Kontrowersyjna kampania „Nie świruj, idź na wybory” nie osiągnie zakładanego celu. "Stratedzy PiS nie mogliby sobie wymarzyć lepszej reklamy"

Trudna rada - elity kulturalne w Polsce mają głównie proweniencję lewicową. Prędzej czy później należało się spodziewać powstania takiego klipu. Rada? Nie świruj - nie głosuj na PO!

Kampania była świetna. PiS powinien coś odpalić twórcy za nabijanie dodatkowych procentów. Opozycja ciężko pracuje na to żeby PiS osiągnął 50% poparcia. Niby tacy inteligentni a jednak wychodzi że #InteligentniInaczej.
Tak ogólnie to te klipy strasznie żenujące no i trochę podłe.

Beznadziejna kampania i powinna być pokazywana jako antyprzykład kampanii reklamowych.

Ale temat ma kilka warstw.
Jedną z nich jest na pewno kompletne oderwanie od rzeczywistości osoby, która to wymyśliła. Ale przecież nikt nie robił tego sam. I w tym tłumie osób zabrakło jednego odważnego, który by powiedział, że to żenada i nie wolno tego nigdzie pokazywać.

Po drugie dzięki temu oderwaniu od rzeczywistości widać jak na dłoni, że grzechy PO (odklejenie od społeczeństwa, poczucie wyższości, nieczytelny język komunikacji, brak pomysłu na siebie) nie zostały naprawione. Opozycja jest dokładnie w tym samym miejscu w jakim była gdy Bronek przegrał w pięknym stylu wybory, bo myślał, że wystarczy sobie być.

To przeraża, bo PiS nie wybacza takich błędów. Sami przygotowali świetny spot skierowany do młodych bez takiej błazenady.

Krótko mówiąc 4 letnie rządy PiS jako kara dla Polaków za to, że nie wymuszali na swoich reprezentantach zmian (bo wystarczy ciepła woda w kranie w miasteczku Wilanów) jest za krótka i przed nami kolejne 4 lata rządów psychopatycznego Kaczyńskiego

Nie ma dla nas nadziei. Jeśli przez 4 lata nie pojawia się nikt nowy na scenie politycznej z dobrym programem, to jest bardzo źle. "Elity" powinny stanąć przed lustrem i ochłonąć. A po drugie przeprosić za udział w tej żenującej kampanii.

Kilka razy słuchałem wywiadów z Panami Pszoniakiem, Hołdysem, czy Pągowskim (którego w tej kampanii akurat nie ma) i mogę tylko powiedzieć, że zupełnie nie jestem zdziwiony wydźwiękiem tej akcji. Oni naprawdę NIE ROZUMIEJĄ ludzi. I tu wcale nie chodzi o akceptację, ale właśnie o zrozumienie mechanizmów. Myśląc, że robią kampanię da kogoś, zrobili ją tak naprawdę dla siebie.