Lokalny szczyt inflacji wciąż przed nami. "Faktyczna inflacja może ocierać się o 35-40 proc."
Coraz trudniej obronić tezę o inflacyjnym płaskowyżu, a lokalny szczyt inflacji jest wciąż przed nami, w lutym 2023 r. inflacja przekroczy 20 proc. - ocenili eksperci banku ING w komentarzu do poniedziałkowego szybkiego szacunku GUS dot. inflacji.
W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny poinformował w swoim szybkim szacunku, że inflacja w październiku wyniosła rok do roku 17,9 proc. W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 1,8 proc.
"Wzrost CPI był zbliżony do naszej prognozy (18,1 proc. rdr) i zgodny z konsensusem. Tak jak oczekiwaliśmy, październik przyniósł wzrost cen paliw na stacjach benzynowych (4,1 proc. mdm). Towarzyszył temu dalszy wzrost cen nośników energii (2,0 proc. mdm). Doniesienia rynkowe sugerują, że szczyt cen węgla jest już za nami. Nadal obserwujemy natomiast wzrost cen żywności. W porównaniu do września żywność i napoje bezalkoholowe podrożały aż o 2,7 proc., a w ujęciu rocznym wzrost cen w tej kategorii sięga już blisko 22 proc." - zaznaczyli analitycy banku ING w swoim komentarzu.
W ocenie ekspertów cały czas trwa proces rozlewania się wzrostów cen na całą gospodarkę, po silnym impulsie ze strony kosztów energii i transportu. "Szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła w październiku do ok. 11,1-11,2 proc. rdr z 10,7 proc. rdr we wrześniu" - wskazali.
Ekonomiści ING dodali, że dynamika procesów cenowych pozostaje wysoka, a wzrost cen w ujęciu miesięcznym o 1,8 proc. jest najwyższym wynikiem od kwietnia tego roku.
"Nie tylko nie zmaterializował się scenariusz szczytu inflacyjnego latem 2022, ale coraz trudniej obronić także tezę o inflacyjnym płaskowyżu. Lokalny szczyt inflacji wciąż jest przed nami. W lutym przyszłego roku inflacja przekroczy 20 proc. rdr. Spadek do jednocyfrowych poziomów nastąpi nie wcześniej niż w IV kwartale 2023 r." - ocenili w komentarzu.
Według ING perspektywy inflacyjne pozostają wysoce niepewne z dominacją ryzyk w kierunku wyższego wzrostu cen. "Gdyby rząd nie zdecydował się na przedłużenie obowiązującej do końca tego roku obniżki VAT na prąd z 23 proc. do 5 proc., to od stycznia 2023 inflacja może podskoczyć o ok. 0,5 pkt proc. względem naszych obecnych szacunków" - dodali ekonomiści.
Według przedstawicieli banku listopadowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych będzie w dużym stopniu uzależniona od kształtu najnowszej projekcji makroekonomicznej Narodowego Banku Polskiego.
"RPP wydaje się zdominowana przez zwolenników zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Spodziewamy się, że wskaże ona na wyższą ścieżkę CPI niż projekcja lipcowa oraz utrzymywanie się inflacji powyżej celu NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Dlatego też spodziewamy się, że w przyszłym tygodniu Rada podniesie stopy procentowe o 25pb (nasz scenariusz bazowy), chociaż prawdopodobieństwo, że stopy procentowe ponownie pozostaną bez zmian, także jest wysokie" - podsumowali.
Konfederacja Lewiatan: faktyczna inflacja może ocierać się o 35-40 proc.
Faktyczna inflacja może ocierać się o 35-40 proc. w skali roku - ocenił w poniedziałkowym komentarzu ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka. Podkreślił, że głównym czynnikiem napędzającym ceny pozostają nośniki energii, które zdrożały w ciągu roku o 41 proc.
Ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka zwrócił uwagę w komentarzu do danych GUS, że październikowy wyższy odczyt inflacji był zgodny z oczekiwaniami rynku.
"Bardzo negatywnie, wbrew naszym oczekiwaniom, zaskakuje wzrost cen żywności. W stosunku do września żywność podrożała o 2,7 proc. Jest to prawdopodobnie pochodna wzrostu cen różnych innych komponentów, które towarzyszą produkcji żywności – nawozów, energii, paliw. W ciągu roku żywność podrożała o blisko 22 proc. Biorąc pod uwagę, że to główne produkty w koszyku statystycznego Polaka, faktyczna inflacja może ocierać się spokojnie o 35-40 proc. w skali roku" - wskazał Zielonka.
Przedstawiciel Konfederacji Lewiatan dodał, że na październikowy odczyt inflacyjny miały też wpływ ceny paliw. "W ciągu roku może nie robi takiego wrażenia (wzrost 19,5 proc.), ale też mieliśmy już wysoką bazę z 2021 r., kiedy to ceny benzyny ocierały się o 6 zł za litr. Za to w ciągu miesiąca ceny na stacjach benzynowych podskoczyły o 4,1 proc., co też Polacy widzą i odczuwają każdego dnia" - zwrócił uwagę.
Zielonka zaznaczył, że głównym czynnikiem napędzającym inflację pozostają nośniki energii, których cena w ciągu roku wzrosła o 41 proc.
Bank Pocztowy: w najbliższych miesiącach nadal drożeć będzie żywność, inne towary i usługi
W najbliższych miesiącach nadal drożeć będzie żywność, a także inne towary i usługi - oceniła główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek w komentarzu do poniedziałkowego szybkiego szacunku GUS dot. inflacji.
"Dzisiejsze dane potwierdzają, że o powrocie wskaźnika CPI na niższe poziomy można na razie zapomnieć. W najbliższych miesiącach, nawet jeśli nieco niższe będą ceny surowców energetycznych (choć trzeba być przygotowanym raczej na ich zmienność niż jakiś trend), nadal drożeć będzie żywność, a także inne towary i usługi, z których część dopiero teraz odzwierciedlać będzie to, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach (droższe nawozy i uprawa, droższa energia, droższe paliwa itp.)" - stwierdziła cytowana w poniedziałkowym komunikacie Kurtek.
Ekonomistka Banku Pocztowego zwróciła uwagę, że szczyt inflacji przewidywany jest na luty przyszłego roku, a od drugiego kwartału 2023 r. powinniśmy obserwować "bardzo delikatne" schodzenie wskaźnika w dół.
"Mimo to, według moich szacunków, po średniorocznym odczycie CPI w tym roku w okolicach 14,5 proc., w przyszłym roku znajdować się on będzie nadal na dwucyfrowym poziomie, wcale nie odbiegającym istotnie w dół od tegorocznego" - dodała.
Zdaniem ekspertki dane inflacyjne, a zwłaszcza coraz wyższe poziomy inflacji bazowej, przemawiają za kontynuacją podwyżek stóp procentowych. Na październikowym posiedzeniu RPP, po zapoznaniu się rady z najnowszymi prognozami NBP dotyczącymi inflacji i PKB, może zapaść decyzja o jeszcze jednej podwyżce stóp, ale raczej w ograniczonej skali, tj. 25-50 pb. - oceniła.
"Na tym poziomie, jak wskazują wypowiedzi poszczególnych członków RPP, cykl podwyżek stóp prawdopodobnie zostanie zatrzymany na dłużej, ale nie zostanie on definitywnie zakończony" - stwierdziła Monika Kurtek.
Dołącz do dyskusji: Lokalny szczyt inflacji wciąż przed nami. "Faktyczna inflacja może ocierać się o 35-40 proc."