SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Barbara Kurdej-Szatan założyła Fundację „Z Porywu Serca”. Rusza z pomocą dla ludzi granicy

Aktorka, piosenkarka i prezenterka telewizyjna Barbara Kurdej-Szatan założyła Fundację „Z Porywu Serca”. Za jej pośrednictwem prowadzić będzie m.in. działania edukacyjne skierowane do dzieci i młodzieży, a także wspierać osoby w potrzebie.

Barbara Kurdej-Szatan (screen: YouTube/Salon24) Barbara Kurdej-Szatan (screen: YouTube/Salon24)

We wtorek 29 marca startuje pierwszy projekt fundacji pod nazwą „Serce dla Ludzi Granicy”, w ramach którego profesjonalną pomoc psychologiczną otrzymają osoby dotknięte kryzysem humanitarnym na wschodniej granicy Polski oraz uchodźcy uciekający przed wojną w Ukrainie.

„Od zawsze wspieram akcje charytatywne i społeczne. Nie potrafię milczeć i przejść obojętnie, gdy widzę osoby, które potrzebują pomocy. Dlatego dosłownie z porywu serca założyłam fundację, która będzie czyniła dobro i wspierała innych: słabszych, potrzebujące dzieci czy osoby z niepełnosprawnościami. Mają takie same marzenia i pragnienia co my, ale życie czasem pisze dla nich inne scenariusze. Startujemy w trudnym momencie, w Ukrainie trwa wojna, która wywraca do góry nogami życie setek tysięcy ludzi. Z kolei za naszą wschodnią granicą i w ośrodkach wciąż jest wielu uchodźców, którzy potrzebują pilnej pomocy. To właśnie z myślą o tych ludziach uruchamiamy nasz pierwszy projekt” - mówi Barbara Kurdej-Szatan.

W prowadzeniu fundacji Barbarę Kurdej-Szatan wspierają członkowie zarządu – mąż Rafał Szatan i siostra Katarzyna Kurdej-Mania. Aktorka zaprosiła do współpracy również byłego Rzecznika Praw Obywatelskich dr. Adama Bodnara, psycholożkę Małgorzatę Ohme oraz psychodietetyczkę Katarzynę Błażejewską-Stuhr, którzy wspólnie utworzyli Radę Fundacji.

Z sercem dla ludzi granicy

W ramach akcji „Serce dla Ludzi Granicy” pod numerem 800 805 105 zostanie uruchomiony bezpłatny Telefon Zaufania dla osób dotkniętych kryzysem humanitarnym na wschodniej granicy Polski, mieszkańców terenów przygranicznych, wolontariuszy i aktywistów z organizacji pozarządowych niosących pomoc, służb mundurowych oraz uchodźców uciekających przed wojną w Ukrainie.

Doświadczeni psycholodzy będą dyżurować codziennie w godzinach 15-22. Przez cały czas prowadzone będą konsultacje w językach polskim i ukraińskim. Osoby korzystające z Telefonu Zaufania mają gwarancję pełnej anonimowości i dyskrecji.

„Wydarzenia ostatnich miesięcy naznaczone są bólem i cierpieniem wielu ludzi uciekających przed piekłem wojny, pilnujących porządku i niosących pomoc działaczy organizacji pozarządowych i mieszkańców. W różnym stopniu doświadczyli często traumatycznych przeżyć, które oznaczają długotrwały stres i napięcie nerwowe. Wierzymy, że jedną z pilnych potrzeb jest udzielenie profesjonalnego wsparcia psychologicznego wszystkim ludziom granicy. Czekamy na telefony od uchodźców, mundurowych, mieszkańców terenów przygranicznych i wolontariuszy. Psycholodzy postarają się pomóc każdemu, kto zadzwoni pod numer 800 805 105” – podkreśla Barbara Kurdej-Szatan.

