SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Ewa Świstuniuk: mój cel to wzrost wartości Infor Biznes

- Od początku zakładaliśmy, że docelowo rozpowszechnianie płatne „DGP” ustabilizuje się na poziomie 100 tysięcy egzemplarzy. Nie ma żadnych powodów, aby teraz nagle tę poprzeczkę podnosić - mówi Wirtualnemedia.pl Ewa Świstuniuk, prezes zarządu Infor Biznes.

Ewa Świstuniuk nie uważa, aby wyniki sprzedaży „Dziennika Gazety Prawnej” były rozczarowujące (według ostatnich danych ZKDP, w listopadzie i grudniu ub.r. średnia sprzedaż dziennika wynosiła ok. 92 – 93 tys. egz.). - „Dziennik Gazeta Prawna” jest przede wszystkim kontynuacją „Gazety Prawnej” i jego sprzedaż jest wyższa od sprzedaży tytułu źródłowego. Również wskaźnik czytelnictwa wzrósł z 822 tysięcy do 935 tysięcy (2009/2010). Bez fuzji z „Dziennikiem Polska Europa Świat” byłoby to trudne – zauważa prezes zarządu wydawnictwa Infor Biznes.

Ewa Świstuniuk objęła funkcję prezesa spółki Infor Biznes we wrześniu ub.r. – po tym, jak ze stanowiska odszedł Dariusz Piekarski. Zmiana ta miała zagwarantować wydawnictwu m.in. szybszą ekspansję na polu inwestycji wydawniczych w internecie. – Głównym elementem mojej strategii jako prezesa jest doprowadzenie do wzrostu wartości spółki. Pomimo trudnych warunków na rynku chcemy zapewnić wzrost przychodów i zwiększyć rentowność naszej działalności. Infor Biznes zamknął ubiegły rok z zyskiem. Jesteśmy spółką, która zarabia pieniądze i pomnażanie ich to moje zadanie na polu biznesowym – zapowiada Świstuniuk.

Świstuniuk odpiera także zarzut mówiący o tym, że zwolnienia pracowników stały się w zeszłym roku domeną jej wydawnictwa. - Restrukturyzacja w naszym wydawnictwie była zjawiskiem naturalnym i planowym. Połączyły się dwa różne dzienniki i rozpoczął się proces profilowania nowego produktu. Takiej zmiany nie można dokonać na zasadzie rozcięcia węzła gordyjskiego. Taki proces trwa, odbywa się stopniowo. Nowe zadania dla tytułu oraz połączenie redakcji nie mogło odbyć się bez zmian kadrowych – zarówno ilościowych, jak i jakościowych. To prawda, że w ubiegłym roku zwolnionych zostało kilkadziesiąt osób – w tym pracowników i współpracowników. Należy jednak pamiętać, że równocześnie w tym samym czasie przyjęliśmy do pracy w redakcji 54 osoby, które współtworzą obecny „Dziennik Gazetę Prawną” – wyjaśnia prezes spółki Infor Biznes.


Z Ewą Świstuniuk rozmawiamy m.in. o kondycji „Dziennika Gazety Prawnej”, planowanych działaniach i akwizycjach wydawnictwa Infor Biznes oraz o jej strategii jako prezesa.



Krzysztof Lisowski: Czy Infor Biznes jest zadowolony z wyników sprzedaży „Dziennika Gazety Prawnej”? Rozpowszechnianie płatne na poziomie nie przekraczającym 100 tys. egz. nie jest dla Was rozczarowujące?

Ewa Świstuniuk, prezes zarządu spółki Infor Biznes: Od momentu połączenia dwóch tytułów „Dziennika Polska Europa Świat” i „Gazety Prawnej” zakładaliśmy, że docelowo rozpowszechnianie płatne ustabilizuje się na poziomie ok. 100 tysięcy egzemplarzy. Nie ma żadnych powodów, aby teraz nagle tę poprzeczkę podnosić. Oczywiście każdego wydawcę cieszyłaby jak najwyższa sprzedaż i robimy wszystko, aby wykorzystywać szanse na okresowe wzrosty, jednak  spadek sprzedaży prasy jest obecnie widoczny nie tylko w Polsce - to trend światowy. Należy pamiętać, że „Dziennik Gazeta Prawna” jest kontynuacją „Gazety Prawnej” i jego sprzedaż jest wyższa od sprzedaży tytułu źródłowego. Również wskaźnik czytelnictwa wzrósł z 822 tysięcy do 935 tysięcy (2009/2010). Bez fuzji z „Dziennikiem Polska Europa Świat” byłoby to trudne.

