Dziennikarze „Wprost” nie godzą się z nagłą zmianą naczelnego, pytają wydawcę o kontakty z ABW
Zespół redakcyjny „Wprost” w piśmie do Michała M. Lisieckiego, wydawcy tygodnika, wyraża najwyższy niepokój nagłym zastąpieniem Sylwestra Latkowskiego przez Tomasza Wróblewskiego w funkcji redaktora naczelnego. Dziennikarze zastanawiają się, czy nie wynika to z kolejnych wątków ujawnionej przez „Wprost” tzw. afery podsłuchowej.
O tym, że nowym redaktorem naczelnym „Wprost” został Tomasz Wróblewski, zastępując Sylwestra Latkowskiego, spółka PMPG Polskie Media, kontrolująca wydającą „Wprost” firmę AWR Wprost, poinformowała w komunikacie prasowym w poniedziałek rano (zobacz szczegóły), chociaż jeszcze w piątek po południu dementowała doniesienia na ten temat.
Dziennikarze tygodnika o zmianie naczelnego dowiedzieli się właśnie z tego komunikatu oraz mediów, które szybko go zamieściły. Niektórzy na portalach społecznościowych narzekali, że nie zostali o tym wcześniej poinformowani.
Z ustaleń portalu Wirtualnemedia.pl wynika, że Sylwester Latkowski w poniedziałek nie pojawił się już w redakcji „Wprost”, a jego rzeczy wyniesiono z gabinetu. Z Latkowskim nie udało nam się w ciągu dnia skontaktować.
Po południu w redakcji pojawili się Tomasz Wróblewski i obejmujący funkcję wicenaczelnego Bartosz Marczuk. Przeprowadzili kolegium z całym zespołem, po czym Wróblewski w cztery oczy rozmawiał z każdym dziennikarzem.
@tomaawroblewski @BartoszMarczuk w redakcji @TygodnikWPROST pic.twitter.com/wwABUL8ws0
— PMPG Polskie Media (@PMPG_PL) marzec 23, 2015
Dziennikarze tygodnika, zaniepokojeni nagłą zmianą redaktora naczelnego, po południu zdecydowali się wspólnie skierować w tej sprawie pismo do Michała M. Lisieckiego, prezesa AWR Wprost. W dokumencie, do którego dotarł portal Wirtualnemedia.pl, zwracają uwagę, że roszada na stanowisku naczelnego „Wprost” zbiegła się w czasie z ujawnieniem akt tzw. afery podsłuchowej (rozpoczętej w czerwcu ub.r. publikacjami tygodnika), m.in. dokumentu dotyczącego spotkania Lisieckiego z funkcjonariuszami ABW.
- Treść tej notatki poddaje w wątpliwość wspólną linię redakcji i wydawnictwa dotyczącą tamtych, wstrząsających dla wszystkich dni - piszą dziennikarze. - Oczekiwalibyśmy odniesienia się przez Pana Prezesa do tej sytuacji i odpowiedzi na pytanie, czy te dwie sprawy są ze sobą związane - dodają.
Na razie nie udało nam się uzyskać komentarza Michała M. Lisieckiego do tego pisma. Jak poinformował Lisiecki na Twitterze, odpowiedź zostanie przygotowana w krótkim czasie.
Juz pisze odpowiedz na publiczne pytanie Redakcji @TygodnikWPROST. Oczywiste, ze wymaga niezwlocznego wyjaśnienia. pic.twitter.com/jphhSM6QLJ
— Michal M. Lisiecki (@mmlisiecki) marzec 23, 2015
W styczniu 2015 roku średnia sprzedaż ogółem „Wprost” wynosiła 43 554 egz., o 21,09 proc. mniej niż rok wcześniej (według danych ZKDP - zobacz wyniki wszystkich tygodników opinii).
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze „Wprost” nie godzą się z nagłą zmianą naczelnego, pytają wydawcę o kontakty z ABW