Euro aplikacji mobilnych - 3 rady dla niezależnego dewelopera
Z roku na rok powstaje dużo nowych firm zajmujących się tworzeniem aplikacji na telefony komórkowe. Nic w tym dziwnego, bo szybko rośnie wartość rynku mobilnego. Jak jednak wybić się z tłumu innych deweloperów? Może poprzez Euro 2012? Pisze o tym Michał Walędziak z Mobillasoftu.
Wielkie, miedzynarodowe wydarzenia takie jak trwające obecnie Euro 2012 są jedną ze strategii dla niezależnych programistów i zespołów na zaistnienie, pokazanie swoich pomysłów i umiejętności. Jednak czy jest to tak proste jak się wydaje? Czy naprawdę można osiągnąć sukces, tworząc portal przepisujący informacje z oficjalnych źródeł, kolejny mobilny widget z zegarem odliczającym czas do rozpoczęcia wydarzenia, bądź kolejną tapetę?
Poniżej trzy proste rady, jak stworzyć aplikację na Euro (i inne imprezy też).
1. Pomysł, czyli diament na stercie kamieni
Jeżeli znajdziemy już w sobie zapał i ostatecznie zdecydujemy się na tworzenie własnego projektu, musi on być bardzo dobrze przemyślany. Kolejna strona z informacjami i zdjęciami, aplikacja, której jedyną funkcją będzie pokazywanie wyników czy wydarzeń związanych z daną imprezą zginie w natłoku podobnych projektów (a na pewno się takie pojawią). Wśród nich będą produkty oficjalne, które przygotowują specjaliści. Dodajmy - dobrze opłaceni i pracujący na pełen etat przy danym projekcie specjaliści. Czy dla Ciebie aplikacja to projekt po godzinach, który musisz godzić z pracą, rodziną itp.? Jeżeli tak, to witam w klubie.
Jak powstają najlepsze pomysły? Na takie rozwiązanie wpada się w momencie, gdy natrafia się na konkretny problem. Wtedy wystarczy, że stworzysz aplikację, które pomoże Ci go rozwiązać.
2. Zaplanować, by uniknąć wypalenia
Kiedy już wymyśliliśmy nasz idealny projekt czas na planowanie. Nawet robiąc coś samemu warto zaplanować prace, ustalić sobie samemu terminy i czas potrzebny na wykonanie konkretnych części.
Realne terminy pozwolą rozłożyć siły równomiernie na cały projekt. Często bowiem przy tworzeniu następuje moment wypalenia, gdy zbyt wiele bierzemy na siebie na początek. W końcu każdy ma kiedyś dość, tym bardziej kiedy musimy łączyć tworzenie dzieła z normalną pracą i obowiązkami. Dodatkowo planując przedsięwzięcie w grupie musimy być przygotowani, że część osób może się wypalić. Warto podzielić projekt na części, które są niezbędne i te które są dodatkami. Za te podstawowe funkcjonalności warto zabrać się na początku projektu.
3. Bylejakość nie wchodzi w grę
Przynajmniej jeśli chodzi o główne funkcjonalności/części. Grafika, user experience i dobre dostosowanie do danej platformy jest kluczem do tego, żeby użytkownicy naszego projektu dobrze go ocenili i chcieli z niego korzystać. Wszystkie sugestie są ważne. Wiadomo, że każdemu dogodzić się nie da, ale jeśli coś nie podoba się większej liczbie osób warto wziąć to pod uwagę i pomyśleć nad innym sposobem rozwiązania.
Koniec końców, tworząc wymarzoną i jedyną aplikację dedykowaną takim wydarzeniom jak Euro, nie liczyłbym na powalenie rynku na kolana, ale raczej na moment, kiedy ktoś może zauważyć to co robimy i w jaki sposób to robimy. Nie da się jedną aplikacją podbić świata (nawet Rovio przed Angry Birds miał kilkadziesiąt nieudanych projektów). Najważniejsze to próbować i się nie poddawać. Każdy projekt uczy czegoś nowego i każde doświadczenie może przy kolejnym przedsięwzięciu okazać się kluczowe. Polski i zagraniczny rynek mobilny jest jeszcze świeży, niestabilny więc przy odpowiedniej wytrwałości i samozaparcia znajdzie się miejsce dla każdego.
Michał Walędziak, właściciel firmy Mobillasoft (która m.in. przygotowała aplikację Euro Informer)
Dołącz do dyskusji: Euro aplikacji mobilnych - 3 rady dla niezależnego dewelopera