Jak wygląda strategia dotycząca „DGP” na najbliższy czas?

Obecnie nieustannie pracujemy nad podniesieniem jakości „DGP”, który generalnie osiągnął swój docelowy kształt dziennika prawno-gospodarczego. Naszym zadaniem, jako wydawcy, jest tworzenie unikalnego kontentu – papier to tylko nośnik, a w dobie szalonego rozwoju nowych technologii i internetyzacji zapotrzebowanie na informacje zwłaszcza specjalistyczne, znacząco wzrasta. Bierzemy to za dobrą monetę, bo tę samą treść dostarczymy za pośrednictwem strony internetowej, aplikacji na telefon komórkowy, czy aplikacji na iPada.

„Dziennik Polska Europa Świat” pokazał, że trudno jest utrzymać się w Polsce nowemu tytułowi. Tymczasem co jakiś czas docierają do nas informacje, że niektóre wydawnictwa pracują nad wprowadzeniem na rynek kolejnego dziennika. Czy – Pani zdaniem - jest w Polsce miejsce na nową gazetę codzienną?

Uważam, że rynek jest już podzielony i nie ma miejsca na kolejny dziennik wydawany na papierze. Obecnie istniejące mają silne pozycje i zdywersyfikowane treści. Ale internet – to już inna kwestia, ten nośnik bardzo szybko się rozwija i stwarza warunki do odnoszenia sukcesów z nowymi produktami.

Padają ostatnio coraz częściej opinie, że w Polsce mamy do czynienia z tabloidyzacją wszystkich mediów – czy Infor Biznes, który specjalizuje się jednak w dziennikarstwie specjalistycznym boi się takich tendencji?

Jest wręcz przeciwnie, jesteśmy spokojni o to, że zawsze będzie zapotrzebowanie na specjalistyczne informacje. Są one potrzebne naszym czytelnikom w codziennej pracy, prowadzeniu firmy.  Nasze treści zaspokajają więc zupełnie inne potrzeby niż sensacja i rozrywka – to dwa odległe bieguny.

Co Pani myśli o zmianach w „Rzeczpospolitej”? Presspublica wypuściła właśnie na rynek nowy tygodnik opinii „Uważam Rze. Inaczej pisane”. Czy myślicie o tym, aby np. pod marką „DGP” stworzyć jakiś nowy produkt?

Życzymy naszym kolegom z branży powodzenia w nowym przedsięwzięciu. Infor Biznes rozwija swoje kompetencje w internecie – jest to zgodne z naszym profilem. Jako grupa Infor jesteśmy liderem wśród wydawców prasy w kategorii „biznes, finanse, prawo” i to jest nasz kierunek.

Jakie cele przyświecały Pani w chwili obejmowania przez Panią stanowiska prezesa Infor Biznes w ub.r. Ma Pani jakąś konkretną strategię?

Główne zadanie to wzrost wartości spółki. Pomimo trudnych warunków na rynku chcemy zapewnić wzrost przychodów i zwiększyć rentowność naszej działalności. Infor Biznes zamknął ubiegły rok z zyskiem. Jesteśmy spółką, która zarabia pieniądze i pomnażanie ich to  moje zadanie na polu biznesowym. W warstwie merytorycznej będę się skupiać wraz z redakcją na dopracowaniu formatu „DGP” jako największego dziennika prawno-gospodarczego, rozwoju marek internetowych i długofalowej strategii budowania oferty płatnego dostępu do oferowanego przez nas kontentu.
 
Mówi się o tym, że zmiana na stanowisku prezesa była związana z tym, że był nacisk, aby dużo bardziej inwestować w internet, a poprzedni prezes nie do końca sobie z tym poradził. Jakie konkretne plany dotyczące internetu zamierza Pani zatem realizować?

