Piotr Wawrzeński: niepotrzebna agencja informacyjna TVP i PR

Jako osoba znająca sytuację w RDC z niemal pierwszej ręki pozwolę sobie skomentować wypowiedzi (czyt. wybełkotania") pana-prawie-byłego-prezesa.
Poza trafnymi komentarzami przedmówców (zwłaszcza „Poinformowanego” i „Starego słuchacza”), dopowiem, że:
-p-p-b-p Wawrzen (pewnie nie obrazi się o Wawrzena, skoro tak się podpisuje pod swoją bogatą w treść repliką), chwali się realizacją tematów, o których nie ma nie tylko zielonego, ale także fioletowego, tęczowego i każdego innego pojęcia (również, a może przede wszystkim merytorycznie)
- co prawda, pewne rzeczy zadziały się za jego kadencji, ale niekoniecznie z jego inicjatywy, tudzież wiedzy (sic!); p-p-b-p Wawrzen chwali się działaniami, które zostały zainicjowane wręcz przed jego panowaniem, a za jego panowania zrealizowane bez jego udziału - tematy autobusów, kolei i płyta. Mam nadzieję, że użycie formy „-śmy” w wypowiedziach, to wyraz uznania dla zaangażowanych pracowników, a nie przejaw megalomanii i narcyzmu…
- odpowiadając „staremu słuchaczowi” w temacie płyty, to jako pilot miała być dystrybuowana jako promo, ale nie tylko radia, lecz również wartościowych, choć nie zawsze znanych, polskich zespołów występujących w koncertach erdecu, firmowanych przez „twarze” radia – Wiernika i Orzecha. Szkoda byłoby, gdyby to wydawnictwo, zostało spaskudzone etykietką/powiązaniem z p-p-b-p Wawrzenem i z tego tytułu spalone „na dzień dobry”.
Na koniec pozwolę sobie wyrazić nadzieję, że „p-p-b-p” stanie się wkrótce pełną gębą „panem-byłym-prezesem” czego w Nowym Roku wszystkim Pracownikom erdecu życzę.
A w ogóle, to nie macie nikogo ciekawszego do „wywiadowania”? :-)

Proszę Państwa czego Wy tak naprawdę chcecie???