W ramach akcji „Serce dla Ludzi Granicy” psycholodzy będą również docierać z pomocą do ośrodków dla uchodźców w całej Polsce. Będą odbywać się indywidualne konsultacje i spotkania, w których obok ekspertów wezmą udział tłumacze. Akcja potrwa kilka najbliższych miesięcy.

Partnerem merytorycznym akcji jest Fundacja „Wolno Nam”. To organizacja, która w ciągu ostatnich miesięcy mocno angażuje się w pomoc humanitarną na wielu poziomach – od pomocy rzeczowej dla działaczy organizacji pozarządowych, uchodźców w lesie i w ośrodkach, przez organizację opieki dla dzieci działaczy strefy przygranicznej, po hostel interwencyjny. Aktualnie fundacja każdego dnia obejmuje opieką prawną, psychologiczną i materialną około 150 osób.

Jako partner akcji „Serce dla Ludzi Granicy” Fundacja „Wolno Nam” odpowiada za rekrutację psychologów, obsługę Telefonu Zaufania i organizację indywidualnego wsparcia w ośrodkach. Telefony odbiera kilkunastu doświadczonych ekspertów m.in. w zakresie interwencji kryzysowej. Pomoc udzielana jest w dwóch językach – polskim i ukraińskim.

„Prowadzenie Telefonu Zaufania dla wszystkich, których aktualna sytuacja w jakikolwiek sposób dotyka, wpisuje się zarówno w nasz pomysł na zmianę w otaczającej rzeczywistości, jak i w obszary działalności fundacji. Bardzo cieszę się, że dzięki współpracy z Fundacją »Z Porywu Serca« możemy nieść wsparcie, współczucie, i zmianę w o wiele szerszej skali” – mówi Agata Kluczewska, prezeska Fundacji „Wolno Nam”.

Każdy może dołożyć cegiełkę

W serwisie Zrzutka.pl rusza internetowa zbiórka, w ramach której zbierane są środki na funkcjonowanie Telefonu Zaufania i organizowanie pomocy w ośrodkach dla uchodźców. Każdy może dołożyć cegiełkę od siebie, aby zapewnić potrzebującym profesjonalne wsparcie psychologiczne.

„Z góry dziękuje za wsparcie naszej akcji. Liczy się każda złotówka. Myślę, że warto pomagać wspólnie, razem jesteśmy silniejsi i możemy więcej. W ostatnich tygodniach wszyscy pokazaliśmy, że mamy wielkie serca i potrafimy się zjednoczyć w pomocy dla uchodźców. Wierzę, że akcja »Serce dla Ludzi Granicy« pomoże naprawdę wielu ludziom przetrwać ten zły czas” – podsumowuje prezeska Fundacji „Z Porywu Serca”.

W listopadzie ub.r. Kurdej-Szatan wulgarnie skomentowała na Instagramie działania Straży Granicznej wobec imigrantów, nazywając funkcjonariuszy „mordercami” i „maszynami bez serca bez mózgu bez NICZEGO”.

Mimo że swój wpis usunęła i kilka razy za niego przeprosiła, to konsekwencje były dla niej dotkliwe - z TVP publicznie zwolnił ją Jacek Kurski, a Play, z którym od lat współpracowała, nie znalazł dla niej miejsca w nowych kampaniach.

Dołącz do dyskusji: Barbara Kurdej-Szatan założyła Fundację „Z Porywu Serca”. Rusza z pomocą dla ludzi granicy

39 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
dfd
To już zasada, że jak nie ma się propozycji czy nie chce się pracować to idzie się w biznes NGO.
2 0
odpowiedź
User
dfs
To już zasada, że jak nie ma się propozycji czy nie chce się pracować to idzie się w biznes NGO.
nie jest to jakiś duży pieniądz, ale przynajmniej średnia krajowa jest. Na przetrwanie.
1 0
odpowiedź
User
bz47
Byle paproch dziś demonstracynie pomaga. Nie ma to nic wspólnego z odruchem serca. W wielu przypadkach jest wręcz nieetyczne.
3 0
odpowiedź