Dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Tomasz Sandak odchodzi z Telewizji Polskiej

Może tak bardziej precyzyjnie:

- nie "odchodzi", a został wyrzucony

- w mediach od 20 lat (z czego 18 lat jako pomocnik, popychadło, researcher, człowiek - nikt, w radiu nazywany "pan kefirek" z powodu kefiru, który wiecznie towarzyszył mu na porannych dyżurach jako środek na wiecznego kaca, z Polsatu wyleciał kiedy po pijaku wpadł prosto na żonę prezesa, po likwidacji TVN Warszawa nawet gadać z nim tam nie chcieli - rzeczywiście imponująca kariera

- odmienna wizja kształtu programów informacyjnych - z jednej strony prezes, fachowiec na poziomie, wysoka kultura - z drugiej facet bez wykształcenia, wiecznie zapuchnięty i niechlujny erotoman - nie dziwię się, że panowie nie mogli znaleźć wspólnego języka

Może tak bardziej precyzyjnie:

- nie "odchodzi", a został wyrzucony

- w mediach od 20 lat (z czego 18 lat jako pomocnik, popychadło, researcher, człowiek - nikt, w radiu nazywany "pan kefirek" z powodu kefiru, który wiecznie towarzyszył mu na porannych dyżurach jako środek na wiecznego kaca, z Polsatu wyleciał kiedy po pijaku wpadł prosto na żonę prezesa, po likwidacji TVN Warszawa nawet gadać z nim tam nie chcieli - rzeczywiście imponująca kariera

- odmienna wizja kształtu programów informacyjnych - z jednej strony prezes, fachowiec na poziomie, wysoka kultura - z drugiej facet bez wykształcenia, wiecznie zapuchnięty i niechlujny erotoman - nie dziwię się, że panowie nie mogli znaleźć wspólnego języka