Poparcie dla PiS topnieje. „Rząd sam jest dla siebie wizerunkowym wrogiem”

Nie interesują mnie słupki. Wiem, co dla nas ten rząd robi. Wiem co wyczynia oPOzycja w europarlamencie. Wiem jak rozgorączkowuje się tam posłów innych krajów. Wiem, że robi się wszystko, żebyśmy my Polacy nie otrzymali pieniędzy na odbudowę pocovidową, choć nam więc to należy. Wiem, że robi to się, żeby wywalić obecny rząd. Wiem, że tych różnych prób formalnego ataku było już sporo. Wiem, że w tej zmasowanym procederze uczestniczą elity, kasty, celebryci, zmanipulowane społeczeństwo. Ci ludzie nawet już nie ukrywają swoich zamiarów i PO co pojawił się mesjasz zachodniej Europy. Nic dobrego nam nie szykują. A jedyny program do zaproPOnowania mają "antypis". I POwtarzają jak mantrę. A później jakoś to będzie. W końcu mają 8 letnie doświadczenie ograniczania, wyprzedawania, zabierania. Przeobrażeni obecnie w totalsów, torpedują co tylko się da by nam obrzydzić ten rząd. Od nas zależy jakiej chcemy Ojczyzny. Czy rozwijającej się z silnym zapleczem obronnym. Czy dawną miernotę, podporządkowaną "obcemu butowi". Wybór należy do nas i od nas. I tyle. Aż tyle.

Na kolejnych wyborach gdy okaze sie ze pis wygral rozpeta sie wojna domowa. Pis krytykuje bialorus i rosje a wprowadza takie same rzady. Gdzie tu sens i logika.