Roman Dziewoński w niedzielne popołudnia w Trójce zamiast „Siesty” Marcina Kydryńskiego

Zapamiętałem tego pana, a to znaczy że ma osobowość radiową. Musicale nie odpowiadają mi, ale swing i starszy jazz są wiecznym osiągnięciem XX wieku, za 500 lat będzie się wspominać XX wiek nieodłącznie z tą muzyką. Osobiście lubię jazz nowoczesny, właśnie kupiłem jazz-rockowy album Milesa Davisa "Big fun"- ale jeśli ktoś jak red.Dziewoński kocha swoją muzykę, może przekazać mi cząstķę tej miłości nawet jeśli dotyczy musicali. Tak rozkochiwał ludzi dalekich od opery śp.red.B. Kaczyński.

Odmłodzenie postępuje.

Roman z domu Dziewoński za Kydryńskiego? Nie poniżajcie tego urodzonego szamana eteru. Moim zdaniem już od dziś powinien samodzielnie prowadzić Listę Przebojów. I koniecznie samodzielnie, niech ktoś młody odświeży to zramolałe zestawienie. Dziękujemy Panie Kapitanie Kubo za ten młodzieńczy powiem na antenie :) Warto było czekać!