Karty kredytowe: od oferty ważniejsza dobra współpraca z bankiem

Na wcześniejszą dobrą współpracę z bankiem jako przyczynę wyrobienia karty kredytowej wskazało 42 proc., podczas gdy na korzystną ofertę 27 proc. respondentów.

W dalszej kolejności badani wymieniali dobrą reputację banku, rekomendację bliskiej osoby oraz propozycję otrzymaną przy okazji wizyty w banku.

Idealna karta kredytowa, zdaniem badanych, powinna generować jak najmniejsze koszty użytkowania oraz posiadać "cashback". Klienci oczekują również rabatów na zakupy lub usługi.

Natomiast za najbardziej atrakcyjny benefit uznany został długi bezodsetkowy okres spłaty zadłużenia. Oczekiwana długość okresu bezodsetkowego to przynajmniej 62 dni.

Świadomość badanych dotycząca właściwości ich kart kredytowych jest stosunkowo niska. Jedynie co trzeci respondent znał faktyczną długość okresu bezodsetkowego. W co piątym przypadku rzeczywisty okres bezodsetkowy jest o 10 dni krótszy niż deklarowany przez respondenta. Ponad 40 proc. badanych stwierdziło, że oprocentowanie ich karty po okresie bezodsetkowym jest niższe niż w rzeczywistości.

Ponad połowa posiadaczy kart kredytowych korzysta z nich przynajmniej raz w tygodniu. Blisko 60 proc. użytkowników karty kredytowej uważa, że zapewnia im ona bezpieczeństwo. Jednocześnie ponad 40 proc. użytkowników twierdzi, że bez trudu mogłaby z tej karty zrezygnować.

Blisko połowa respondentów (48 proc.) uważa, że karta kredytowa powoduje, że kupują więcej rzeczy niż wcześniej zaplanują. Ponadto, 34 proc. ankietowanych uważa, że czasami mają poczucie, że karta kredytowa stanowi dla nich znaczne obciążenie finansowe. Badani rzadko korzystający z karty nie widzą potrzeby użytkowania jej w trakcie codziennych zakupów. Co siódmy obawia się trudności ze spłatą zadłużenia.

Badanie „Karty kredytowe, zachowania i preferencje klientów” przeprowadzono w dniach 29.11 – 15.12.2011, na próbie N=600. Badanie zrealizowano metodą CAPI. Wywiady przeprowadzono w miastach powyżej 50 tys. mieszkańców, przy czym przeważającą część próby stanowili respondenci z miast powyżej 200 tys. mieszkańców.