SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Nowy „Top Gear” to cień swojego poprzednika, prowadzący nie udźwignęli roli (opinie)

- Pozbawiony Clarksona, Hammonda i Maya nowy „Top Gear” miał trudne zadanie, bo ten format zwalniał od dawna. Program ma nadal szansę, ale musi wykreować nowe osobowości w zmienionej formule - oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl dziennikarze motoryzacyjni Maciej Pertyński, Marek Wieruszewski i Piotr Migas.

Dołącz do dyskusji: Nowy „Top Gear” to cień swojego poprzednika, prowadzący nie udźwignęli roli (opinie)

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Joker
Podsumowanie jest dobre. Leblanc Harris i Reid się nadają. Reszta do pchania karuzeli :-) po za tym jak Joey mógłby się nie nadawać haha? Dobry jest.
0 0
odpowiedź
User
Moto-fan
Niestety fatalnie. Szczególnie, że to początek sezonu a jak wiemy koniec i początek powinny odznaczać się "fajerwerkami". Było zwyczajnie nudo i jak nigdy w życiu, wielokrotnie przełączałem kanały. No i uważam, że nic nie straciłem. Pal licho już prowadzących ale niestety brak tu scenariusza, który opowiadał by spójną, interesującą i sensowną historię. The Grand Tour też, jak na razie nie przedstawia się imponująco, ale ma potencjał. Ogląda się przyjemnie z poczuciem i nadzieją, że będzie co raz lepiej. Można powiedzieć, że to pewna "lokata". Niestety Top Gear stacza się niesamowicie, wieje nudą, czuć wymuszone i naciągane scenariusze oraz zachowania. Generalnie jak człowiek nie ma pojęcia jak ocenić i zaklasyfikować film w kinie to bierze pod uwagę aspekt znudzenia i chęci opuszczenia kina. Ja przełączyłem program...wielokrotnie... i to bez tęsknoty.
0 0
odpowiedź