Wpływy agencji GetHero w ub.r. 64 proc. w górę. Przez epidemię niższy wzrost, bez zwolnień

Przychody GetHero poszły w górę z 12,18 mln zł w 2018 roku do 20,02 mln zł w ub.r. Na zeszłoroczne wpływy złożyło się 12,67 mln zł ze sprzedaży usług w kraju, 7,31 mln zł z zagranicy i 37,9 tys. zł ze sprzedaży krajowej towarów.

Firma w sprawozdaniu złożonym w KRS opisała, że zajmuje się przede wszystkim realizacją projektów marketingowym na YouTubie i TikToku. - Klientami i odbiorcami usług spółki są najczęściej topowe marki. Spółka ma zawarte umowy na wyłączną obsługę kilkuset znaczących twórców internetowych między innymi w oparciu o ich kanały produkuje i przeprowadza kampanie marketingowe - opisano.

Ponadto GetHero organizuje eventy z youtuberami pod marką MeetUp. Zarabia na nich ze sprzedaży biletów i pakietów sponsorskich.

W ub.r. agencja padła ofiarą ataku hakerskiego, wskutek którego ujawniono jej niektóre umowy z reklamodawcami.

Koszty większe o dwie trzecie, w górę zysk

W ub.r. koszty operacyjne GetHero wyniosły 17,28 mln zł, co wobec 10,37 mln zł rok wcześniej oznacza wzrost o 66,6 proc. Ich zdecydowaną większość stanowią wydatki na usług obce, które zwiększyły się z 7,68 do 14,13 mln zł.

Nakłady na wynagrodzenia poszły w górę z 2,04 do 2,61 mln zł, a na ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia pracownicze - ze 121,7 do 202,3 tys. zł. W ub.r. agencja miała średnio 16 pracowników etatowych, ponadto współpracowała z 99 osobami w oparciu o umowy cywilnoprawne.

Koszty zużycia materiałów i energii zmalały ze 148,5 do 101,9 tys. zł, a pozostałe wydatki rodzajowe - z 277,6 do 137,6 tys. zł.

W efekcie poprawiły się wyniki rentowności GetHero. Zysk sprzedażowy poszedł w górę z 1,8 do 2,74 mln zł, zysk operacyjny - z 1,79 do 2,73 mln zł, zysk brutto - z 1,79 do 2,72 mln zł, a zysk netto - z 1,42 do 2,24 mln zł. W ub.r. agencja zapłaciła 480,8 tys. zł podatku dochodowego, a rok wcześniej - 365,5 tys. zł.

Jedynym udziałowcem GetHero jest niemiecka spółka Webedia. Pod koniec czerwca zdecydowała, że cały zeszłoroczny zysk netto agencji zostanie przeznaczony na jej kapitał zapasowy.

Mimo epidemii dalszy wzrost wpływów

GetHero zapewnia, że od marca do czerwca br. mimo epidemii koronawirusa osiągnęła przychody o 34 proc. wyższe niż rok wcześniej, a jej zysk EBITDA wzrósł o 6 proc. - Jedynym momentem faktycznego przestoju był marzec  - od kwarantanny 13 marca do końca miesiąca, kiedy marki nie wiedziały co będzie z produkcją, która de facto stanęła. Budżety na marketing były, ale nie było sensu ich rozpisywać nie mając produktów w dystrybucji. Natomiast już od pierwszych dni kwietnia sytuacja się wyjaśniła i wróciliśmy do rozmów i planowania komunikacji dla naszych klientów - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Marek Myślicki, strategic partnership director w agencji.

- Na początku pandemii dużo osób ogłaszało koniec influencer marketingu w Polsce, na co mogły wskazywać choćby marcowe zwolnienia w kilku agencjach czy też wycofanie się z działalności polskiego oddziału Mediakraft. Niemniej to digital i social media stały się platformą dzięki której zamknięci w domach Polacy znaleźli rozrywkę dostarczaną przez dużych graczy i niezależnych twórców takich jak ci reprezentowani przez GetHero, mogli zrobić zakupy spożywcze czy ubraniowe i stworzyli nowe miejsca spotkań i komunikacji z bliskimi - dodał Paweł Kowalczyk, wiceprezes GetHero.

- Dlatego też staraliśmy się mądrze wykorzystać ten moment, a jako że od zawsze działaliśmy wedle zasad zrównoważonego rozwoju i maksymalnej oceny ryzyka, przy podejmowaniu większych decyzji inwestycyjnych, udało nam się stabilnie przejść przez chwilowe zachwiania rynku i zwiększyć przychody w stosunku do 2019. Ponadto utrzymaliśmy w całości zespół, a nawet rozbudowaliśmy go o trzy dodatkowe osoby w Warszawie i dwie we Wrocławiu. Wprowadziliśmy również na rynek polski nową usługę - SAMPLEO pozwalające markom wykorzystać potencjał nano-influencerów, których również przybywa w związku z ograniczeniami związanymi z pandemią i dłuższym czasem jaki użytkownicy spędzają na platformach social media - dodał Kowalczyk.

GetHero ma nową identyfikację wizualną

Agencja nie przeprowadziła w związku z epidemią redukcji zatrudnienia. - Powiększyliśmy zespół o 5 osób, w tym 3 osoby do naszego warszawskiego oddziału. Nikt w agencji nie został zwolniony - zapewnił Myślicki. Firma nie starała się o wsparcie finansowe z tzw. tarcz antykryzysowych, natomiast uzyskała w ZUS umorzeniem części składek dla zatrudnionych pracowników.

GetHero prognozuje, że w całym br. dynamika jej przychodów zmaleje do ok. 15 proc., natomiast jej wyniki rentowności pozostaną na zeszłorocznym poziomie.