Sylwester Wardęga: koniec wciskania widzom kitu przez influencerów, będziemy ich sabotować
W swoim najnowszym filmie Sylwester Wardęga zapowiada walkę z influencerami i współpracującymi z nimi agencjami, reklamującymi produkty wątpliwej jakości bez ponoszenia za to odpowiedzialności. Wspólnie ze swoją społecznością będą piętnować twórców podejmujących mało uczciwe współprace reklamowe.
Dołącz do dyskusji: Sylwester Wardęga: koniec wciskania widzom kitu przez influencerów, będziemy ich sabotować
Oba tropy błędne - to jego obecna identyfikacja wizualna, występująca od pewnego już czasu.
A tak a propos, rajdy na influencerów i instagramerów to nie jest dobry pomysł, pod warunkiem, że to zwracanie uwagi ludziom o wadliwym produkcie sprzedawanym przez owych twórców treści w formie reklamacji, czy informacji przestrzegającej przed kupnem lichego towaru. Jednak składanie skarg do UOKiK powinny być pierwszym krokiem do tego, ale co z tego, skoro te osoby nie są identyfikowane przez urząd jako "osoby trzecie", akwizytorzy, sprzedawcy itd. - co jednak łatwo ukryć fakt tworzenia jakiś machlojek we współpracy z agencjami tychże ludzi. Samosąd tylko pogorszy krach na rynku tworzenia kontentu pod reklamy, dystrybutorzy stracą swój przychód, a portale i usługi społecznościowe będą coraz bardziej zaostrzać przepisy dot. kontroli treści sponsorowanych na łamach danych profili, z czego nawet mniej w to zamieszani będą mieli mniejsze szanse aby się wybić z wszelkich algorytmów, zasięgów i tym podobnych.