Jarosław Jakimowicz pozywa TVN za materiał z sugestią, że był sprawcą gwałtu. "To rozstrzeliwanie mojej rodziny”
Współpracujący z TVP Info Jarosław Jakimowicz pozwał TVN za materiał w „Uwadze”, poświęcony rzekomemu gwałtowi, którego miał dopuścić się on w czasie ubiegłorocznego konkursu Miss Generation. Żąda przeprosin i wpłaty pewnej kwoty na cele charytatywne, której wysokości nie zdradza. - Nie pozwolę na szarganie mojego nazwiska. Osoby, które oczerniały mnie w tym reportażu, powinny spalić się ze wstydu - mówi Jakimowicz.
To dalszy ciąg sprawy, o której w styczniu br. napisał na Facebooku (bez podawania nazwiska Jarosława Jakimowicza) Piotr Krysiak. Opisał on historię kobiety mieszkającej na co dzień w Wielkiej Brytanii, która na początku lutego ub.r., uczestnicząc w warsztatach przed konkursem Miss Generation, miała zostać zgwałcona w hotelu pod Łukowem. Kobieta twierdziła, że zgwałcił ją „gwiazdor TVP Info". Krysiakowi nie ujawnił tożsamości dziennikarza, ponieważ – jak uzasadnił - nie jest obecnie związany z żadną redakcją, a gdyby został pozwany za ten wpis, sąd nie potraktowałby go jako dziennikarza działającego w interesie publicznym. Dzień później jednak Onet podał, że kobieta zarzuca gwałt aktorowi Jarosławowi Jakimowiczowi, współpracującemu jako publicysta z TVP Info. Telewizja Polska oświadczyła, że po gruntownym zbadaniu sprawy nie zrywa współpracy z Jakimowiczem.
"Uwaga" opisuje sprawę gwałtu...
Krysiak nie podał już więcej szczegółów sprawy, natomiast 4 lutego TVN w „Uwadze” wyemitował reportaż Doroty Pawlak, w który dziennikarka zestawia wiedzę na temat zarzutów pod adresem Jakimowicza. Cytuje również maila, jakiego do redakcji miała przysłać pokrzywdzona kobieta.
W reportażu Doroty Pawlak nie wypowiedział się Jakimowicz, chociaż dziennikarka dzwoniła do niego i prosiła o opinię. Wypowiadają się natomiast (prócz prokuratora prowadzącego sprawę) psychoterapeutka Maja Herman oraz dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
...Jakimowicz pozywa TVN
W sobotę Jarosław Jakimowicz poinformował w mediach społecznościowych, że złożył pozew przeciwko telewizji TVN - o ochronę dóbr osobistych. Żąda przeprosin i pewnej kwoty na cele charytatywne, której jednak ani on, ani pełnomocnik nie ujawniają. - Nie pozwolę na to, by ktoś szargał moje dobre imię. By ktoś kłamał na mój temat, pomawiał mnie, niszcząc w ten sposób moje życie a - przede wszystkim - życie moich bliskich. Telewizja TVN, realizując reportaż na mój temat nie dołożyła choćby minimum staranności dziennikarskiej. Oparła swoją narrację na pomówieniach, nie weryfikując źródeł informacji - napisał Jarosław Jakimowicz.
1. marca, wraz z moim pełnomocnikiem złożyliśmy pozew sądowy o ochronę dóbr osobistych przeciwko telewizji TVN. Nie...
Opublikowany przez Jarka Jakimowicza Sobota, 6 marca 2021
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dziennikarz podkreśla, że ma pretensje także do obu ekspertów, występujących w reportażu „Uwagi”. - Przyłożyli rękę do niszczenia mojej rodziny, do niszczenia mnie. I to na podstawie niepewnych, byle jako skonstruowanych „poszlak”, które każdy myślący człowiek odrzuciłby od razu. Ze wstydu powinni się spalić, albo zapaść pod ziemię. Uczestniczyli w tym haniebnym rozstrzeliwaniu mnie i mojej rodziny - przekazał nam dziennikarz. Podkreślił jednocześnie, że dotychczas prokuratura nie przedstawiła mu żadnych zarzutów w sprawie, o której pisał Piotr Krysiak. – Choćby to powinno dać do myślenia osobom, które publicznie zarzucają mi czyny, których przenigdy bym się nie dopuścił - podsumowuje Jakimowicz.
Kolejny pozew za zniesławienie
To już drugi proces, jaki Jakimowicz wytacza w tej sprawie. Pod koniec stycznia wytoczył proces o zniesławienie Piotrowi Krysiakowi. Na początku lutego, po wpisie Krysiaka, sugerującym, że aktor miał też molestować statystkę na planie filmu „Zenek”, Jakimowicz poinformował o rozszerzeniu pozwu i o tę kwestię.
Pod koniec stycznia br. Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że „łączenie Telewizji Polskiej z opisaną w internecie historią rzekomego gwałtu jest całkowicie nieuprawnione”. - Opisane w internecie zdarzenie miało mieć miejsce w lutym 2020 roku. Od tamtej porty - tj. w przeciągu blisko roku - żadne instytucje państwowe, takie jak policja czy prokuratura, nie wystąpiły do Telewizji Polskiej z pytaniami lub wnioskami w ww. sprawie – dodał Olechowski.
Jarosław Jakimowicz prowadzi wraz z Magdaleną Ogórek weekendowy program „W kontrze”, a także (od listopada ub. roku) wydania „Pytania na Śniadanie Ekstra”. Jest też stałym gościem w programie Michała Rachonia - „Jedziemy”.
Dołącz do dyskusji: Jarosław Jakimowicz pozywa TVN za materiał z sugestią, że był sprawcą gwałtu. "To rozstrzeliwanie mojej rodziny”