Rozwój produktów internetowych jest dla nas kluczowy. Przyglądamy się z uwagą i analizujemy działania innych wydawców w tym obszarze oraz postępujący rozwój platform mobilnych na świecie - to wyznaczy naszą docelową politykę związaną z zamykaniem kontentu. Obecnie zamknięte są treści w  dedykowanych serwisach płatnych, oraz te dostępne dla prenumeratorów „DGP” w wydaniu papierowym i e-dgp w internecie – mam na myśli „Tygodniki”. Docelowo będziemy poszerzać obszar płatnych treści specjalistycznych, a harmonogram tych działań uzależniamy od sytuacji globalnej w mediach.

Planujecie jakieś akwizycje?

W kwestii dotyczącej akwizycji mogę ujawnić, że w tym roku planowane są przejęcia w ramach Grupy Infor PL. Ostatnie zakupy spółki Infor Biznes to w 2009 roku akwizycja TotalMoney.pl - lidera na rynku porównywarek finansowych (obecnie 158 985 RU), oraz serwisu DziennikInternautów.pl (obecnie 282 173 RU).  Najnowszą akwizycją w Grupie Infor PL był zakup przez spółkę Infornext.pl serwisu Commed.pl –  największego forum medycznego  w Polsce.

Dariusz Piekarski odszedł ze stanowiska prezesa niby w zgodzie i przyjaźni, ale „w korytarzach” mówiło się podobno o tym, że nie spełnił swojej roli jako idealnego stratega. Jakie jest Pani zdanie w tej kwestii?

Nie komentujemy zmian kadrowych, wynika to z obowiązku zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa. Możemy powiedzieć tylko tyle, że rozstanie odbyło się za porozumieniem stron. Nasz cel  strategiczny jest jasny – chcemy być numerem jeden w zakresie naszych kompetencji – dostarczania unikalnych treści prawno-gospodarczych na ogólnie dostępnych nośnikach.

Co jakiś czas pojawiają się informacje o zwolnieniach w Waszym wydawnictwie – czy zwalnianie to dobra metoda? Bilans 2010 roku to kilkadziesiąt zwolnionych osób…

Restrukturyzacja w naszym wydawnictwie była zjawiskiem naturalnym i planowym. Połączyły się dwa różne dzienniki i rozpoczął się proces profilowania nowego produktu. Takiej zmiany nie można dokonać na zasadzie rozcięcia węzła gordyjskiego. Taki proces trwa, odbywa się stopniowo. Nowe zadania dla tytułu oraz połączenie redakcji nie mogło odbyć się bez zmian kadrowych – zarówno ilościowych, jak i jakościowych. To prawda, że w ubiegłym roku zwolnionych zostało kilkadziesiąt osób – w tym pracowników i współpracowników. Należy jednak pamiętać, że równocześnie w tym samym czasie przyjęliśmy do pracy w redakcji 54 osoby, które współtworzą obecny „Dziennik Gazetę Prawną”.

O rozmówcy
Ewa Świstuniuk jest prezesem zarządu spółki Infor Biznes od września ub.r. (wcześniej pełniła już raz tę funkcję, a mianowicie od lipca 2008 do czerwca 2009, potem – do września 2010 - była wiceprezesem zarządu). Absolwentka Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego  (specjalizacja: bankowość i finanse), dodatkowo ukończyła studia podyplomowe „Zarządzanie finansami w przedsiębiorstwie” w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym SGH oraz Podyplomowe Studia Menadżerskie na Wydziale Zarządzania UW. Od 13 lat związana zawodowo z wyd. Infor, gdzie rozpoczęła pracę na stanowisku specjalisty. Przeszła przez wszystkie szczeble kariery – była m.in. dyrektorem finansowym w centrum finansów, a także członkiem zarządu Infor.pl. Obecnie jest prezesem zarządu spółki Infor Biznes.

Dołącz do dyskusji: Ewa Świstuniuk: mój cel to wzrost wartości Infor Biznes

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ciekawy
"Od początku zakładaliśmy, że docelowo rozpowszechnianie płatne „DGP” ustabilizuje się na poziomie 100 tysięcy egzemplarzy" to dlaczego Piekarski z Tzimasem polecieli ze stołków? :)
0 0
odpowiedź
User
pracownicy
zwolnienia... żart jakiś. Ludzie porostu sami odchodzą!!!
0 0
odpowiedź
User
wr
Polecieli jak wielu inntch przed nimi. Wszędzie ludzie przychodzą i odchodzą. Po jakiego grzyba podawali, ze planowane minimum sprzedazy to 110 000 egz..
A moze to nie oni podali tylko były naczelny?.
0 0
odpowiedź