Domy mediowe: Nie tylko gwiazdy tenisa są cenne reklamowo (opinie)

Warto przypomnieć, że tenis to nie jedyna dyscyplina sportowa, której zawodnicy królują we wszelkich rankingach popularności. Jak już informowaliśmy, w pierwszej dziesiątce rankingu prezentującego 100 najcenniejszych gwiazd polskiego show-biznesu w 2012 roku, przygotowanego przez miesięcznik „Forbes” (Ringier Axel Springer), znajduje się sześciu sportowców. Choć na pierwszym miejscu jest Agnieszka Radwańska, to już miejsca od trzeciego do szóstego okupują piłkarze. Są to kolejno: Robert Lewandowski (738 tys. zł wartości reklamowej za pojedynczą kampanię), Wojciech Szczęsny (674,5 tys. zł), Jakub Błaszczykowski (651 tys. zł) oraz Przemysław Tytoń (643 tys. zł). Na dziewiątym miejscu jest koszykarz Marcin Gortat (619,5 tys. zł - więcej na ten temat).

Postanowiliśmy zapytać przedstawicieli domów mediowych o to, które dyscypliny sportowe będą w najbliższych miesiącach generować największy potencjał reklamowy i czy w tej chwili na rynku reklamowym - za sprawą sukcesów Agnieszki Radwańskiej i Jerzego Janowicza - króluje i królować będzie tylko i wyłącznie tenis? Paweł Jagiełło, integrated media director w domu mediowym Lowe Media przyznaje, że obecnie najwyższą wartość mediową generują dyscypliny popularne, transmitowane w otwartych mediach o masowym zasięgu. Jednak nie tylko tenis ma duży potencjał.

- Niewątpliwie do ważnych wydarzeń pod tym względem należeć będą występy polskich siatkarzy na wrześniowych Mistrzostwach Europy. Siatkówka to od dawna bardzo popularna i medialna dyscyplina, a jej reprezentanci to sportowi celebryci (Kurek, Bartman). Na szczególną uwagę zasługuje też fakt, że impreza organizowana jest przez Polskę i Danię - transmisja zyska więc liczne, pozasportowe konteksty będące dla mediów - tradycyjnych i społecznościowych - idealnym tzw. „reason to talk” - mówi w rozmowie z nami Jagiełło.

Zdaniem wielu ekspertów coraz większym zainteresowaniem cieszy się w Polsce trend związany z prowadzeniem zdrowego stylu życia. - „She runs the Night” (Nike), „Pomoc mierzona kilometrami” (T-Mobile) - czyli imprezy i akcje realizowane w tym duchu gromadzą tłumy chętnych. Masową popularność na tym polu zyskuje Ewa Chodakowska - już nazwana przez media trenerką całej Polski, która dla ponad 450 tysięcy swoich fanów na Facebooku jest większą gwiazdą niż wszyscy utytułowani sportowcy razem wzięci, dzięki jej dostępności i otwartości. Na jej wielki sukces składa się niezliczona ilość małych sukcesów - metamorfoz zwykłych ludzi, które wydarzyły się dzięki jej ciepłej, optymistycznej i co najważniejsze bezpośredniej, nieustającej i motywującej komunikacji z fanami - mówi nam Monika Walewska, senior media planner buyer w domu mediowym Starcom.

- Ewa daje innym prawdziwe poczucie, że jej zależy na każdym z osobna, co czyni ją w ich oczach wyjątkową. Dlatego wydaje się, że w najbliższym czasie to właśnie wizerunek Ewy może być bardzo pożądanym wśród reklamodawców, którym ostatecznie też zależy, aby być jak najbliżej ludzi, a sami swoją marką i dotychczasowymi działaniami marketingowymi nie są w stanie do nich dotrzeć w sposób wywołujący emocje, motywację i zaangażowanie - podkreśla Walewska.

Tomasz Bytner, business planning director w domu mediowym Mindshare Polska podkreśla, że zmierzenie wartości reklamowej sportowca jest możliwe, jednak już wskazanie, którzy sportowcy są na topie oraz kto będzie się cieszyć sympatią fanów sportu to raczej spekulacje. - Na atrakcyjność danego sportowca na rynku reklamowym ma wpływ wiele czynników - oprócz wybitnych wyników, także jego osobowość i medialność, ale też - i to jest jedno z ważniejszych kryteriów - popularność danej dyscypliny wśród grup celowych, które interesują reklamodawców. Jeśli chodzi o ten ostatni czynnik, to bezapelacyjnie przewodzi tutaj piłka nożna - mimo że nasza reprezentacja nie odnotowuje spektakularnych sukcesów, a wręcz przeciwnie - ma pozycję najgorszą w historii - uważa Bytner.

- W dłuższej perspektywie, potencjał reklamowy innych dyscyplin niż piłka nożna z pewnością będzie rósł, gdyż coraz więcej polskich sportowców osiąga spektakularne sukcesy dostrzegane także przez zagranicznych komentatorów. „Lewandowski w piłce, Janowicz w tenisie, Kwiatkowski w kolarstwie. Dobrze jest być teraz Polakiem” - jak donosi sport.pl, tak tweetował francuski dziennikarz Romain Chaumet - mówi Bytner.

- Także duma Polaków z osiągnięć naszych sportowców jest niepodważalna. Gdyby pokusić się o nieco tendencyjne zestawienie obrazujące sympatię Polaków do sportu, można by wysnuć takie wnioski: bezapelacyjnie kochamy piłkę nożną (Mecz Polska-San Marino w eliminacjach do Mistrzostw Świata oglądało 5 113 tys. (4.06.13, TVP1); ogromnym sentymentem darzymy skoki narciarskie (Mistrzostwa Świata w Val Di Fiemme oglądało 3 551 tys. osób (28.02.13, TVP1); tenis jeszcze nie podbił serc masowej publiczności (Mecz tenisowy Murray-Janowicz oglądało już zdecydowanie mniej widzów – 1 388 tys. (5.07.13, Polsat Sport) - dodaje Tomasz Bytner.