Hajlowanie, „white power” i homofobia w „Big Brotherze”? „Na bieżąco reagujemy na naruszenia”
W zeszły weekend niektórzy uczestnicy „Big Brothera” w TVN7 żartowali z rasistowskiego hasła „white power”, a internauci zwracali uwagę na użyty dla żartów gest hajlowania. Homofobicznymi hasłami kpiono także z Łukasza, który opuścił program. Zachowaniu współmieszkańców sprzeciwiły się trzy osoby. - Produkcja programu na bieżąco reaguje w każdej sytuacji naruszenia zasad - przekazuje portalowi Wirtualnemedia.pl produkcja programu.
Na bulwersujące zachowania uczestników uwagę zwracali widzowie i internauci, komentujący transmisję z Domu Wielkiego Brata na platformie Player.pl. Opisane fragmenty jak na razie nie zostały pokazane w regularnych odcinkach „Big Brother” i „Big Brother Nocą” w TVN7.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy mieszkańcy przebywali na piętrze w dużej sypialni, spacerujący po pokoju Oleh zaczepił nagle leżącego na łóżku Kubę. Internauci w komentarzach zwracali uwagę, że Oleh hajlował. Obaj zaczęli się z tego głośno śmiać. Jednak w ujęciu z kamery można to zinterpretować jako uniesienie prawej nogi.
Gest Oleha i rechot Kuby zauważył siedzący obok Radek i zareagował natychmiast. - To „Sieg heil”, to jest brzydkie. Tego nie popieram, nie toleruję i to jest kurestwo - powiedział głośno. Sytuacja miała miejsce tuż przed końcem transmisji on-line (o godz. 1.00 tradycyjnie stream na Player.pl jest wyłączany). O zachowaniu Oleha i Kuby kolejnego dnia rozmawiali inni mieszkańcy.
Także wcześniej w weekend uczestnicy „Big Brothera” żartowali, używając rasistowskiego hasła. Kiedy dyskutowali wszyscy razem przy stole, Justyna opowiadała o czymś siedzącemu naprzeciwko Igorowi. - I teraz rozbierasz koszulę, (i mówisz) „jestem studentem z Polski” - powiedziała, nawiązując do godła Rzeczpospolitej Polskiej, które Igor ma wytatuowane na lewej piersi. Mężczyzna rozpiął koszulę i zakpił. - I’m from Poland. White power - odpowiedział, wskazując na tatuaż. W reakcji na „żart”, Kuba, Magda Zając i Radek wybuchli głośnym śmiechem.
Podczas niedzielnego odcinka na żywo „Big Brother Arena” decyzją widzów z programu odszedł Łukasz Darłak. Po zejściu z anteny część mieszkańców (Jakub, Igor, Oleh, Radek, Magda Zając i Andżelika) wspominała jego obecność w programie, kpiąc m.in. z jego orientacji seksualnej.
- Trzeba spalić to pedalskie łóżko! - zaproponował Kuba (w Domu Wielkiego Brata są dwie sypialnie, Łukasz spał w mniejszym pomieszczeniu). - Ej, może Madzia będzie chciała się teraz wyprowadzić z tego pokoju, na łóżko po-pedalskie, po-pedałowe? - zastanawiał się w towarzystwie przyjaciół. - Tam u was było zawsze duszno. Jak było ciepło to teraz pewnie jest zimno. Wiesz, dlaczego? - zapytał Oleh. - Tak, bo „ciepłego” nie ma - odpowiedziała Magda Zając, która spała z Łukaszem w mniejszej sypialni. Kolejnego dnia Igor opowiedział tej samej grupie „żarcik o Łukaszu”. - Co jest bardziej cieplejsze: świeży rosół czy Łukasz? To jest żart, ja jestem żartownisiem - tłumaczył potem. Żaden z uczestniczących w rozmowie współmieszkańców nie zaprotestował.
