SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Arthur Sadoun: Cannes jest tylko odbiciem naszej pracowitości. Decyzja o rocznej przerwie nie była łatwa

- Wierzymy, że jeśli jesteśmy w kreatywność zaangażowani, to musimy dokonać re-definicji narzędzi, którymi będziemy wyrażać ją i rozwijać jutro. Festiwal kreatywności w Cannes jest tylko odbiciem naszej pracowitości - powiedział chief executive officer Grupy Publicis Arthur Sadoun.

W wywiadzie udzielonym branżowemu magazynowi Adweek szef Grupy Publicis wyjaśnił motywy głośnej decyzji o zakazie udziału w konkursach kreatywności i branżowych wydarzeniach wszystkich agencji wchodzących w skład holdingu. W komunikacie dla pracowników uzasadniono, że eliminacja należących do grupy agencji z konkursów i wydarzeń branżowych przyniesie Grupie Publicis redukuję kosztów o 2,5 proc. w ciągu roku.

Zaoszczędzony dzięki temu budżet ma zostać przeznaczony na rozwój wewnętrznej platformy Marcel, usprawniającej komunikację między pracownikami Grupy Publicis. Łącznie holding zatrudnia niemal 80 tysięcy osób w 200 biurach na terenie 30 krajów.

Arthur Sadoun powiedział, że po objęciu stanowiska szefa Grupy Publicis podjął niełatwą decyzję o rocznej przerwie dla firmy w branżowych wydarzeniach i konkursach. Podkreślił, że zarówno spółki należące do Grupy Publicis, jak i cała branża potrzebują poważnej dyskusji na temat tego, czym naprawdę powinna być kreatywność.

- Decyzja o rocznej przerwie od aktywności branżowej nie była łatwa. Ale wierzymy, że jeśli jesteśmy w kreatywność zaangażowani, a jesteśmy, to potrzebujemy redefinicji narzędzi, którymi będziemy wyrażać i rozwijać ją jutro. Problem w podejmowaniu takich decyzji jak nasza teraz [w czasie festiwalu w Cannes - przy. WM] jest taki, że w jednym miejscu mamy całą konkurencję, która twierdzi „jesteśmy za kreatywnością”. A co robią, by wznosić ją na wyższy poziom? - powiedział Arthur Sadoun.

W tym samym wywiadzie Sadoun tłumaczy powody swojej decyzji. Motywuje ją nie tylko chęcią rozwoju nowej platformy, ale i troską o losy przyszłych pokoleń, które podejmą pracę w branży kreatywnej.

- W tej decyzji chodzi tak naprawdę o to jak będziemy dalej pracować, jak wprowadzamy narzędzia technologiczne do obsługi kreatywności i przede wszystkim, upewniamy się, że robimy to dla przyszłych pokoleń. Oni nie chcą pracować w korporacjach w takim kształcie, jak dzisiejszym kształcie, w jakim my je stworzyliśmy. Chcą robić wielkie rzeczy i mieć nieskończone możliwości. Dlatego patrzę na najbliższy rok jak na przerwę, w czasie której odpowiemy sobie – czy będziemy tutaj, w tym samym miejscu, za 10 lat? Jaką mamy pewność, że młodsze pokolenia będą chciały z nami pracować i mieć wrażenie, że w tej branży jest dla nich przyszłość? - zastanawia się szef Grupy Publicis.

Arthur Sadoun zaznaczył wyraźnie, że roczna przerwa nie oznacza, że Grupa Publicis na zawsze zamyka sobie drogę na konkursach i wydarzeniach branżowych. Docenia ich wartość, ale krytycznie ocenia obecną formułę np. festiwalu w Cannes.

- Cztery lata z rzędu zdobywaliśmy w Cannes tytuł agencji roku. Dla mnie ta impreza to pokaz nagród. Swoim pracownikom powtarzam, że w pewnym momencie najważniejsze jest, by po prostu skupić się na tym co kluczowe, czyli na robieniu świetnej roboty. Cannes się nie liczy. Cannes jest tylko odbiciem naszej pracowitości - komentuje w wywiadzie dla Adweeka Sadoun.

- Nagrody są niezmiernie ważne, ale nie ze względu na swój prestiż, ale na fakt, że są miernikiem naszej pracy w porównaniu z konkurencją. I w to dalej chcę inwestować. Muszę mieć pewność, że nasza praca jest wymierna, nie chcę, by zdobyta nagroda była jedynym powodem, z którego dany projekt jest znany - dodał Arthur Sadoun.

W branży kreatywnej decyzja szefa Grupy Publicis została oceniona jednoznacznie źle. Komentatorzy zwracają uwagę, że dla Grupy Publicis rezygnacja z konkursów i wydarzeń branżowych może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego - zamiast planowanych oszczędności, firma może stanąć przed problemem masowego odejścia najlepszych pracowników.

Sami organizatorzy festiwalu w Cannes po fali krytyki nad formułą i kosztami imprezy, powołali specjalny komitet - ma on wypracować nowy model konkursu.

Sadoun nie obawia się utraty utalentowanych kreatywnych. - To co liczy się w zwycięstwie, to świetna robota. Nie potrzebujesz udziału w konkursach reklamy, żeby mieć znakomite kreacje w swoim CV - powiedział.

Arthur Sadoun funkcję chief executive officera Grupy Publicis objął w czerwcu tego roku. Zastąpił Maurice’a Levy’ego, który piastował tę funkcję przez ostatnich 30 lat. Sadoun poprzednio był szefem Publicis Communications.

Rok 2016 Publicis zamknął ze stratą finansową w wysokości 527 milionów euro.

Dołącz do dyskusji: Arthur Sadoun: Cannes jest tylko odbiciem naszej pracowitości. Decyzja o rocznej przerwie nie była łatwa

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl