Piotr Gliński i Jacek Kurski reagują na odebranie Ukrainie organizacji Eurowizji w 2023 r.
Minister kultury Piotr Gliński oraz zarząd Telewizji Polskiej wyrazili ubolewanie nad faktem, iż Europejska Unia Nadawców odebrała ukraińskiemu nadawcy publicznemu UA:PBC prawo organizacji przyszłorocznej Eurowizji. Decyzja w tej sprawie zapadła w piątek.
Po zwycięstwie Kalush Orchestra w Turynie ukraińska telewizja UA:PBC formalnie rozpoczęła przygotowania do organizacji kolejnej edycji Eurowizji. Jednak szczególną uwagę należało poświęcić kwestiom bezpieczeństwa, nad czym dyskutowali również bezstronni eksperci spoza EBU i Ukrainy. Decyzje musiały zapaść szybko, bo organizacja Eurowizji wymaga całorocznej pracy.
- Po obiektywnej analizie Grupa Referencyjna EBU z głębokim żalem stwierdziła, że w obecnych okolicznościach telewizja ukraińska nie może zagwarantować bezpieczeństwa i zapewnić gwarancji operacyjnych wymaganych od nadawcy do organizacji i produkcji konkursu zgodnie z jego regulaminem - podała w piątek EBU.
Zgodnie z regulaminem, EBU zaczęło rozmowy z brytyjską telewizją BBC, której reprezentant Sam Ryder zdobył drugie miejsce w tegorocznym konkursie. Jeśli obie strony dojdą do porozumienia, to 67. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Wielkiej Brytanii.
Taki obrót sprawy nie podoba się ministrowi Piotrowi Glińskiemu i zarządowi TVP. We wspólnym oświadczeniu napisali oni, że popierają oni „stanowisko UA:PBC oraz ukraińskich władz, w którym wzywają oni do podjęcia negocjacji w sprawie organizacji konkursu z udziałem przedstawicieli kraju-zwycięzcy tegorocznej Eurowizji.”
TVP deklaruje wsparcie dla ukraińskiego nadawcy
- Zapewniamy o swoim ciągłym wsparciu dla ukraińskiego nadawcy publicznego w poszukiwaniu takiego modelu organizacyjnego przyszłorocznego konkursu Eurowizji 2023, który będzie uwzględniał jak największy udział ukraińskich twórców i producentów oraz pochodzącej z tego kraju publiczności – podano w komunikacie.
Reprezentujący Polskę Krystian Ochman zajął w Turynie 12. miejsce. Finał 66. Konkursu Piosenki Eurowizji obejrzało w TVP1 i TVP Polonia 3,77 mln widzów, o 2,29 mln osób więcej niż zeszłoroczny finał. TVP podała, że występ Ochmana śledziło 4,5 mln osób.
Dołącz do dyskusji: Piotr Gliński i Jacek Kurski reagują na odebranie Ukrainie organizacji Eurowizji w 2023 r.
Wiadomo że w sprawie przeniesieniu kraju organizacji koncertu chodzi o bezpieczeństwo artystów, ekip technicznych i widzów.
Aparatczyki by inaczej mówili jakby przeniesli ten koncert do Polski, motywując to pomocą.