremcha

On 7 Gru, 22:24, lamia wrote:

> Spalin trudniej chyba uniknąć  (tak się właśnie zreflektowałam - że jako
> jeżdżacy samochodem jestem mało na to narażona - prawie nie przebywam na
> ulicy, wietrzę auto jak jadę jakimś zielonym terenem. Mając dobre (i dość
> nowe) filtry w aucie  - na bezpośrednie wypluwki z wydechu się tak nie
> narażam, chyba.

Hipokrytka. Żeby nie wdychać spalin - jeździsz zapewne autem do sklepu
na rogu. Inni niech sobie poużywają spalin z twojego samochodu - do
bólu!

Pierniczenie o wpływie tego czy owego na _twoje_ zdrowie jest w tym
kontekście - nieprzyzwoite.

Ania



Re: cappucino

2011-12-10 19:30:18 - lamia

czeremcha <123.czeremcha@gmail.com> wrote in message
news:aef090af-af16-46ab-89b3-6582ffbf9d4b@h3g2000yqa.googlegroups.com...
> Hipokrytka. Żeby nie wdychać spalin - jeździsz zapewne autem do sklepu
> na rogu. Inni niech sobie poużywają spalin z twojego samochodu - do


typowe polskie zaścianowe myślenie. Plaga.




Re: cappucino

2011-12-11 10:18:29 - czeremcha

On 10 Gru, 19:30, lamia wrote:
> czeremcha <123.czerem...@gmail.com> wrote in message
>
> news:aef090af-af16-46ab-89b3-6582ffbf9d4b@h3g2000yqa.googlegroups.com...
>
> > Hipokrytka. Żeby nie wdychać spalin - jeździsz zapewne autem do sklepu
> > na rogu. Inni niech sobie poużywają spalin z twojego samochodu - do
>
> typowe polskie zaścianowe myślenie. Plaga.

Zza której ściany?

Ania



Re: cappucino

2011-12-11 10:21:51 - czeremcha

On 10 Gru, 19:30, lamia wrote:

> typowe polskie zaścianowe myślenie. Plaga.

Nie, właśnie nie! Myślenie i zachowanie oparte na me, mine and
myself to jest właśnie najdalszy od cywilizacji zaścianek.

Ania



Re: cappucino

2011-12-11 11:19:31 - zbyszekz@gmail.com

W dniu niedziela, 27 listopada 2011, 23:29:52 UTC+1 użytkownik czeremcha napisał:
> On 27 Lis, 17:16, lamia wrote:
>
> > - jakieś sztuczki na trwałą piankę (taką wstrząsaną w słoiku)?
>
> Kilkanaście sekund w mikrofalówce po ubiciu piany czyni cuda.
>

Z cudami to przesada, ale efekt faktycznie znakomity.
~50ml mleka, po ubiciu ~100, po 20 sek w mikrofali ~200.
Po wlaniu espresso bardzo ładnie się rozdzieliły (eksperyment na szybko).
Dzięki za podpowiedź.

--
ZZ@private



Re: cappucino

2011-12-12 09:14:17 - czeremcha

On 11 Gru, 11:19, zbysz...@gmail.com wrote:

> Z cudami to przesada,

Jestem takim typem, że trudno mi uwierzyć w coś, czego nie widzę.
Mikrofal nie widzę, więc to dla mnie jakiś cud ;-)))))

Ania




Re: cappucino

2011-12-13 22:43:13 - Aicha

W dniu 2011-12-13 22:38, XL pisze:

>>>>> Dobra organizacja to OPTYMALIZACJA. Ognisko przed domem wobec posiadania
>>>>> innych źródeł ciepła w dpomu nie jest optymalne.
>>>>
>>>> Mikrofala też nie? Ja nabyłem za jakieś 170 zł i ciągle coś podgrzewam na
>>>> szybko bez wcześniejszego planowania.
>>>>
>>>> Twoje rozwiązanie jest OK, o ile faktycznie mam nagrzany piekarnik czy coś
>>>> innego robię, ale nie gdy wracam skądś i chcę sobie kanapkę dajmy zrobić, a
>>>> chleb w zamrażalniku leży...
>>>>
>>>> Mikrofala sprawdza się też do szybkiego podgrzania jedzenia, które już jest
>>>> gotowe, nie przypalę, nie muszę oleju dawać, cyk, 2 minutki i już ciepłe.
>>>>
>>>> Nie namawiam, ale dla mnie to jest właśnie OPTYMALIZACJA :)
>>>
>>> Kafle forever. Tam.
>>
>> No, świetnie. Szczególnie w bloku w środku miasta.
>> Wyjrzyj czasem znad tych swoich klapek.
>
> Po co? - przecież wyraźnie piszę o sobie, nie o innych. Chyba dla
> przeciętnego czytelnika jest jasne, że kafli w blokach niet.

Więc dla niego Twój przepis na optymalizacje jest o podłogę z kafli... :)

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/



Re: cappucino

2011-12-13 23:03:34 - XL

Dnia Tue, 13 Dec 2011 22:43:13 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-12-13 22:38, XL pisze:
>
>>>>>> Dobra organizacja to OPTYMALIZACJA. Ognisko przed domem wobec posiadania
>>>>>> innych źródeł ciepła w dpomu nie jest optymalne.
>>>>>
>>>>> Mikrofala też nie? Ja nabyłem za jakieś 170 zł i ciągle coś podgrzewam na
>>>>> szybko bez wcześniejszego planowania.
>>>>>
>>>>> Twoje rozwiązanie jest OK, o ile faktycznie mam nagrzany piekarnik czy coś
>>>>> innego robię, ale nie gdy wracam skądś i chcę sobie kanapkę dajmy zrobić, a
>>>>> chleb w zamrażalniku leży...
>>>>>
>>>>> Mikrofala sprawdza się też do szybkiego podgrzania jedzenia, które już jest
>>>>> gotowe, nie przypalę, nie muszę oleju dawać, cyk, 2 minutki i już ciepłe.
>>>>>
>>>>> Nie namawiam, ale dla mnie to jest właśnie OPTYMALIZACJA :)
>>>>
>>>> Kafle forever. Tam.
>>>
>>> No, świetnie. Szczególnie w bloku w środku miasta.
>>> Wyjrzyj czasem znad tych swoich klapek.
>>
>> Po co? - przecież wyraźnie piszę o sobie, nie o innych. Chyba dla
>> przeciętnego czytelnika jest jasne, że kafli w blokach niet.
>
> Więc dla niego Twój przepis na optymalizacje jest o podłogę z kafli... :)

Tobie się optymalizacja myli z unifikacją.
Optymalizacja w każdym INDYWIDUALNYM przypadku oznacza co innego,
unifikacja to dążenie do tego samego u wszystkich.
--
XL



Re: cappucino

2011-12-10 11:43:23 - Maciej Bojko

On Sat, 10 Dec 2011 00:36:07 +0100, lamia wrote:

>>>> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
>>>> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
>>>
>>>no w garze masz przewodnictwo cieplne..
>>>a w micro - inny proces.
>>
>> To jest tłumaczenie idem per idem. Pytam dlaczego mikrofale są
>> niedobre, odpowiadasz mikrofale są niedobre.
>
>ale tak wcale nie brzmiałoTwoje pytanie. Czytaj swoje posty :]
>
>po drugie ja nigdzienie deklarowałam udowaniania kmukolwiek czy i czemu są
>złe. Sam sobie szkodź jak lubisz, nie szkodź innym jak nie musisz.

Byłem po prostu ciekaw, czy masz cokolwiek konkretnego do powiedzenia.
Jak widać, nie.

--
Maciej Bójko



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS