dESKA i krESKA w kampanii RMF Maxxx

W najnowszej kampanii RMF Maxxx możemy zobaczyć hasła: „Nie przywiązuj się do grobowej... dESKI” i „Nie bądź pod... krESKĄ”. Później pojawia się hasło „Wypróbuj RMF Maxxx”.

„Kampania skierowana jest do potencjalnych reklamodawców” – mówi nam Agnieszka Wolak, odpowiedzialna za PR stacji.

Grupą docelową obu rozgłośni są przede wszystkim ludzie młodzi w wieku 15-24 lata. Obie nadają w formacie CHR (Contemporary Hits Radio) – najnowsze przeboje. Kampania obecna jest na portalach mediowych w newsletterach i w prasie branżowej. Kreacją, planowaniem i zakupem mediów zajął się ART FM.

To nie pierwsze spięcie na linii nadawców. W zeszłym miesiącu głośno było o wojnie cenowej między brokerami stacji. Wojna zaczęła się, gdy Time (dom sprzedaży sieci Eska) zaprzestał przyjmowania zleceń reklamowych dostarczonych przez Broker FM (stacje RMF) i RRM (Radio Zet), zarzucając obu deprecjonowanie swojej oferty reklamowej. „Wycofanie się grupy Time ze współpracy z nami odczytujemy głównie jako obawy przed sprzedażą w ramach oferty Broker FM dynamicznie rozwijającej się sieci stacji RMF Maxxx, adresowanej do grupy celowej zbliżonej do sieci Eski” – komentował wtedy Broker.

W marcu natomiast Eska oskarżała RMF Maxxx o plagiat. Eska Rock zarzucała wtedy radiu RMF Maxxx skopiowanie jej pomysłu na antenowy konkurs, polegający na licytacji jednego z programów. Zwycięzca stawał się jednorazowym posiadaczem programu i mógł go poprowadzić.

Komentarze
 
Leszek Kozioł, prezes Radia Eska
Z wielkim zdziwieniem i radością przyjąłem kampanię promującą ofertę reklamową RMF Maxxx. Dotychczas w kampaniach stacja ta, wspierała się swoim brandem parasolowym (RMF), jako najsilniejszym brandem radiowym w Polsce. Dzisiaj próbują się porównywać do Eski, która wcale nie jest dla RMF Maxxx konkurencją, gdyż ma wielokrotnie lepsze zasięgi. To tak jakby jakaś gazeta regionalna, promowała swoją ogólnopolską ofertę reklamową wśród reklamodawców „Gazety Wyborczej”, porównując się do niej. Dlatego wykorzystanie brandu Eska dla promocji RMF Maxxx jest miłym zaskoczeniem.

Maciej Teliszewski, dyrektor zarządzający CR Media, wcześniej dyrektor departamentu Radiowego firmy CR Media
Tanie pomysły marketingowe często się sprawdzają. Ten rodzaj promocji nie odbiega od przyjętych standardów. Weźmy chociażby podobną konfrontację, jaką prowadzą od dawna Tele2 i Telekomunikacja Polska. Co prawda w mediach – mam tu na myśli telewizję, radio, prasę – nie często się to zdarza. Kampania RMF Maxxx wydaje się jednym z pierwszych tak agresywnych zachowań zaobserwowanych w ostatnim czasie. Jednakże w kontekście promowania marek i produktów, bo każdy z tych podmiotów nim jest, nie ma to znaczenia, tym bardziej, że coraz liberalniej patrzy się na podobne zachowania. Jestem przekonany, że za chwilę znają się naśladowcy w innych mediach. Tą kampanią RMF nieco liberalizuje podejście do postrzegania podobnych działań. Na miejscu Eski bym się odegrał. Umiejętna, trafiająca w sedno, humorystyczna kreacja z jej strony, będzie miała z pewnością większą siłę rażenia.
O ile obserwatorzy mediów mogą czuć się dzisiaj zadowoleni – zawsze lepiej jak coś się dzieje ciekawego - o tyle samo zachowanie RMF Maxxx, a mianowicie porównanie się tej niewielkiej sieci, która silną pozycję ma jedynie w Krakowie, ale w Krakowie wszystko, co z etykietą RMF dobrze się sprzeda, jest trochę nie na miejscu. Według ostatniego badania SMG/KRC za luty-kwiecień 2007 zasięg populacyjny sieci Eski z 33 stacjami na ryku ogólnopolskim wynosi 8,3 proc., a RMF Maxxx (8 stacji) zaledwie 1 proc. To 800 proc. różnicy, to jak porównywanie ogromnego Doga Niemieckiego do miniaturowego Ratlerka.