W poniedziałek Wielki Brat rozmawiał z uczestnikami w Pokoju Zwierzeń o tych sytuacjach, dopytując o szczegóły. Potem zobaczyli oni na ekranie telewizora zachowania Oleha, Igora i Kuby. Grupa odczytała to w taki sposób, że Justyna „nakablowała Wielkiemu Bratu”, a cała sprawa jest „nadmuchana”. Po południu trzech mężczyzn otrzymało karę za swoje zachowanie - za „rzucanie mięsem” musieli oddać wszystkie produkty mięsne z tego tygodnia, a to znaczy, że wszyscy mieszkańcy nie będą jeść mięsa.
Oburzenia zachowaniem współmieszkańców oraz pobłażliwością Wielkiego Brata nie kryły dwie uczestniczki, Justyna i Kasia. Obie zastanawiały się nad natychmiastowym opuszczeniem Domu. Justyna konsultowała się w tej sprawie z psychologiem.
- Ja nie wierzę, w jakim ja biorę udział programie. To jest dla mnie zbagatelizowanie problemu, ja w to nie wierzę - mówiła Justyna. - W Stanach Zjednoczonych on już by siedział w więzieniu, wiecie o tym? - stwierdziła Kasia. - W więzieniu nie, ale na pewno nie brałby udziału w takim programie - odpowiedziała Justyna. - Ja nie wiem, co mam zrobić? Czy mam tu siedzieć i liczyć, że coś się zmieni, czy mam stąd odejść? - zastanawiała się później.
- Wielki Brat nie toleruje wszelkich zachowań niepożądanych. Uczestnicy, którzy łamią regulamin ponoszą konsekwencje. Produkcja programu na bieżąco reaguje w każdej sytuacji naruszenia zasad - przekazuje produkcja programu w komentarzu przesłanym do redakcji portalu Wirtualnemedia.pl.
Po ponad miesiącu główne emisje „Big Brothera” pokazywane w TVN7 codziennie o godz. 20.00 ogląda średnio 856 tys. widzów, a „Big Brother Nocą” śledzi 221 tys. osób. Program podnosi widownię Siódemki względem analogicznego okresu rok wcześniej. - Po 6 tygodniach nadawania średni wynik w grupie komercyjnej wynosi 8,47 proc. Względem analogicznego okresu w ubiegłym roku to ponad dwukrotny wzrost widowni w tym paśmie - komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Katarzyna Mazurkiewicz, dyrektor programowa stacji.
Format reality-show „Big Brother” stworzyła firma Endemol w Holandii, jego pierwszą edycję zrealizowano w 1999 roku. W programie pokazywane jest przez całą dobę życie grupy uczestników mieszkających we wspólnym domu i wykonujących polecenia Wielkiego Brata. Ponadto co tydzień nominują innych uczestników, którzy mają odpaść z rywalizacji. Na osoby z największą liczbą wskazań głosują widzowie, decydując ostatecznie, kto opuści program. W konsekwencji co tydzień zmniejsza się liczba uczestników. Główną twarzą i prowadzącą nowej edycji „Big Brothera” jest Agnieszka Woźniak-Starak. Finał zaplanowano na niedzielę 16 czerwca br.
Warto dodać, że w kwietniu br. do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęły trzy skargi na „Big Brothera” w TVN7. Wszystkie dotyczyły odcinka na żywo „Big Brother Arena” z Agnieszką Woźniak-Starak.
Przypomnijmy, że w październiku ub.r. TVN wyemitował odcinek reality-show „Ameryka Express”, w którym jednym z zadań uczestników było pocałowanie trzech nieznajomych osób. Większość uczestników pytało przechodniów, czy może ich pocałować. Natomiast Filip Chajzer, Jakub Urbański i Tomasz Karolak zrobili to bez zgody całowanych kobiet. Najwięcej krytyki z tego powodu spadło na Chajzera. Po emisji odcinka Filip Chajzer, Agnieszka Woźniak-Starak i ekipa produkująca „Amerykę Express” (emitowaną w TVN) przeprosili osoby urażone tym. Pokazujący to odcinek usunięto z portalu Player.pl.
Dołącz do dyskusji: Hajlowanie, „white power” i homofobia w „Big Brotherze”? „Na bieżąco reagujemy na naruszenia”